Witam,

zastanawiam się, czy istnieje czytnik, który bezproblemowo poradzi sobie z takim zadaniem: chciałbym czytać na urządzeniu specyficzne teksty – zazwyczaj obejmujące kilka lub kilkanaście stron, bez tabeli, obrazków i wykresów; rzadziej akty prawne. Dla ułatwienia załóżmy, że są one umieszczone na stronie internetowej lub mam je zapisane w formacie doc. Czy istnieje możliwość konwertowania i przesyłania ich na czytnik? Jaki model czytnika pozwoli na sprawny transfer danych, katalogowanie ich i oczywiście wygodny odczyt. Wiem, że istnieją takie rozwiązania jak instapaper czy klip.me oraz, że można konwertować pliki doc do epub / mobi. Jednak obawiam się, że mija się to z celem, bo – jak rozumiem – musiałbym odpowiednio sformatować plik poprzez nadanie poszczególnym fragmentom tekstu konkretnych stylów. W przypadku aktu prawnego jest to bez sensu, bo dłużej mi zajmie przygotowanie dokumentu niż jego przeczytanie.

Oprócz tego specyficznego zadania chciałbym, aby urządzenie służyło do czytania zwykłych książek i spełniło poniższe wymagania:
- dobry jakościowo wyświetlacz o rozdzielczości odpowiedniej do komfortowego czytania (czy rozdzielczość 300ppi jest w takim przypadku zalecana?),
- równomierne podświetlenie
- stabilny i szybki,
- bezprzewodowe przesyłanie ebooków,
- wielkość 6 cali powinna wystarczyć,
- cena do ok 600 zł,
- w najbliższym czasie nie planuję korzystać z legimi,
- raczej nie planuję kupować książek w amazon.com,
- nie mam preferencji co do obsługiwanych formatów (nie mam żadnej kolekcji ebooków).

Czy dla powyższych zastosowań czytnik elektroniczny jest odpowiednim urządzeniem?

Jeśli chodzi o konkretne modele, to rozważam Kindle Paperwhite 3 lub Pocketbook Touch HD.

Z góry dziękuję za wszelkie porady i propozycje.

Jeśli interesująca treść jest na 1 stronie (tzn. nie jest podzielona na kilka podstron), to w rozwiązaniach typu klip.me wystarczy 1 naciśnięcie ikony rozszerzenia i plik w formie ebooka trafia na czytnik. Można też zaznaczyć myszką interesujący fragment i tylko ten fragment zostanie przesłany, w tym procesie zostaje zachowane podstawowe formatowanie, takie jak mniejsza/większa czcionka, podział na akapity itp.

To jest trochę takie radzenie w ciemno.

Kilka pytań:
- co to są za teksty (rodzaj), możesz gdzieś wrzucić przykład?
- w jaki sposób chcesz je katalogować? I po co? Aby do nich wracać? Albo znaleźć coś?
- "musiałbym odpowiednio sformatować plik poprzez nadanie poszczególnym fragmentom tekstu konkretnych stylów" - a jakie formatowanie ma DOC, którego nie mógłbyś zachować w EPUB/MOBI?

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi.



Ad. 1. Chodzi mi o dwa rodzaje tekstów: 1) przede wszystkim o orzeczenia sądów powszechnych, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego (przykład ze strony SN); 2) akty prawne: krajowe ustawy i rozporządzenia, a także rozporządzenia PE i Rady – zazwyczaj mają taką strukturę (rozporządzenie na stronie GIODO).

Ad. 2. Nie mam zamiaru ich archiwizować i do nich wracać. Moim zamysłem jest, aby działało to w taki sposób: znajduję tekst warty przeanalizowania i przesyłam na urządzenie (po kilku godzinach pracy przed ekranem komputera nie chcę dodatkowo męczyć oczu oraz nie chcę marnować papieru na jednorazowe wydruki). Po przeczytaniu tekstu dokument mogę usunąć (ew. notatki będę robił poza urządzeniem). Katalogowanie jest mi potrzebne jedynie do tego, żeby sprawnie poruszać się po przesłanych dokumentach. Załóżmy, że będę miał 100 przygotowanych dokumentów do analizy oraz beletrystykę. Chciałbym po prostu rozdzielić obie kolekcje.

Ad. 3. Problem sprowadza się tylko do tego, czy tekst z przykładu drugiego po wrzuceniu na czytnik zleje się w jedną całość czy zachowa czytelność na przyzwoitym poziomie. Bo jeśli będę musiał poprawiać każdą jednostkę redakcyjną (artykuł, ustęp, literę), to działanie jest bez sensu.

Biorąc pod uwagę wymagania - szybkość, jakość, wysyłka bezprzewodowa - zostawiłbym dwie platformy - Kindle i PocketBook.

1. Teksty

Pierwszy - tak jak Athame pisze, nie będzie problemu ani na Kindle, ani na PB, które zresztą automatycznie obcinają marginesy. Żadnej konwersji z PDF nie potrzebujesz.

Drugi - to jest już przykład znacznie gorszy.

