eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Mój pierwszy e-czytnik.
https://forum.eksiazki.org/jaki-czytnik-wybrac-f177/moj-pierwszy-e-czytnik-t10636-15.html
Strona 2 z 2

Autor:  T4ng10r [ 14 gru 2011 10:25:43 ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy e-czytnik.

Airs - Twoje uwagi są jak najbardziej słuszne. Jednak ich 'skala' jest pomijalna. Główna funkcjonalność eCzytnika jest zachowana. To tak jakby dramatyzował, że masz Windowsa w wersji Home a nie Professional i do tego bez MS Office. Pierwszego w pełni nie wykorzystasz, no ale obiektywnie MA WIĘKSZĄ funkcjonalność, drugi ma dość dobrą BEZPŁATNĄ alternatywę.
Tak samo można by dramatyzować, że samochód A wyciąga 300 km/h, a B tylko 220 - gdy na polskich ulicach można jechać max TYLKO 130-140.
Kusi mnie by rozbić KAŻDY z twoich argumentów - tyle że zrobiono to już wiele razy na tym forum.

Autor:  gawronizm [ 14 gru 2011 10:37:49 ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy e-czytnik.

- brakiem audio -wszedzie nosze ze soba mp3
- słabszą baterią -jak to sie przeklada na czas? co tydzien - dwa bede go ladowal?
- tylko 1,2 GB miejsca w pamięci urządzenia (brak SD) -poltora tysiaca ksiazek to wiecej niz kiedykolwiek przeczytam :)
- ustawiczną konwersją i częstym usuwaniem DRM jeśli chcemy czytać polskie i legalne książki - nie kumam, z konwertowaniem i formatami zaznajomie sie chyba po zakupie, nie jest tak, ze wrzucam co chce i czytam?
- szczątkową obsługą pdf-ów - e?
- brakiem podziału na "grupy" książek lub walką z "kolekcjami" zamiast przejrzystego wglądu w katalogi
- ograniczeniem krojów czcionek
- brakiem dzielenia wyrazów
- dodatkowym zakupem okładki/futerału
- brakiem niezależnej od komputera ładowarki - ladowanie kablem usb?
a jeśli nie zdecydujemy się na jailbreak-a, który wkrótce powinien być, to też:
- obcojęzycznym menu
- brakiem możliwości wprowadzenia polskich liter
(piszę z punktu widzenia polskiego użytkownika, czytającego głównie po polsku)

A jak jest z darmowymi pozycjami? Czytalem, ze te przed 1923 rokiem stracily ochrone autorska. Bede mogl sobie "wygodnie" polaczyc przez wifi i sciagnac jakas pozycje?

Autor:  t3d [ 14 gru 2011 10:51:12 ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy e-czytnik.

gawronizm napisał(a):
- ustawiczną konwersją i częstym usuwaniem DRM jeśli chcemy czytać polskie i legalne książki - nie kumam, z konwertowaniem i formatami zaznajomie sie chyba po zakupie, nie jest tak, ze wrzucam co chce i czytam?

Nie, tak to działa w pocketbookach, hanlinach i onyxach, których zwolennikiem jest airs. Nie modyfikowany kindle odczytuje tylko mobi (także te z rozszerzeniami prc i azw) i pdf. Ale coraz więcej polskich sklepów sprzedaje (ebookpoint, rw2010, virtualo), lub przymierza się (bookoteka) do sprzedawania mobi.
gawronizm napisał(a):
A jak jest z darmowymi pozycjami? Czytalem, ze te przed 1923 rokiem stracily ochrone autorska. Bede mogl sobie "wygodnie" polaczyc przez wifi i sciagnac jakas pozycje?

Darmowe pozycje już teraz są dostępne bez problemu na kindle bez konwersji. Wolne Lektury, Virtualo mają dużo książek w mobi.

Autor:  gawronizm [ 14 gru 2011 11:36:50 ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy e-czytnik.

A dlaczego szczatkowa obsluga tych pdf'ow?
Niema problemow z konwersja pozycji do .mobi?
Chce w miare mozliwosci rozwiac wszelkie watpliwosci (jo jo), bo jutro prawdopodobnie dzien zero :D

Autor:  airs [ 14 gru 2011 11:40:38 ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy e-czytnik.

