Przede chciałbym się przywitać, bo jest to mój pierwszy post.

Do tej pory korzystałem z Kindla Paperwhite 2, ale od paru dni jestem posiadaczem Kobo Aura H2O. Zakup podyktowany był przede wszystkim rozmiarem ekranu. Mam poważną wadę wzroku, każdy ułamek cala to rzadsze przerzucanie strony.

Pierwsze wrażenia mam mieszane.

Większość książek miałem w formacie Mobi. Podczas wrzucania ich do Kobo program Calibre przekonwertował je do formatu ePub. Irytuje mnie kilka rzeczy, w tym justowanie obustronne, nagłówki i stopki, czcionka. Stopka nie dość, że ma irracjonalny margines, to same literki są dla mnie za małe, żeby je w ogóle odczytał. Widziałem już na forum parę wątków na ten temat, więc postaram sobie jakoś z tym poradzić.

Nie mogę znaleźć informacji jak poradzić sobie z justowaniem. Nie wiem czy to kwestia ustawień wydawcy, czy może nieporadna konwersja, ale część książek ma narzucone justowanie obustronne, bez możliwości jego wyłączenia. Do tego odstępy między słowami są niesymetryczne, jedne małe, inne kretyńsko duże. Wolałbym już justowanie lewostronne bez wyrównania, ale ustawienie nie działa. Obecnie czytam książkę zakupioną w http://www.swiatksiazki.com i nie mogę nawet zmienić czcionki. Wszystko narzucone odgórnie i basta.

Macie może pomysł jak sobie z tym poradzić?

Pozdrawiam
Paweł

z pozoru dziwny pomysł ale niekoniecznie taki głupi:

przekonwertuj na txt (jeśli kobo takie czyta to już)

jak nie, to konwersja na txt markdown(!) i ponowna konwersja na epub powinna odblokować wszystkie opcje.

/stracisz obrazki/

Ale to już takie ostatnie deski ratunku jak nic nie zadziała.


W calibre jest jeszcze parę miejsc gdzie można powycinać wpisy css ale dawno nie używałem więc nie pomogę.

Książka, którą aktualnie czytam to praca naukowa wydana w formie książki. Posiada masę przypisów, cytatów, wniosków i te justowane są różnie tj. główna treść obustronnie, cytaty prawostronnie, inne wyśrodkowane. Sprowadzenie całości do lewostronnego justowania rozwali układ. Mimo wszystko bardzo dziękuję za dobrą sugestię.

Póki co postaram się rozkminić te pache, bo wydaje mi się, że ingerencja w soft może to rozwiązać.

Witaj, a nie możesz bezpośrednio - z ominięciem Calibre - wgrać pliki mobi do Kobo? Przecież on "czyta" takie pliki, może wtedy będą odpowiednie ustawienia

awujotka,

Na to nie wpadłem. Zakładałem, że jak importuję ePub'a do Calibre, a potem wysyłam go do czytnika to Calibre nie ingeruje w strukturę pliku. Jest inaczej? Calibre zmienia ustawienia książki?

No to dzisiaj potestuję. Kurcze, a tak lubiłem Calibre, mogłem mieć całą bibliotekę i łatwo nią zarządzać.

Zanim się pożegnasz z calibre to jeszcze sprawdź czy możesz ustawić mobi jako format "tolerowany" przez czytnik.

A dwa to prawdopodobnie przetwarzanie w locie dla epub też można wyłączyć.

Trochę czasu minęło, ale temat rozwiązany.

Pliki epub to nic innego jak archiwum *.zip o zmienionym rozszerzeniu na *.epub.

Archiwum te zawiera plik o nazwie stylesheet.css, który określa sugerowaną czcionkę, rozmiary, justowanie, odstępy itd. W przypadku niektórych książek plik ten może uniemożliwiać wprowadzanie zmian - zamysł wydawcy jest taki, abyśmy czytali książkę wg. odgórnie ustalonych parametrów. Jeśli tak się zdarzy wystarczy usunąć plik stylesheet.css. Przy ponownym otwarciu książki czytnik weryfikuje ten plik, a w przypadku jego braku zakłada nowy pozbawiony wszelakich ograniczeń.

Jeśli korzystacie z Total Commandera z zainstalowaną wtyczką WinZip wystarczy podpiąć czytnik i otworzyć książkę (plik *.epub) za pomocą TC. TC pokaże zawarte w archiwum pliki, usuwacie stylesheet.css i po temacie.

Jeśli nie macie Total Commandera robicie podobnie, tyle że książkę otwieracie z poziomu WinZipa (funkcja Otwórz…) , albo tymczasowo zmieniacie rozszerzenie na zip. nanosicie zmiany i wracacie do epub.

Mam nadzieję, że komuś się ta wiedza przyda.

W kilku przypadkach usunąłem plik z poziomu Total Commandera, Kobo założył nowy i problemów nie było. "Widzimisię" to nic innego jak domyślna czcionka kobo, rozmiar czcionki, odstępy i marginesy takie same jakie ustawione był podczas ostatnio czytanej książki. Do tego nie ma ograniczeń, wszystkie suwaki działają.

Nie zamierzałem odkrywać żadnej Ameryki. Zapoczątkowałem temat, doceniam wszelką pomoc i rady, napisałem jak problem ostatecznie rozwiązałem i tyle. Na Kobo Aura H2O hula.

Może się to komuś przyda, jak nie to też ok.

no to garść mądrości

TC ma od-dawien-dawna obsługę zipów wbudowaną, żadnych wtyczek nie potrzeba.
Ctrl-PdDn na pliku i włala

Kasując plik rozwalasz poprawność epuba - to że akurat kobo to toleruje, to nie znaczy że inne nie będą zrzędzić.

lepsze wyniki daje (skoro używasz calibre) polish-ebook czy jak to tam nazwali i wyczyszczenie z fontów a i można (chyba w ostatnich) marginesy i inne wywalić. Można też użyć edytora z calibre.

nie zawsze ten plik się tak nazywa, a i bywają takie które mają wpisy css wewnątrz xhtml (na szczęście bardzo rzadko).

Dobrze wiedzieć, dzięki!