Witam, cześć, jestem nowy, i niestety mam ulubione pytanie co kupić do 300 pln.

Może mała otoczka na początek - żaden ze mnie wielki czytacz - ale od czasu do czasu pożyczam od żony Kindle 3 keyboard. Jak dla mnie - jest ok, nic mi w nim w sumie nie przeszkadza prócz tej klawiatury nieszczęsnej.

Mam w planach poczytać sobie trochę fantastyki, ot Wiedźmin, StarWars i zobaczę co tam jeszcze.

Czytnik jaki bym chciał - nowy lub używany, do 300 zł i już - chciałbym by miał 6", i wyższą rozdzielczość ( 1024 ). Dotyku nie potrzebuję. Podświetlenia nie potrzebuję, android może być, ale bez niego też się obejdę.

Już powoli się przymierzałem i do InkBook classic, i do Onyx Boox C65 classic/storia ( storia praktycznie nie dostępna w sklepach ). Ale im więcej wczytuję się w forum, tym więcej wątpliwości co do w/w. Ktoś rzuca że to badziew, chińszczyzna, że lepiej już PB czy Kindle.

Z tego co widzę to w moim zasięgu jest Kindle 7 Touch. Ale taki onyx czy inkbook na andku możliwości daje ciut więcej. Jak zwykle - im dalej się zagłębię, tym dylemat większy a lubię sobie dobrze wybrać raz, i potem przez dłuższy czas nie ruszać.

Kindle znam - więc niby najłatwiej, z nowu miałem w rękach Inkbooka ( ale tego z dotykiem ) i zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie.

Pomóżcie. Mam mętlik. Nie pali mi się. Mogę poczekać, choćby na black friday.

Co wybrać żeby nie żałować?

Jak ktoś dobrnął do końca, i nie zaklął pod nosem - szacun.

Ja osobiście miałem Onyxa i już więcej nie kupię.
Sam teraz używam PB 614W i jestem bardzo zadowolony.
Prosty i bez dotyku. Jedynie co należy w nim zrobić do doinstalować sobie CoolReadera i zmienić domyślną aplikację czytającą epuby na CR lub zainstalowany FBreader.
Więcej informacji w wątkach:

pocketbook-f169/opinie-o-pocketbook-614-basic-2-t15416.html

pocketbook-f169/dodatkowe-programy-do-pocketbook-614w-t15192.html

Kindla 7 również posiadam a właściwie mój syn i prócz sposobu zarządzania książkami (kolekcje) oraz czytania tylko mobi nie mam mu nic do zarzucenia.

Ceny obu czytników porównywalne. Z doświadczenia poradzę od razu kupić okładkę. Chroni czytnik przed upadkiem.

Pozdrawiam.

Jeśli...


to zupełnie wystarczy:



bo na przykład będziesz mógł spokojnie te same pliki co macie na Kindle 3 używać. A...



do niczego Ci się pewnie nie przyda przy Twej częstotliwości czytania i potrzebach, które wstępnie zakreśliłeś. Więc...



bo wtedy będzie szansa na Kindle 7 w okolicach 50 EUR plus przesyłka mailboxde. W oczekiwaniu na promocję polecam lekturę recenzji Kindle 7: http://cyfranek.booklikes.com/post/1112 ... -ekranem-6

Nie wspomniałem że jestem takim sobie geekiem androidowym, i lubię sobie grzebać, dogrywać...

Obecnie używam np. Kindle Fire HD 8,9 na czystym CM12



To akurat jest mi totalnie zbędne.



Dzięki za sugestię, skorzystam zapewne

Ok, to zostaje PB i Kindle. Jakieś znaczące różnice?

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Brak pamięci to chyba nie jest problem, tym bardziej że nie mam zamiaru trzymać na czytniku tysięcy książek.

Dogrywanie różnych rzeczy to akurat dla mnie przyjemność a nie problem, lubię sobie ustawiać wszystko maksymalnie pod siebie.

Oglądam filmy na YT - i próbuję stwierdzić gdzie lepiej działa ekran ( szybciej ) i ogólnie - które urządzenie działa szybciej/płynniej/sprawniej.

