Witajcie,
od jakiegoś czasu rozglądam się za czytnikiem ebooków, jeszcze żadnego nie miałam, ale chcę się na jakiś zdecydować, bo od czytania na laptopie oczy za bardzo mi się męczą, a jestem skazana na czytanie elektronicznych książek, notatek itp. i to w dużych ilościach. W temacie wymieniłam dwa czytniki, które wydają się najlepsze dla moich potrzeb, ale nie wiem na który się zdecydować, ponieważ potrzebne mi są funkcje, które mają obydwa czytniki . W onyxie dobre jest to, że ekran jest dotykowy i można robić odręczne notatki w tekście, co bardzo by mi się przydało, ale za to wyświetlacz kindle dx jest dużo większy i zastanawiam się, czy na moje zmęczone oczy ten nie byłby lepszy. Poza tym nie wiem jak w praktyce wygląda robienie tych notatek na onyxie, czy nie ma z tym problemów(zastanawiam się, czy będzie w ogóle jakieś miejsce na robienie notatek między wierszami, słyszałam, że jest jakaś funkcja, która pozwala na zwiększenie odstępów między wierszami, ale nie wiem, czy ekran onyxa nie jest na to za mały, nie chciałabym być w sytuacji, kiedy na jednej stronie będzie mi się wyświetlać tylko kilka zdań tekstu). Mogę wydać max 1500 zł, nie jestem w stanie obejrzeć tych czytników w sklepie, bo mieszkam w takim miejscu, że wszędzie mam daleko, a w najbliższej większej miejscowości trzeba złożyć zamówienie, żeby coś takiego przyszło(pytałam tylko w jednym sklepie, ale podejrzewam, że w innych jest podobnie), widziałam tylko filmiki o tych czytnikach na necie i one właśnie wzbudziły moje wątpliwości, onyx wygląda na nich na małe urządzenie o niewielkim wyświetlaczu, co wcale mi się nie podoba. Proszę o Wasze opinie i porady, jak wygląda funkcjonalność wszystkich opcji w dwóch wyświetlaczach, jak Wam się zdaje, który wyświetlacz byłby lepszy z uwagi na moją sytuację? Pozdrawiam

Hej!

Na początek: eCzytnik, czytnik, cokolwiek - byle nie eBook. Termin 'eBook' zostawmy dla samych książek elektronicznych, czyli tego, co się na eCzytnikach czyta

Nie napisałaś, niestety, najważniejszego - czyli czego i w jakiej formie czytasz (bo samo 'elektroniczne książki, notatki itp.' jeszcze niczego nie przesądza). Co sądzisz o przeciętnej wielkości czcionki w książkach drukowanych? Czy jest ona dla Ciebie odpowiednia, czy też jej czytanie sprawia Ci już problem? Jak bardzo mobilnego urządzenia potrzebujesz (DX waży jednak trochę więcej, jest też po prostu większym kawałkiem plastiku)?

Co do samego wyświetlacza - moim zdaniem nie ma wątpliwości - technologicznie ten w DX2 powinien być lepszy (tylko dlatego, że to nowsza generacja produktów E-Ink Holdings) - i potwierdzają to recenzje. Minusem DXa jest na pewno to, iż notatek nie da się tam robić "na" książce - a szkoda.

Jeśli chodzi o wielkość - do beletrystyki w płynnym formacie 6" moim skromnym zdaniem wystarcza spokojnie (co nie oznacza, że przy 9.7" jest z tym problem). Jeśli nie potrafisz sobie tego zwizualizować tak od razu - przygotuj sobie PDFa z odpowiednimi rozmiarami, równymi mniej-więcej wielkości wyświetlacza (w cm/calach). Wtedy będziesz mogła stwierdzić, czy ilość tekstu jest dla Ciebie odpowiednia, czy też za mała.

Widzę, że zrobiłam dwa poważne błędy w jednym tekście jedyne co mogę zrobić, to zrzucić winę na zmęczenie, które ostatnio daje mi się we znaki, no i poprawić błędy, mam nadzieję, że nie ma następnych...

Czytam głównie w formacie .doc i .pdf, rzadko .prc i html ale to też się zdarza. Przeciętna wielkość czcionki w zwykłej książce jest ok, chociaż mogłaby być ciut większa.

Przydałoby się, żeby móc to urządzonko zabierać wszędzie. Szczególnie, że chciałabym w nim przechowywać materiały na zajęcia, notatki itp. Zazwyczaj nie chodzę z torebką, tylko z plecakiem, więc miałabym w czym przenosić większy czytnik, a jeśli chodzi o jego wagę, to czy trzymanie go będzie męczące, to prawdę mówiąc nie brałam tego pod uwagę, ale chyba nie powinien on być cięższy od książki?

To dobry pomysł, szkoda, że wcześniej na niego nie wpadłam.
Jeśli chodzi o kindle dx, to trochę boję się problemów z gwarancją i serwisem, wydaje się że z onyxem jest pod tym względem bezpieczniej. Mam rację?

O tu, chyba, że ja źle zrozumiałem wyrażenie "obejrzeć tych ebooków", skoro trzeba składać zamówienie, by przyszły:


Format to dalej nie końca to, o co mi chodziło. Czy Twoje PDFy dają się skonwertować do czegoś zjadliwego? Bo jeśli nie, jeśli są dosyć "sztywne", to możesz mieć problemy z 6". 9.7" w DX to generalnie wymiary "legal", czyli takiego amerykańskiego A4 - więc i nasze A4 powinny wyglądać całkiem znośnie. Resztę formatów da się do czegoś przekonwertować w sposób łatwy, więc nie stanowią problemów.