Wrzuciłem go na Kindle Voyage (6"), Oasis 2 (7") oraz PocketBook InkPad 2 (8"). W oryginalnej formie on się nie nadaje do czytania na żadnym z tych czytników. InkPad 2 po przekręceniu ekranu i obcięciu marginesów jest na granicy - ale mnie osobiście by mniej oczy bolały jakbym miał czytać to z monitora.

Jest jeszcze opcja konwersji.

Kindle: wysłałem go mailowo z tematem "Convert" i wygląda całkiem ładnie. Rozsypał się początek, ale kolejne punkty są czytelne. Przykład:

https://imgur.com/a/M82GS

PocketBook: ma tryb "rozpływ", który każdego PDF przerabia do formy linearnej. I tu się kompletnie pogubił, rozwalił akapity, ale przede wszystkim oddzielił numery kolejnych akapitów od ich treści.

https://imgur.com/a/tl7pF

Można tu jeszcze zastosować różne metody które opisywałem w artykule:
http://swiatczytnikow.pl/czytam-duzo-pd ... k-to-jaki/
np. program K2pdfopt - ale nie sądzę, aby działało to lepiej niż pokazana wyżej wysyłka na Kindle.

1b. Czy na pewno potrzebujesz PDF?

Bo akurat akty unijne są w dwóch formatach:
http://eur-lex.europa.eu/legal-content/ ... 32016R0679 - to jest to samo rozporządzenie - wersję HTML bez problemu wyślesz na Kindle przy pomocy wtyczek Instapaper czy Send To Kindle, na PocketBooka przy pomocy Push To Kindle. Możesz to także zapisać na dysk i wysłać mailowo (HTML zostanie przekonwertowany) albo przerobić samodzielnie w Calibre.

2. Katalogowanie

Na Kindle każdy wysłany plik możesz dodać do wybranej kolekcji i w ten sposób oddzielać teksty zawodowe od prywatnych, choć na ekranie głównym będą wszystkie, co mimo wszystko spowoduje pewien chaos. Najlepiej ograniczyć się do widoku "Collections" - gdzie masz same kolekcje, pamiętać tylko aby każdy wrzucony tekst był w kolekcjach. Od paru miesięcy kolekcje można dodawać online - czyli robisz tak, że wysyłasz wszystkie teksty mailem - wchodzisz na stronę Amazonu i hurtowo przypisujesz kolekcje.

Opisałem to tutaj: http://swiatczytnikow.pl/zarzadzanie-ko ... h-ksiazek/

Na PB są też kolekcje, ponadto pliki wysyłane mailowo trafiają do konkretnego katalogu - możesz wybrać, który to katalog i np. rzeczy zawodowe wysyłać tylko mailem, a prywatne po kablu (do innego katalogu).

Podsumowując - spróbowałbym na Twoim miejscu Kindle. Przy plikach takich jak to rozporządzenie UE w PDF - 8 cali to za mało, idealny były testowany przeze mnie niedawno 13-calowy Onyx, ale to już zupełnie inna półka cenowa.

Serdecznie dziękuję za odpowiedzi, w szczególności Vroo za szczegółowe wypowiedzi, testy na swoich czytnikach i udostępnione przykłady.

Nie jestem przywiązany to formatu pdf - przedstawione linki bardziej miały wskazywać na wygląd dokumentu. Wiem, że rozporządzenia można pobrać w formacie html; mogę również wyeksportować je z programów prawniczych z bardziej przyjaznym formatowaniem teksu niż w podanym przykładzie.

Zatem każdy z wymienionych czytników powinien sprostać moim oczekiwaniom. Po przeczytaniu i obejrzeniu kilku recenzji niby skłaniam się ku Kindle PW3. Zwłaszcza, że obecna cena jest dosyć przystępna. Martwi mnie tylko brak dzielenia wyrazów według polskich zasad, brak justowania tekstu oraz brak okładek dla książek spoza Amazonu. W tych sprawach lepiej wypada Pocketbook Touch HD, a nadto ma synchronizację z dropboxem oraz zdaje się, że lepiej kataloguje pliki.

Nie zastanawiam się nad większymi czytnikami ze względu na cenę. Jako zdecydowany zwolennik książek papierowych zawsze zarzekałem się, że nie sięgnę po e-papier. Teraz chcę spróbować, ale nie wydam ponad 1000 zł na urządzenie, które może nie przypaść mi do gustu

Co do okładek, to w przypadku tekstów prawniczych i tak ich nie będzie (a wygodniej byloby używać po prostu widoku listy).

Jeśli zależy Ci na justowaniu i podziałach wyrazów - tak jak pisze Athame, najlepiej poprawiać sobie książkę samodzielnie. Ja po prostu wrzucam do Calibre zakupionego epuba, dodaję podziały wyrazów (2 kliknięcia), konwertuję na MOBI z zapisanymi wcześniej ustawieniami (2 kliknięcia) i wysyłam mailowo na czytnik (1 kliknięcie).
Opisałem to np. tutaj: http://swiatczytnikow.pl/jak-przy-pomoc ... na-kindle/