Tak od siebie dodam, że na rozdzielczość niespecjalnie trzeba patrzeć, bo przy czytaniu jakoś wybitnie nie odczuwa się różnicy. Porównując Paperwhite 3 (1448×1072) ze staruszkiem Classic (800x600) widzę różnicę gdy czytnik trzymam blisko oczu, przy czym jest mniejsza niż się wydaje. To nie lcd

Flanel nic nie pisał, że zamierza czytać książki w języku angielskim, więc z zalet słownika raczej nie skorzysta, albo czeka go grzebanie Czytałem opis przygotowania słownika PL-PL na świecie czytników i jak dla mnie wymaga zdecydowanie więcej zabawy niż oprogramowanie PB. Jest też wbudowana wyszukiwarka Wikipedii (przy dostępnej sieci), tylko nie radzi sobie z naszą gramatyką. Dzielenie wyrazów - o ile komuś na tym zależy - które podnosi estetykę tekstu też nie jest dostępne z palca i chyba trzeba przygotowywać każdy plik z osobna. Nie wiem jak to wygląda u konkurencji.
Być może coś się zmieniło od czasu mojej przygody z Pocketbookiem (2 lata temu, model 611 albo 613), ale ja się ograniczyłem wyłącznie do wgrania własnych fontów (banał, wystarczyło przenieść pliki do odpowiedniego folderu i tyle). Miałem domyślnie zainstalowane 2 aplikacje (nie pamiętam nazw), obydwie dobrze radziły sobie ze wszystkimi plikami. Właściwie po 3 miesiącach miałem jedno zastrzeżenie - zablokowany czytnik żarł papu, przez co bateria szybciej się rozładowywała. Można go było wyłączyć w celu oszczędzania energii albo ustawić aby czytnik sam się tym zajął po określonym czasie bezczynności, tylko, że uruchomienie go zajmowało jakieś 15-20 sekund. Dla mnie - w porównaniu do Kindla - za długo. Mam nadzieję, że w nowszych modelach poradzili sobie z tym "problemem".
Co do różnic to w moim odczuciu:
Kindle - raczej Cię nie zawiedzie (chociaż na forum już pisałem, że Paperwhite 3 którego otrzymałem nie do końca pasuje do tego stwierdzenia), oprogramowanie stabilne, jednak bardzo ubogie w opcje. Amazon sam określił co pasuje użytkownikom i jeżeli nie czujesz potrzeby dostosowania urządzenia całkiem pod siebie, to raczej będzie ok. No, ale to możesz sprawdzić na czytniku żony Lista wspieranych formatów jest skromna, jednak jeżeli kupujesz e-booki w księgarniach to nie trzeba zawracać sobie tym głowy. Jeżeli da się u nas kupić książki tylko w formacie mobi lub epub to jest ich bardzo mało.
Pocketbook - oprogramowanie daje Ci więcej swobody w porównaniu do tego co stworzył Amazon. Oprócz dowolnego dostosowywania wyglądu książki możesz korzystać z różnych aplikacji, nie jesteś ograniczony do praktycznie jednego formatu plików, co może być zaletą gdy korzystasz z mniej legalnych źródeł. Sama organizacja książek jest łatwiejsza, ponieważ czytnik "widzi" układ folderów w pamięci. Amazon wrzuca domyślnie wszystko do jednego wora w którym organizujesz to sobie w kolekcje. Próbowałem, nie przekonało mnie to, zwłaszcza, że i tak nie czuję potrzeby trzymania na czytniku wszystkich książek jakie posiadam, bo potem jest za dużo klikania.

O, mogę wiedzieć o co dokładnie chodzi? Kobo od dawna mnie korci, warto wiedzieć co inni zarzucają oprogramowaniu

Owszem, czytać będę po polsku. Niestety mam dziwną przypadłość, o ile z konwersacją w języku angielskim radzę sobie dobrze, o tyle oglądanie filmów czy czytanie to dla mnie mordęga, i nie praktykuję.

