eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Zabawa w cytaty.
https://forum.eksiazki.org/offtopic-f20/zabawa-w-cytaty-t6550.html
Strona 1 z 2

Autor:  Joanna [ 01 gru 2008 11:33:24 ]
Tytuł:  Zabawa w cytaty.

Na jednym z for książkowych była taka zabawa, że wstawialiśmy cytaty z książek i zadaniem do wykonania było odgadnięcie z jakiej książki ów cytat pochodzi. Ten kto odgadnie, wstawia kolejny cytat itd. Może spróbujmy i tutaj takiej zabawy. Są chętni??

Ja wstawiam pierwszą zagadkę, na początek niezwykle prostą:
"Któregoś popołudnia zaprosiłem do siebie kolegów, żeby pobawić się w kowbojów. Wszyscy przynieśli rozmaite swoje skarby. Rufus dostał od swego taty, który jest policjantem, policyjną czapkę, kajdanki, rewolwer, białą pałkę i gwizdek; Euzebiusz miał stary harcerski kapelusz swojego starszego brata, pas drewniany i dwa futerały, w których były ogromne rewolwery z rękojeściami, wykładanymi taką masą, jak na puderniczce, którą tata kupił mamie, kiedy się posprzeczali przez przypaloną pieczeń, a mama powiedziała, że się przypaliła, bo tata się spóźnił na obiad...."

Autor:  erhcp [ 01 gru 2008 18:21:48 ]
Tytuł: 

William Shakespeare, "Hamlet" Akt III, scena 1...
Trochę przydługi, ale co mi tam:

"- Ty krokodylu stary! - ryczał Szarlej, czerwieniejąc. - Bazyliszku zdychający, koczkodanie obsrany! Ty nadęta ropucho, ty kulawy ośle ze zbitym zadem, ty zaplątana w sieć własną tarantulo! Ty zapluty wielbłądzie! Ty roba¬ku nędzny, tkwiący w padlinie zaśmiardłej na samym dnie Gehenny, ty chrząszczu obrzydły siedzący w łajnie! Słysz, jak nazywam cię twym prawdziwym mianem: scrofa stercorata et pedicosa, świnia nieczysta i zawszona, o ty najpodlejszy z podłych, o najgłupszy z głupców, stultus stultorum rex. Ty węglarzu tępy! Ty szewcze przepity! Ty capie ze spuchniętymi jajcami!
Leżący na marach brat Deodat nie drgnął nawet. Choć Reynevan kropił go wodą święconą ile wlazło, krople bez¬silnie spełzały po stężałym obliczu starca. Mięśnie na szczękach Szarleja zadrgały mocno. Zbliża się kulmina¬cja, pomyślał Reynevan. Nie pomylił się.
- Wynijdź z tego ciała! - zaryczał Szarlej. - Ty w rzyć jebany katamito!"

Autor:  loleska [ 01 gru 2008 18:22:42 ]
Tytuł: 

Sorry, Wpadlam komus w slowo :)
Narrentum, Trylogia Husycka Sapkowskiego. No to teraz ja:

"Będzie to opowieść o tropikalnej puszczy. A także o ostatnich wolnych Indianach. I o pewnym białym człowieku, który zamieszkał pośród nich.
Choć od pewnego czasu w ogóle nie nosi butów, zamiast majtek wkłada przepaskę biodrową, a jedzenie zdobywa za pomocą dmuchawki, jest on w gruncie rzeczy taki sam jak Wy. Też kiedyś czytał książki podróżnicze i marzył o dalekich lądach.
Pewnego dnia wstał z fotela, zarzucił sobie na plecy lodówkę i poszedł na pobliski bazar. Wkrótce potem wrócił, wytarł kurz w pustym miejscu po lodówce i zaczął pakować plecak. Głęboko w kieszeni miał mały zwitek pieniędzy i świeżą rezerwację na samolot.
Tak się to wszystko zaczęło."