T4ng10r napisał(a):
Airs - Twoje uwagi są jak najbardziej słuszne. Jednak ich 'skala' jest pomijalna. Główna funkcjonalność eCzytnika jest zachowana. To tak jakby dramatyzował, że masz Windowsa w wersji Home a nie Professional i do tego bez MS Office. Pierwszego w pełni nie wykorzystasz, no ale obiektywnie MA WIĘKSZĄ funkcjonalność, drugi ma dość dobrą BEZPŁATNĄ alternatywę.
Tak samo można by dramatyzować, że samochód A wyciąga 300 km/h, a B tylko 220 - gdy na polskich ulicach można jechać max TYLKO 130-140.
Przecież pisałem, że Kindle świetnie sie nadaje do czytania ;)
Nie dramatyzuje, tylko co jakiś czas staram się uświadomić nowym potencjalnym czytaczom, z czym muszą się liczyć i co wybierają.
Jest bezpłatna alternatywa w postaci Calibre, ale niektórzy chcą mieć wygodniej - niech wybiorą :)
Przykład z samochodem jest nietrafny, lepszy byłby może z kierownicą z prawej strony (mobi vs epub).

@gawronizm
- słabsza bateria to tylko, w zależności od intensywności czytania, ładowanie co 5 dni zamiast 10 albo co tydzień zamiast co dwa.
- jest już coraz więcej dostępnych polskich publikacji w prc/mobi (te wrzucasz i czytasz) jednak nadal najbardziej powszechnymi w Polsce są epub i pdf, lub jak byś chciał własny rtf/doc, czy coś innego (te musisz konwertować, pozbawiać DRM-u - Kindle ich "nie widzi")
- pdf-y na Kindle można tylko graficznie powiększyć - nie ma trybu "reflow", który ma wiele innych czytników
- oczywiście każdy czytnik ładuje się z USB, ale jak gdzieś w podróży nas dopadnie wyczerpana bateria, albo na noc, gdy komputer wylączony - warto mieć ładowarkę
- jak znajdziesz w internecie publikację do ściągnięcia w formacie mobi, to się na Kindle wygodnie ściągnie przez WiFi, innych plików bez jailbreak-a się nie ściągnie na Kindle.

Autor:  gawronizm [ 14 gru 2011 12:31:41 ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy e-czytnik.

Dzieki wielkie, bardzo pomagacie. Generalnie najlepiej w Kindlu miec wszystko w mobi? Wtedy dziala to najsprawniej? Wazne zeby pinezki, highlights czy cokolwiek dzialalo, na tym mi bardzo zalezy bo pewnie bedzie to glowne narzedzie usprawniajace nauke.

Autor:  rufi [ 14 gru 2011 13:49:12 ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy e-czytnik.

witam

na obronę Kindle:
- uznanie gwarancji na czytniki z pękniętym lub wylanym ekranem (to chyba pierwsza w historii firma która uwzględnia na gwarancji uszkodzenia mechaniczne bez jakiejkolwiek ekspertyzy)
- możliwość zastosowania słownika ang-pol podczas czytania (inne czytniki też mają wbudowane słowniki ale czy mają możliwość zainstalowania swojego? chyba nie)

pozdrawiam

Autor:  t3d [ 14 gru 2011 14:40:46 ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy e-czytnik.

inne czytniki również pozwalają na użycie zewnętrznych słowników

Autor:  Dagon [ 14 gru 2011 21:16:47 ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy e-czytnik.

Co do ładowarki - obecnie ładowarka mini-usb jest już standardem dla telefonów i innych gadżetów, więc argument brak ładowarki powoli staje się nieaktualny... :)

Autor:  airs [ 14 gru 2011 22:12:16 ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy e-czytnik.

Mam odczucie, jakbym wkładał kij w mrowisko ;)
A przecież pisałem, że e-ink jest najważniejszy, że na Kindle można świetnie czytać i chcę swoją wypowiedzią uświadomić potencjalnym użytkownikom e-czytnika, że jest wiele opcji do wyboru, a Kindle jest najtańszą i że istnieją inne, wygodniejsze, czy przyjaźniejsze wyjścia, również droższe.

Autor:  gawronizm [ 15 gru 2011 18:44:58 ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy e-czytnik.

Cos za cos, sztuka kompromisu. Ja juz jestem zdecydowany, teraz bede wertowac allegro w poszukiwaniu odpowiedniej aukcji. Dzieki wszystkim jeszcze raz.

Autor:  gawronizm [ 21 gru 2011 21:00:47 ]
Tytuł:  Re: Mój pierwszy e-czytnik.

No i juz mam swojego kundelka. Wszystko ladnie pieknie, ale nie wiem co jest ze slownikiem. Standardowo mam wgrany Oxford Dictionary i American. Kiedy otwieram te dwa dokumenty (JAKO EBOOK)to dziala w nich samych slownik (incepcja?:|). Czytam obecnie polska wersje ksiazki wiec nawet nie zwracalem na to uwagi, ale ostatnio sciagnalem English Grammar Blablabla i w tym dokumencie rowniez slownik nie dziala. Dokument jest w formacie mobi. O co chodzi? Tzn. moge tylko uzyc opcji 'highlight' czytajac wgrane ksiazki, a nie wyswietla sie zadna definicja.

EDIT: Niewazne, zmienilem w Calibre metadane na angielski i juz wsio lata.

Strona 2 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/