Przeczytałem obszerną reckę zarówno PB Easy Touch jak i Kindle 7 Touch - i wybór już dla mnie jest jasny - Zaważyło porównanie ekranów, gdzie ten w PB ponoć jest jeszcze ciemniejszy niż w Kindle 3 Keyboard. Ten w 7 touch wypada lepiej. Będzie mi trochę brakowało fizycznych przycisków, ale mogę z tym żyć.

Na tą chwilę, jestem zdecydowany na Kindle. Co do mniej legalnych źródeł - do tej pory temat załatwiało mi wysyłanie pliku mailem z hasłem CONVERT, nie jestem aż tak wymagający jeśli chodzi o uformowanie tekstu czy dzielenia wyrazów - ma to jako tako wyglądać, poradzę sobie

Nie trzeba, wystarczy uzywać własciwego programu do czytania. CoolReader radzi sobie z tym bez problemowo.
Fakt PB używam od niedawna, ale większych problemów (odpukać) nie sprawia. Trzeba po prostu na początku skonfigurować pod siebie i tyle.

Podrzuć recenzję, z chęcią przeczytam.
Ekran w PW3 po wyłączeniu światła nie różni się specjalnie jasnością w porównaniu do Classica, jeżeli już to normalne różnice wynikające z procesu produkcyjnego. W K7 pewnie też nie ma czegoś specjalnie odmiennego.
Inna sprawa - Paperwhite 2 można kupić za 90 €, wymaga to skorzystania z pośrednika mailbox.de (nic ciężkiego, używałem tego jeszcze przed falą popularności, która rozwiała wszelkie wątpliwości ), ale różnica w cenie pomiędzy K7 a PW2 jest w moim odczuciu tak mała, że warto rozważyć opcję ze światłem.

To tyczyło się Kindla a nie PB

Z ciekawości - nadal czytnik pobiera energię przy zablokowanym ekranie?

Mój błąd, nie czytać komentarzy przed wypiciem porannej kawy Szczególnie jak trzeba wcześniej wstac do pracy


Ciężko mi powiedzieć, blokuje na czas przesiadania się w komunikacji, czyli jak wiem, że zaraz bedę znowu czytał. Szybkość wstania od 0 nie jest jakaś przerażająca dla mnie, no ale mam przyzwyczajenia z Onyksa
Na razie ładowałem od bardzo niskiego stanu tylko raz, niedlugo po zakupie, bo robilem aktualizacje itp... Od końca lipca do dziś nie ładowałem inaczej niz podgrywając książki... Fakt, ze zazwyczaj trochę dłużej niż trzeba skopiować jest podłączony (w razie, gdybym o czymś zapomniał) ale poza tym, ładować nie musiałem.

No i wybór zapadł.

To znaczy nie - nie zapadł. Skoro już jeden Kindle jest w domu, wezmę na próbę Pocketbook Basic Touch - używka z futerałem za 250 - jak nie podejdzie to sprzedam, i spróbujemy co innego Do odważnych świat należy.

Dzięki za pomoc.

Topowe zaczynają się od 500 pln, aż takiego nie potrzebuje. Ale bawiłem się kindle 7 Touch, i genialnie pracuje, ciekawe czy będzie duża różnica w prędkości w porównaniu do Basic Touch

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Ja ze swojej strony zaproponowałbym taki wynalazek jak Tolino Shine. Sam mam i chwalę sobie. Prosty, dobrze wykonany (made in Germany), dobre podświetlenie (wg mnie lepsze niż w InkBooku), działa żwawo. Po 4 tygodniach czytania (tak przynajmniej średnio 1 godzinę dziennie z podświetleniem na 30%) została jeszcze 1/3 akumulatora. Można go trochę "usprawnić" (zmienić fonty, ekran uśpienia, reguły dzielenia wyrazów). Z wad to odczytuje tylko epub i txt, kupno tylko za Odrą i nie ma przycisków zmiany stron (ale dotyk działa sprawnie). Teraz wszedł do sprzedaży jego następca i pewnie będą obniżki na nowe sztuki, bo akcesoria już potaniały przynajmniej o połowę (za etui dałem niecałe 9 euro).