eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Prawda o czasach PRL-u
https://forum.eksiazki.org/offtopic-f20/prawda-o-czasach-prl-u-t2572.html
Strona 1 z 1

Autor:  bocian [ 12 kwi 2008 19:10:28 ]
Tytuł:  Prawda o czasach PRL-u

Aleksander Ścibor-Rylski -
"Człowiek z marmuru", " Człowiek z żelaza"- kto zna te powieści? Kto wie coś więcej o czasach w nich opisanych?
Starsi wiedzą, często pamiętają, jako osobiste przeżycia. Młodsze pokolenie, niestety, najczęściej posiada szczątkową wiedzę, lub nie posiada jej wcale.
Warto wracać do tej części naszej historii. Lata: 1956, 1968, 1976, 1980 czy 1989, to czasy walki o prawdziwą wolność, walki o demokrację, walki, w której lała się krew, ginęli ludzie, choć przecież był czas pokoju.
O tamtych czasach opowiadają wymienione powieści. Historie Mateusza Birkuta i Maćka Tomczyka pozwalają poznać realia tamtych czasów, czasów totalitaryzm PRL-u.
Polecam.

Autor:  Konto usuniete [ 22 kwi 2008 14:21:04 ]
Tytuł: 

Zgadzam się z toba. Proponuję, żebys przeczytał "PRL bez masek" Gląbskiego?Gołębiowskiego, czy jak mu tam bylo. Wcale interesująca książka. Fakt, nie pamiętam PRL (i wcale nie żałuję tego) ale uważam, że w tej pozycji jest dużo prawdy. Komunizm nie jest wybielany, ale opisuje się go bez jakiejś chorej nienawiści.

Autor:  Bilberry [ 03 cze 2008 8:10:03 ]
Tytuł: 

PRL nie był przez cały okres taki sam. Ja znam go tylko z jego końcowej (tej łagodniejszej postaci). Pamiętam stan wojenny i okres po nim. Może była cenzura, może wolność słowa była troszkę ograniczona - ale mnie to nie przeszkadzało. Największym problemem były warunki ekonomiczne - pieniądze bez wartości, problem z kupieniem Świata Młodych (dawali tylko po parę sztuk na osiedle pełne dzieciaków).

Z opowiadań starszych wiem, co się działo wcześniej. Okres Bieruta, okres Gierka, okres Jaruzelskiego - każdy z nich był inny. Tak więc prawda o czasach PRL-u to nie jedna prawda, ale wiele, bo prawda o życiu w każdym z tych okresów.

Jeżeli chodzi o zachowania ludzi. To w każdym okresie - także dzisiaj ludzie zachowują się jak szmaty.
Ja nie tęsknię za komunizmem, ale rozumiem, dlaczego wielu prostych ludzi narzeka na kapitalizm i tęsknie spogląda na tamte czasy. Szczególnie końcowe, już nie tak ostre czasy komunizmu.

Autor:  scibor1 [ 03 cze 2008 11:05:02 ]
Tytuł:  Re: Prawda o czasach PRL-u

bocian napisał(a):
...
O tamtych czasach opowiadają wymienione powieści. Historie Mateusza Birkuta i Maćka Tomczyka pozwalają poznać realia tamtych czasów, czasów totalitaryzm PRL-u.
Polecam.


Jesli chodzi o czasy PRL-u wole bazowac na wlasnych doswiadczeniach. Pamietam schylek epoki Gierka i calego Jaruzelskiego. Nie wiem jak bylo wczesniej ale bylbym ostrozny w opieraniu sie na "prawdzie" zawartej w obecnie poprawnych dzielach historycznych. Kazdy okres historyczny ma swoje plusy dodatnie i ujemne(;)) i tak jak w czasach PRLu robiono nagonke na okres miedzywojenny, tak teraz robi sie nagonke na PRL. To juz chyba taka przypadlosc dominujacej w danym momencie wladzy. Nie ma systemow lepszych czy gorszych, wszystkie sa tak dobre jak ludzie ktorzy je tworza. Bardziej miarodajna niz wspomniane, obecnie sluszne, pozycje, jest dla mnie "Przerwana dekada" Edwarda Gierka. Mamy tu do czynienia z relacja doslownie z pierwszej reki.
Porownujac sytuacje czasow PRLu do czasow obecnych nasuwa mi na mysl bajka o psie i wilku... Pierwszy zalezny od wlasciciela ale w stabilnej zyciowej sytuacji, drugi pozornie wolny, ale zalezny od swej przemyslnosci i kaprysu mysliwego:/

Autor:  bocian [ 06 cze 2008 22:11:35 ]
Tytuł: 

Widzę, że napisał ktoś " z mojej epoki". Masz rację, ja też uważam, że czasy Gierka nie były złe. Czytałem jego książkę. Jest raczej wiarygodna. Myślę, że zostawił Polskę w lepszej kondycji niż jest dzisiaj. W mojej wypowiedzi chodziło mi jednak o sam fakt ukazania tamtych dziejów. To zostało wdług mnie zrobione nieźle.