Autor:  erhcp [ 01 gru 2008 19:46:18 ]
Tytuł: 

Wojciech Cejrowski, "Gringo wśród dzikich plemion" :]

"Ale przewodnik wydawał się niewzruszony w obliczu bliskiej wojny.
- Póki co, żyję - rzekł do młodzieńca, posilając się garścią daktyli w noc bez księżyca i bez ognia. - Kiedy jem, nie zajmuje mnie nic poza jedzeniem. Kiedy idę, to idę, i tyle. A jeśli przyjdzie mi walczyć, jeden dzień nie będzie lepszy od drugiego, by umrzeć. Bo nie żyję ani w przeszłości, ani w przyszłości. Dla mnie istnieje tylko dzisiaj i nie obchodzi mnie nic więcej. Jeśli kiedyś uda ci się trwać w teraźniejszości, staniesz się szczęśliwym człowiekiem. Zrozumiesz, że tak jak pustynia tętni życiem, tak jak niebo jest pełne gwiazd, tak wojownicy walczą, bo jest to nieodłącznie wpisane w człowieczą dolę. I wtedy twoje życie stanie się świętem, wielkim widowiskiem, ponieważ będzie tą chwilą, którą właśnie żyjesz, żadną inną."

Autor:  bean-sidhe [ 08 gru 2008 0:05:21 ]
Tytuł: 

"Alchemik", Paulo Coelho

"Nasze życie codzienne jest bombardowane przez przypadki, dokładniej mówiąc przez przypadkowe spotkania ludzi i zdarzeń, które nazywamy koincydencją. Koincydencja oznacza, że dwa niespodziewane wydarzenia występują jednocześnie, że się spotykają: Tomasz zjawia się w restauracji i jednocześnie rozbrzmiewa muzyka Beethovena. Ogromnej większości takich koincydencji człowiek w ogóle nie zauważa. Gdyby zamiast Tomasza przy stoliku w restauracji siedział miejscowy rzeźnik, Teresa w ogóle by nie zauważyła, że w radio grają Beethovena (chociaż spotkanie rzeźnika z Beethovenem jest również ciekawą koincydencją). Ale rodząca się właśnie miłość wyostrzyła w niej wrażliwość na piękno i nigdy już nie zapomni tej muzyki. Będzie wzruszona za każdym razem, kiedy ją usłyszy. Wszystko, co w tym momencie będzie się dziać wokół niej, zostanie opromienione tą muzyką i będzie piękne."

Autor:  elohim.sabaoth [ 08 gru 2008 1:49:57 ]
Tytuł: 

M. Kundera, "Nieznośna lekkość bytu".


"Człowiek już nie ma w sobie dość muzyki, żeby kazać życiu tańczyć, ot co.
Całą młodość poszła już umierać na końcu świata w ciszy prawdy.
I dokąd iść poza siebie, pytam was, gdy się już nie ma w sobie dostatecznej dozy szaleństwa?
To jest doprawdy agonia, której nie masz końca. Prawdą tego świata jest śmierć.
Trzeba wybierać, umrzeć albo kłamać. Ja tam nigdy nie mogłem siebie zabić."

Autor:  bean-sidhe [ 08 gru 2008 10:33:04 ]
Tytuł: 

Louis Ferdinand Celine, "Podróż do kresu nocy"

"Zrozumienie wymaga słów. A nie wszystko da się wyrazić słowami. Są rzeczy, które można jedynie przeżywać w milczeniu."

Autor:  dahl [ 15 gru 2008 19:07:59 ]
Tytuł: 

Frank Herbert "Heretycy Diuny"

"Było tak zimno, że gdyby termometr był o cal dłuższy, zamarzlibyśmy na śmierć."

Autor:  MatCh [ 02 sty 2009 21:03:53 ]
Tytuł: 

Anthony de Mello "Przebudzenie"

Zasługuje! To prawda. Wielu żywych zasługuje na śmierć. I wielu ginących zasługuje na dalsze życie. Czy potrafisz im je wrócić? Więc nie szafuj tak wyrokami śmierci,albowiem nawet najmędrsi nie potrafią dojrzeć wszystkich konsekwencji."

Autor:  dahl [ 02 sty 2009 22:15:21 ]
Tytuł: 

J.R.R. Tolkien "Bractwo Pierścienia"

"Zapytałam dziecko niosące świeczkę: - Skąd pochodzi to światło? Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął. - Powiedz mi, dokąd teraz odeszło - odparł. - Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi."


MatCh napisał(a):
Anthony de Mello "Przebudzenie"


Jasne, "Przebudzenie", ale autor to Mark Twain :)

Autor:  Mori [ 02 sty 2009 22:19:16 ]
Tytuł: 

dahl napisał(a):
MatCh napisał(a):
Anthony de Mello "Przebudzenie"

Jasne, "Przebudzenie", ale autor to Mark Twain :)

Ale autorem "Przebudzenia" jest de Mello.

Anyway, Carroll - "Poza ciszą".

