Czytając mnóstwo już na temat e-czytnikiem jestem już zdecydowany, że mój czytnik ma mieć dotykowy ekran i WiFi. Wytypowałem następujące czytniki (kolejność przypadkowa):
1) Kindle Touch
2) Bookeen Odyssey
3) Sony PRS-T1
POZOSTAŁE MODELE WYELIMINOWAŁEM
Moje pytanie brzmi jakimi kryteriami kierować się dalej, aby tak zawęzić moje typy, by został mi jeden? Dodam, że 99% czytanych rzeczy to będą książki w polskim języku - beletrystyka. Chciałbym też mieć możliwość skorzystania z przeglądarki internetowej, żeby na szybko coś sprawdzić.
A więc ilość formatów? Wyświetlanie polskich znaków? Szybkość działania? Cena? Wygląd?
Może jakiś łaskawy człowiek pomoże udźwignąć ciężar podjęcia decyzji?

Masz znajomych, którzy mogliby Ci przywieźć (i ewentualnie odwieźć w przypadku reklamacji) te z wymienionych czytników, które nie są w polskiej dystrybucji (kobo, nook, booken, sony)? Bo jeśli nie, to może być dobre kryterium do zawężenia wyboru.

Może warto żebyś zwrócił uwagę właśnie na "ciężar"?
Moim zdaniem 100-coś... gramów a blisko 300 to spora różnica...
Ja jestem za lżejszymi czytnikami

1. 213
2. 195
3. 168
4. 200
5. 212
6. 235
7. 289

A co gdy kupię Sony albo Bookeen w sklepie internetowym? Np. redcoon czy bezkartek? Piszę apropos "reklamacji".

Najlepiej przeczytaj "ich" regulaminy a w razie wątpliwości warto zadać pytania - bezpośrednio sklepom.

W nooku z aktualizacją 1.1.0 wywalili (ukrytą i tak) przeglądarkę.

A może ktoś rozwieje moje wątpliwości - gdybym się zdecydował na książkę w języku angielskim - to jak w tych modelach (KT, Sony T1, Bookeen Odyssey) z dostępem do słownika EN-PL?

do kindla masz bumato. Nie wiem jak z pozostałymi.

EDIT: Już widzę, że sytuacja ze słownikami jest niezbyt ciekawa Póki co wygrywa Kindle Touch
1) Bookeen dopiero został przygotowany, by móc w przyszłości takie słowniki mieć
2) Sony ma wgrane, ale nie ma polskiego i chyba póki co nie ma możliwości wgrania
I ten argument chyba przesądzi, bo jednak z tym słownikiem będę mógł porwać się na angielską książkę
Ale póki nie kupiłem, nadal proszę o uwagi

To raczej subiektywna kwestia, ale jeśli z angielskim czujesz się jako tako, to możliwe, że wystarczy Ci zwykły słownik angielski, a nie angielsko-polski. Oczywiście o ile inne firmy takie słowniki udostępniają (no właśnie, jeśli wiesz, to napisz, bo to ciekawy temat).

Póki co znalazłem informację, że Sony PRS-T1 ma wbudowanych 12 słowników, w tym 2 angielskie (brytyjski / amerykański) i 10 dwujęzycznych (angielsko: francuski, niemiecki, hiszpański, holenderski i włoski).
[źródło: http://www.sony.com.au/product/prs-t1]

W Bookeen Odyssey z kolei prowadzone są testy słownika angielskiego, włoskiego, angielsko-włoskiego i angielsko-francuskiego, przy czym testować może każdy, kto ma odpowiednią aktualizację firmware.
[źródło: http://bookeen.com/blog/dictionary-beta-tests-go/]

W zasadzie może i masz rację. A już się cieszyłem, że jestem blisko podjęcia decyzji

Ze względu na popularność, wsparcie, gwarancję (jednym słowem pewność zakupu) na 99,9% dziś po południu zamówię Kindle Touch. Jeśli ktoś zna poważny argument, bym jednak zmienił zdanie i zdecydował się na Sony T1 czy Bookeen Odyssey proszę o napisanie go

EDIT: Właśnie zamówiłem Kindle Touch Ale pozwolicie, że dam wyraz emocjom i zaznaczę w profilu, że już go mam, mimo, że Amazon sugeruje, że dostarczy go dopiero na wtorek