Autor:  Czetnik [ 18 cze 2008 10:06:13 ]
Tytuł: 

Co mozna potraktowac za wiarygodna pozycje mowiaca o czasach PRL-u? Wyznania opozycjonisty, czy aparatczyka? Jednej i drugiej pozycji do obiektywizmu daleko. Temat ciekawy, zwlaszcza w ujeciu roznic pokoleniowych. Ja pamietam partyjna agitke negujaca popelnienie zbrodni w Katyniu przez Rosjan oraz rzecznika wypowiadajacego sie o tym, ze "rzad sam sie wyzywi". Widze tez co dzieje sie dzisiaj i jakie brudy wychodza na zewnatrz. Reakcja czesto jest ksiazka czy tez wywiad rzeka. Oj trzeba naprawde dziesiecioleci, zeby to ocenic bez emocji. Przy okazji, aby nie tworzyc nastepnego watku, podobnego w tresci, moze warto by bylo zamiescic tutaj przyklady osob, ktorym poglady sie zmienily bardzo ale to bardzo mocno. Ku przestrodze, aby czuc odpowiedzialnosc za to co sie pisze.

Autor:  vasanta [ 18 cze 2008 16:08:24 ]
Tytuł: 

Czetnik napisał(a):
Co mozna potraktowac za wiarygodna pozycje mowiaca o czasach PRL-u? Wyznania opozycjonisty, czy aparatczyka? Jednej i drugiej pozycji do obiektywizmu daleko. Temat ciekawy, zwlaszcza w ujeciu roznic pokoleniowych.

Masz rację. Ktoś, kto tych czasów nie pamięta, nie powinien wyrabiać sobie opinii po jednej czy dwu książkach. Trzeba czytać dużo literatury z tamtego okresu, wyłapywać detale, opisy codzienności, czytać między wierszami i porównywać. Co warto polecić? Na pewno sztandarową pozycję z "podziemia" PRL czyli "Zniewolony umysł" Miłosza, wiersze Jacka Kaczmarskiego, książki Tadeusza Konwickiego, a nawet pozycje takie jak pierwsze tomy "Jeżycjady" Musierowicz ;)

Ja pamietam partyjna agitke negujaca popelnienie zbrodni w Katyniu przez Rosjan oraz rzecznika wypowiadajacego sie o tym, ze "rzad sam sie wyzywi". Widze tez co dzieje sie dzisiaj i jakie brudy wychodza na zewnatrz. Reakcja czesto jest ksiazka czy tez wywiad rzeka. Oj trzeba naprawde dziesiecioleci, zeby to ocenic bez emocji. Przy okazji, aby nie tworzyc nastepnego watku, podobnego w tresci, moze warto by bylo zamiescic tutaj przyklady osob, ktorym poglady sie zmienily bardzo ale to bardzo mocno. Ku przestrodze, aby czuc odpowiedzialnosc za to co sie pisze.


Ja w latach 80 byłam dzieckiem i z polityki nie rozumiałam nic, ale pamiętam przede wszystkim trudne życie codzienne, wielogodzinne kolejki po wszystko, kłótnie, puste półki i ciągły brak najbardziej podstawowych artykułów, zdobywanie, załatwianie "spod lady" i ogólną frustrację.
Fakt, że trudno tamtą epokę oceniać bez emocji, zwłaszcza osobom wtedy pokrzywdzonym, którym za poglądy odebrano szanse nauki, pracy, czy wreszcie więziono i prześladowano.

Pomysł z przykładami zmiany poglądów bardzo dobry.

Autor:  Konto usuniete [ 29 paź 2008 20:40:16 ]
Tytuł: 

Czytajac wspolczesne dziela na temat PRL jestem pelen podziwu dla ich autorow,Oglaszac jedynie sluszna prawde i to niejednokrotnie w formie bardziej niz autorrytatywnej,ludziom ktorzy te czasy przezyli
i pamietaja,jjest albo swego rodzaju odwaga albo... .Mlodzi,gniewni-mozna odniesc wrazenie,ze maja pretensje do pokolenia swych rodzicow ze godzili sie a nie jak prawdziwemu Polakowi przystalo
umierali z piesnia na ustach-za prawde,za .... .A przeciez wystarczy poogladac troche filmow,porozmawiac z starszymi.

Autor:  joakal [ 05 lis 2008 9:51:22 ]
Tytuł: 

Ja pamiętam koniec komunizmu, resztę z opowiadań mamy, babci. Moja córka (3l.) nie jest w stanie pojąć jak mogło nie być czekolady w sklepie... Znajomi urodzeni po 85 roku też patrzą dziwnie gdy opowiadamy o naszym życiu codziennym i dorastaniu w tych trudnych czasach.
Książki i filmy nie oddają niestety wszystkich aspektów są albo białe albo czarne, nie ma odcieni.