Jeżeli rozważy się osiągnięcia Wenecjan, spostrzeże się, że działali oni ku swemu bezpieczeństwu i chwale wtedy, gdy prowadzili wojnę własnymi ludźmi, a tak było, zanim skierowali swe wyprawy na ląd stały; wtedy to szlachtą i zbrojnym ludem dokonywali dzielnych czynów, lecz gdy zaczęli walczyć na lądzie, stracili tę dzielność i zaczęli naśladować zwyczaje Italii.

Autor:  bean-sidhe [ 03 sty 2009 3:02:45 ]
Tytuł: 

Niccolo Machiavelli, "Książę"

"Memento uważał dowody za niewarte funta kłaków. „To nie dowody, to pobożne życzenia” – mawiał w przypływach podłego nastroju, czyli dość często. Bo czyż nie jest tak, że w istocie świat składa się z małych cząstek, te zaś z jeszcze mniejszych, i tak dalej aż w nieskończoność, która wiedzie do pustki zupełnej? A owa pustka oznacza, że świat złudzeniem jest jeno i niczym więcej. Oznaczałoby to również, że Bóg z lubością uprawia pustosłowie monstrualne. Czymże byłby wówczas świat: snem, grą oszukanych zmysłów, odbiciem na wodzie, cieniem cienia, uczciwością złodzieja, milczeniem retora, cnotą dziewki?"

Autor:  deamoneye [ 03 sty 2009 8:27:04 ]
Tytuł: 

Jacek Sobota 'Głos Boga'


"W opisywanych tu czasach, w roku 1945, Japończycy wiedzieli już, że najlepiej jest pozostawić kontrolę nad obozem w rekach jeńców. Sami wydawali rozkazy, a za ich wykonanie odpowiedzialny byli jeńcy-oficerowie. Jeśli obóz nie przysparzał kłopotów, sam ich także nie miał. Za złe miano jeńcom prośby o jedzenie. Za złe prośby o lekarstwa. za złe prośby o cokolwiek. Za złe to, że w ogóle żyli."

Autor:  dahl [ 03 sty 2009 13:32:52 ]
Tytuł: 

Mori napisał(a):
dahl napisał(a):
MatCh napisał(a):
Anthony de Mello "Przebudzenie"

Jasne, "Przebudzenie", ale autor to Mark Twain :)

Ale autorem "Przebudzenia" jest de Mello.[/i]


Nie ulega wątpliwości.
Ale cytat "Było tak zimno, że ..." pochodzi z książki Marka Twaina "Pamiętniki Adama i Ewy" z części zatytułowanej "Przebudzenie".

James Clavell "Król Szczurów"

"Człowiek jest liściem miotanym wichrami historii, szansę w konfrontacji z potęgami tego świata może dać mu tylko władza."

Edit by Mori: Nie zaburzaj kolejności, droga Dahl.
MatCh napisał(a):
Anthony de Mello "Przebudzenie"


W rzeczy samej, cytat "Było tak zimno...", choć autorstwa Twaina, został zamieszczony w książce de Mello. Mój błąd i za to przepraszam MatCha :(

Autor:  Mori [ 03 sty 2009 18:08:27 ]
Tytuł: 

dahl napisał(a):
Mori napisał(a):
dahl napisał(a):
MatCh napisał(a):
Anthony de Mello "Przebudzenie"

Jasne, "Przebudzenie", ale autor to Mark Twain :)

Ale autorem "Przebudzenia" jest de Mello.

Nie ulega wątpliwości.
Ale cytat "Było tak zimno, że ..." pochodzi z książki Marka Twaina "Pamiętniki Adama i Ewy" z części zatytułowanej "Przebudzenie".

http://cytaty.eu/szczegoly/bylo-tak-zimno-ze-8762.html

***

Egipcjanin Sinuhe - Mika Waltari

- Tu was mam - powiedział. Poczekajcie, niech tylko mój tata dowie się o wszystkim. - Przekręcił gałkę i pchnął drzwi.
Jak się spodziewał, znalazł się w gabinecie ojca. Pod ścianą stała znajoma wyświechtana kanapa z dziurami wypalonymi przez cygaro. Nad nią wisiał znajomy łeb łosia, z plakietką ze sloganem: "Broń nie zabija. Ja tak".
Jerry podszedł do biurka. Fotel stał odwrócony tyłem, ale Jerry widział parę stóp opartych na parapecie okna. Słyszał też głośne pochrapywanie, co było niepodważalnym dowodem, że stopy należą do jego ojca.

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/