Materiały na zajęcia - co się konkretnie pod tym pojęciem kryje? Pamiętaj, to nie LCD - obrazki tutaj są wyświetlane w 16 odcieniach szarości, więc z obrazkami będzie słabo (i znowu - możesz je już sama na komputerze skonwertować do odpowiedniej skali szarości i zobaczyć, jak to mniej-więcej wygląda i czego się można spodziewać). A jeśli ma to być normalny, zwykły tekst - to będzie jak w książkach.

Jeśli wielkość czcionki w książce drukowanej Ci odpowiada, to tak strzelając - przy 6" na jednym ekranie zobaczysz tak ok. 1/2 strony tekstu przy podobnej wielkości fonta. Mnie osobiście nie wydaje się to specjalnym problemem - ale są pewnie i takie osoby, które czytają szybko i im może to przeszkadzać. Ponieważ zaletą eCzytników jest to, że wielkość fonta można sobie zmieniać, to zapewne znajdziesz taką, która będzie Ci odpowiadać.

Co do wagi - jest różnica. Boox waży 284 gramy, DX - 535. Ile waży książka? Weź wagę i sprawdź Do tego pamiętaj, że okładka zazwyczaj też coś waży - może nie za wiele, ale zawsze. No i sprawia, że całość jest trochę większa niż sam czytnik. Ponownie również odsyłam do testów organoleptycznych - zobacz, jak łatwo trzyma Ci się w jednej ręce coś, co jest rozmiarów 19.6 cm x 12.1 cm, a coś, co ma 26.4 cm × 18.3 cm (coś jak normalna książka vs książka formatu A4, zwłaszcza, że okładka na czytnik może dodać po parę cm na krawędziach). Nie żebym krytykował DX (bo w cenie 1500 zł osobiście uważam go za lepszy zakup - ale to całkowicie prywatnie i bez związku z tematem) - ale z pewnością jest mniej mobilny niż Boox.

Problemy z gwarancją... Well, zobacz ten temat Ale tak, generalnie łatwiej jest coś załatwić w Polsce niż w USA, ale da się wszystko.

PS. Wielkość ekranu to 9 cm × 12 cm w przypadku 6" i 14 cm × 20.3 cm w przypadku 9.7".

Rzeczywiście pomyliłam się tutaj, myślałam oczywiście o czytniku i zdawało mi się, że to właśnie napisałam

Pdfy mają jakieś zabezpieczenia i niewiele mogę z nimi zrobić prawdę mówiąc, ale też do tej pory niewiele chciałam z nimi zrobić, bo czytanie ich na komputerze tak mnie odstraszało, że dawałam sobie z tym spokój. Zazwyczaj czytam bity tekst, bez obrazków i wykresów. Zdarza się, że muszę przeczytać jakieś skany, ale to rzadko. Chciałabym, żeby na czytniku wyświetlało się jak najwięcej tekstu (boję się, że częste przewijanie strony może być męczące, może utrudniać pracę i nadmiernie przedłużać lekturę, jak już mówiłam, nie znam się i dlatego mam tyle wątpliwości). Trochę poeksperymentowałam, chcąc sobie lepiej uzmysłowić jak wygląda taki ekran i prawdę mówiąc niewiele to zmieniło , jednak faktyczny kontakt z urządzeniem dużo więcej daje. Ale dziękuję za porady, poza tym Twoje pytania i sugestie zwróciły mi uwagę na to, o czym powinnam myśleć przy wyborze eCzytnika i jestem za nie wdzięczna . We wrześniu będę musiała pojawić się w jednym z dużych miast, co prawda będę miała raczej bardzo mało czasu na chodzenie po sklepach, ale może onyxa uda mi się gdzieś dorwać i obejrzeć. Pozdrawiam

To może spróbuj, zanim kupisz czytnik. Głupio by było, gdybyś wydała 1500 zł na urządzenie, a potem okazało się, że wszystko fajnie, ale Ty nie możesz swoich materiałów na nim czytać.

Jeśli w PDFach masz system DRM - zapraszam do zapoznania się z naszym przeglądem zabezpieczeń DRM.
Jeśli to kwestia hasła - to mogą pomóc programy w stylu PDF Password Remover.


Przewijanie stron nie powinno być męczące. Należy tylko pamiętać, że na czytniku nie będziesz mogła robić tego, co w przypadku książki - tj. szybko wertować kolejne strony. Skakanie do konkretnych miejsc jest zazwyczaj możliwe, a ilość tekstu naprawdę nie przeszkadza w czytaniu (chyba że naprawdę czytasz niezwykle szybko). Poza tym człowiek przyzwyczaja się do czasów odświeżenia strony - poużywasz trochę i wyrobisz sobie nawyk naciskania przycisku przerzucającego Cię na następną stronę trochę wcześniej, niż dojdziesz do ostatniego wyrazu.

Technologia może przerażać - ale w tym wypadku naprawdę nie ma się co bać.


Celuj w takim razie w salony Vobisa - tam jest największa szansa dorwać jakieś czytniki. Ewentualnie, jeśli masz ochotę poczekać trochę dłużej, zapraszam w listopadzie do Krakowa na 14. Targi Książki - na pewno będzie większość tych, którzy liczą się w branży eBookowej w tym kraju, więc będzie miała okazję porównać naprawdę wiele urządzeń.