Autor:  skelo [ 05 lis 2008 15:42:49 ]
Tytuł: 

Jak widać z istniejących wpisów większość osób jakiś kontakt z tamtymi czasami miała.Opieranie się na wygładzonych wspomnieniach osób z tzw. świecznika jest ryzykowne.Po pierwsze zawsze osoba ta będzie chciała przekazać własny osąd tamtych czasów po drugie znajomość normalnych reali tamtego okresu jest znikoma.Co do opozycji to w pogoni mnożenia swych zasług gubi ona prawdę o tamtych czasachUważam że najlepszym świadectwem tamtego okresu jest przejrzenie ówczesnej prasy codziennej. Artykuły o przypływających cytrusach i chowających czekoladę spekulantach pokazują co było w sklepach. Jednak pełne rubryki ogłoszeń typu sprzedam pokazywały że prawie wszystko można było kupić.Odnosząc się do stwierdzenia (( Ja pamietam partyjna agitke negujaca popelnienie zbrodni w Katyniu przez Rosjan oraz rzecznika wypowiadajacego sie o tym, ze "rzad sam sie wyzywi".)) to mogę stwierdzić że zawsze były rzeczy o których się nie mówiło. Jednak przy minimalnym wysiłku można było dojść do prawdy.O Katyniu potwierdzenie znalazłem będąc nastolatkiem w latach 70 w Encyklopedii Larusa na Targach Książki w Pałacu Kultury. Dalsze wiadomości poszerzałem w Czytelni na Koszykowej.

Autor:  Konto usuniete [ 05 lis 2008 19:35:06 ]
Tytuł: 

Fakt,potwierdzam,było praktycznie wszystko,łącznie z informacją i wiedzą.Wystarczyło po prostu chcieć wiedzieć.A komu się chciało?
Dostęp do wiedzy,wbrew pozorom nie był taki trudny,wymagał jedynie trochę wysiłku.Prawda o tamtych czasach nie jest wcale
jednoznaczna.Wielu partyjniakow było światłymi ludżmi usiłującymi w ten czy inny sposób przekazać -zakazaną-wiedzę lub przynajmniej
umożliwić do niej dostęp.W tamtych czasach wiedza o Katyniu była powszachna-prawdę znali wszyscy.Myśle,że to nie przypadek,że upadek
komunizmu rozpoczął się w Polsce.

Autor:  aah [ 06 lis 2008 16:25:08 ]
Tytuł: 

Osobiście otarłem się o czasy PRL, jeśli pryzmat postrzegania z dzieciństwa można nazwać jakimś tam doświadczeniem, bardziej właściwe byłoby określenie "ujrzenie czubka góry lodowej", ale wiem napewno, że głęboko zakorzeniło się we mnie z tego okresu poczucie abstrakcji, bezsensu, obłudy czy marazmu - na zasadzie grupki ludzi, którzy siedzą nad karką papieru, wszyscy wiedzą, że jest biała, natomiast przekonują się nawzajem, że nie jest, do tego siedzi im się bardzo niewygodnie i każdy gdzieś się śpieszy. To poczucie chyba najlepiej oddaje prawdę o PRL, dodam jeszcze - nie dotknęło mnie bezpośrednio jego okrucieństwo, chociaż pomagałem budować barykady przed stanem wojennym i łzawiłem pod wpływem gazu.
Przyznam się, że nie interesowałem się źródłami historycznymi z tego okresu, a przeczytane książki, właściwie powieści (nie będę tutaj przytaczał tytułów), obejrzane filmy, wg mnie, dotykają właśnie czubka góry lodowej. Naprawdę trzeba by się przekopać przez tony materiałów, aby ktoś spoza tego okresu poczuł przynajmniej cień tego klimatu. Umysł ludzki nie potrafi sobie tego wyobrazić w całości, owszem przyswoi urywkami, ale to nie będzie istota PRL, bo ogrom obłudy nie jest do pojęcia. Dobrym testem na zrozumienie jest obejrzenie Kronik Filmowych, jeśli oprócz nudy i uśmiechu politowania wzbudzą obrzydzenie, to znak, że coś z tego klimatu świta. A dla ciekawych, na początek polecam "Człowieka z żelaza", "Człowieka z marmuru" i uwierzyć, tak naprawdę było, ale to jest tylko czubek góry lodowej.

Autor:  LechGuzowski [ 26 lis 2008 23:25:19 ]
Tytuł: 

Bocian - tak, Polska po Gierku była znacznie lepsza niż dzisiaj. Wystarczy porównać wartość średniej pensji w dolarach wtedy i dziś. Było o Niebo lepiej.
Ale co tam dolary? Przecież i tak nie mogliśmy wyjeżdżać za granicę.
Było cudownie. A nawet jeśli nie cudownie - na pewno lepiej niż dziś.

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/