Mam problem mój Kobo się totalnie zawiesił ... w momencie czytania ebook'a weszłam w opcję żeby zmniejszyć czcionkę i się zawiesił ale to tak że nawet nie działa reset igłą z tyłu. Próbowałam wszystkiego co piszą na stronie kobo w momencie jak się zawiesi i nic nie działa ... co mam robić pomóżcie

Nie robiłem tego nigdy, ale w sieci jest sporo przykładów jak otworzyć kobo. A w urządzeniach tego typu jeśli ma się dostęp do baterii i kabelka łączącego ją z płytą główną już tylko krok do chwilowego odłączenia. Po ponownym podłączeniu czytnik powinien wystartować od nowa. Nie mogę polecić wspomnianego sposobu na 100% bo tego nie próbowałem z kobo, tym bardziej, że nie znam Twych umiejętności technicznych, ale ja bym spróbował jeśli wszystko inne zawiodło.

Umiejętności jak umiejetności, kombinowałam jak go otworzyć ale boję się że przy nie udolnym otwarciu pojdą zaczepki od obudowy poza tym widziałam w necie jak wygląda środek bałabym się tam grzebać. Myślałam o calkowitym rozładowaniu baterii ale na to musze czekac conajmniej tydzien lub 2. Co o tym myslisz jak sie calkowicie rozładuje to sam sie zresetuje ?

Poprawka , jednak go rozbroiłam i wyłaczyłam kabel z baterii a ekran sie nie zmienił ( dalej jest na nim tekst) ? czy to mozliwe zeby ekran się zepsul w trakcie czytania ? czy stało się z nim cos innego

Ekran z papieru elektronicznego wyświetla obraz bez zasilania. Natomiast włączenie zasilania powinno uruchomić system i reanimować wyświetlacz. No to chyba czas podłączyć na dłuższy czas do ładowarki. Może to go ruszy.
Czy czytnik jest rozpoznawany przez komputer po podłączeniu przez USB?

Nie, komputer nie widzi czytnika. Ekran cały czas w tej samej zawieszonej postaci. Nawet nie reaguje juz na reset igła ( wczesniej świeciła się lampka po nacisnięciu teraz juz nie) jedynie lampka się swieci przy ruszaniu guzika włączania świeci na niebiesko a w momencie podłączenia do komputera na zielono. Spróbuje zostawić na noc podłączonego do zasilania rano napisze czy coś się zmieniło.

Z tego co patrzyłem w sieci, to ludziom czasami pomagało uporczywe resetowanie po dłuższym doładowywaniu baterii. Ktoś napisał, że kobo odżył po którejś kolejnej próbie restartu (przytrzymanie przycisku home i włączenie wtedy czytnika). Ale są i tacy, którym nic to nie dało i pożegnali się z czytnikami.
Trzymam kciuki...