Classic 2 i problemy z plikami i kartą SD
W czytnikach jestem dość nowa, bo przygodę zaczęłam w maju i właściwie tylko dzięki ofercie Legimi z czytnikiem w abonamencie.
Ale jestem urodzona 13 i zawsze, ale to zawsze znajdę coś ekstra nawet w idealnych urządzeniach. Nie inaczej było z InkBookiem Classic 2.
A zaczęło się od majowej aktualizacji oprogramowania - wcześniej wszystko działało jak w zegarku - zmiana wygaszacza, lista ostatnio oglądanych książek itd. Oczywiście mam w czytniku kartę SD z własnymi książkami w różnych formatach. Przyznaję, że nie zastanawiałam się nad tym, czy są na niej jakieś nieobsługiwane formaty, ale też przez miesiąc (od początku miesiąca do aktualizacji 27.05) wszystko śmigało jak ta lala, więc nie miałam powodów się nad tym zastanawiać.
Tymczasem po aktualizacji nagle przestało działać i to wiele rzeczy na raz.
Przede wszystkim przy każdym uruchomieniu pojawiała mi się informacja "aplikacja InkBookLauncher została zatrzymana", nawet kilkanaście razy zanim zaczął działać. Do tego uruchomienie w trybie pamięci masowej przez USB graniczyło z cudem. Oprócz tego nie mogłam już zmieniać grafiki ekranu blokady - po przejściu do opcji wyświetlała się informacja, że "aplikacja Ustawienia została zatrzymana", po czym InkBook wycofywał mnie do ekranu głównego.
Próba ponownej aktualizacji spaliła na panewce, w końcu spróbowałam z inną kartą SD - też niestety występowały problemy. Poddałam się i zgłosiłam do serwisu. Starali się pomóc - akurat pojawiła się nowa aktualizacja, którą kazano mi zainstalować - niestety się nie dało, po ponownym uruchomieniu system informował mnie, że aktualizacja zakończyła się niepowodzeniem. W końcu dostałam plik do ściągnięcia na czytnik i aktualizacja przeszła, ale problemy zostały. Serwis stwierdził, że wyślą kuriera po czytnik i mam zostawić w nim kartę, z którą są problemy.
Perspektywa mi się nie spodobała, więc uruchomiłam wyobraźnię. Oto, co mi wyszło:
z całkowicie pustą kartą czytnik działa bez zarzutu,
radzi sobie z oficjalnie wspieranymi plikami PDF, EPUB i MOBI,
radzi sobie z oficjalnie niewspieranymi plikami DOC ,
nie radzi sobie ze wspieranymi plikami RTF.
Testowałam przez wrzucenie różnych plików na kartę i stopniowe eliminowanie typów i sprawdzanie działania po każdym.
Odnoszę wrażenie, że RTF to nie jest jedyny problem - moja karta ma pojemność 8 GB, zapełniona była w ok. 65% - wydaje mi się, że czytnik może mieć problem z tym, że była tego ponad połowa, a nie tylko z tym, że był RTF, ale jak zaczął działać jak należy, to nie prowadziłam dalszych testów.
To tyle informacyjnie i ku przestrodze innym użytkownikom
Obecnie jestem bardzo zadowolonym użytkownikiem czytnika.