Teraz jest 27 lis 2024 15:42:34




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Kolejny podobny temat:) Sprzęt do 500-600zł 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 15 lis 2011 21:50:24
Posty: 5
Post Kolejny podobny temat:) Sprzęt do 500-600zł
Witam,
Zastanawiam się nad kupnem czytnika, niestety stoję przez dylematem co wybrać. Mam nadzieję, że można liczyć na Państwa pomoc;) Kwota jaką chcę przeznaczyć to maksymalnie 600zł, oczywiście im taniej tym lepiej - więcej będzie na książki;)

Urządzenie tylko do czytania, do przeglądania internetu(czytałem że takie możliwości też są) mam komputer, ewentualnie telefon. Czytam najczęściej w domu, od czasu do czasu na otwartym terenie;)
Co do książek to raczej zwykła literatura(kryminał itp.) ale to raczej mało ważne, ewentualnie pewnie chciałbym poczytać coś bardziej "naukowego" z dziedziny informatyki np.

Zależałoby mi na możliwości kupowania książek np. w sklepach takich jak empik(przykład tak wzięty na szybko). Wysyła się to na urządzenie od razu ze sklepu, czy może po prostu wgrywa się do czytnika z komputera.

Zastanawiałem się oczywiście nad Kindl'em. Czy to nowej wersji 4 którą teoretycznie z tego co widzę można kupić do 450zł(te tańsze wersje z reklamami to pewnie dosyć uciążliwa sprawa) czy 3(teraz Kindle Keyboard tak?:P ) którą z wifi można kupić za jakieś 500zł raczej. Na jakie czytniki jeszcze ewentualnie warto zwrócić uwagę?
Czy z Kindlem naprawdę są takie duże problemy z formatami dokumentu?

Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.


15 lis 2011 22:05:34
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 01 sty 2011 19:32:38
Posty: 172
Post Re: Kolejny podobny temat:) Sprzęt do 500-600zł
4 w wersji najtanszej to jest ok 160 $ licząc z wysyłką i vatem więc przy dzisiejszym kursie ok 495 zł + dojdzie Ci okładka,
Kindle 3 Keyboard to jest ok 195$ całość, czyli ok 610 zł, + też okładka. Mówię o wersjach bez reklam.
Moim zdaniem warto kupić 4kę, jest mniejsza, lżejsza, ekran ten sam, za to nie ma TTS, ja go lubię, ale nie każdy chce go mieć;).

Co do reszty - jesli chcesz kupic sprzęt jak najbardziej świadomie, to musisz się wczytać, co inni piszą o swoich czytnikach, nikt Ci tak na tacy nie poda gotowego rozwiązania bo to wciąż nie jest łatwa sprawa kupić jak najtaniej i jak najbardziej satysfakcjonująco.


16 lis 2011 0:10:21
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 28 sie 2011 3:38:06
Posty: 68
eCzytnik: iPAQ rx1950, SGS i9000, Boox X61S
Post Re: Kolejny podobny temat:) Sprzęt do 500-600zł
500-600 zł to za mało na uniwersalny czytnik, dołóż jeszcze 50 zł :) Prawdziwe "problemy z formatami dokumentu" w Kindlu polegają na tym, że otwieranie większości popularnych polskich książek odbywa się wśród kindlarzy na zasadzie, skądinąd bezproblemowego, łamania zabezpieczeń (wielu z nich inaczej na Kindlu otworzyć się nie da). Po instalacji Calibre oraz legalnych i nielegalnych wtyczek do niego, na Kindla wrzucisz bezproblemowo książkę każdego formatu. Dla przeciętnego Polaka łamanie zabezpieczeń to czynność tak naturalna jak przekraczanie prędkości, rzekomo nie ma problemu, "bo wszyscy tak robią" i nie idzie się za to do więzienia. Tak jak do przekraczania prędkości dorabia się ideologię "sprawniejszej jazdy" i "rozładowywania ruchu", tak dla łamania zabezpieczeń plików dorabia sie ideologię "uwalniania książek". Hulaj dusza, piekła nie ma, Adobe od jakiś dwóch lat nie załatał dziury w zabezpieczeniach, więc Polacy przywykli do prowizorki, doszli do wniosku, że ta dziura w ADE DRM tkwić w nim będzie latami, tak jak wieżowiec-szkieletor latami tkwi w Krakowie, zaczęli na potęgę kupować Kindla, pomimo tego, że jest to urządzenie teoretycznie nieobsługujące większości polskich książek popularnych autorów (!). Jeśli ufasz w to, że przez najbliższe kilka lat hakerzy nadal będą mieć przewagę nad programistami Adobe, jeśli nie widzisz problemu w korzystaniu z wtyczek, których autorzy są ścigani przez władze USA, jeśli wierzysz w to, że wydawcy zrezygnują z zabezpieczania treści (niektórzy rzeczywiście rezygnują), posłuchaj większości forumowiczów, oni będą Cię tu namawiać na Kindla, bo bardzo długo było to urządzenie najtańsze wśród dobrych czytników, dorobiło sie w Polsce rzeszy fanów. Osobiście jestem w tej mniejszości która ma taki kaprys, że nie łamie zabezpieczeń, dlatego za urządzenie lepsze od Kindla uważam Sony PRS-T1, a nawet chińszczyznę Onyx Boox X61S. Ceny Sony spadły, nowy PRS-T1 kosztuje nieco ponad 600 zł. Stare czytniki Sony były bardzo drogie, kosztowały kilkaset złotych więcej niż Kindle, miały słabe oprogramowanie, ale teraz cena Sony jest przystępna, oprogramowanie dopracowane, jedyny minus jest taki, że w razie problemów technicznych może być problem z gwarancją (nie można samemu odesłać uszkodzonego czytnika do producenta, w razie problemów trzeba o to męczyć sprzedawcę). Moim zdaniem Kindle jest dobry jako dodatkowy czytnik, np. jako czytnik podróżny, ale jako podstawowy czytnik w domu lepiej wybrać coś bardziej uniwersalnego.


16 lis 2011 3:05:11
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post Re: Kolejny podobny temat:) Sprzęt do 500-600zł
Sprostuję parę rzeczy.

dawid napisał(a):
Tak jak do przekraczania prędkości dorabia się ideologię "sprawniejszej jazdy" i "rozładowywania ruchu", tak dla łamania zabezpieczeń plików dorabia sie ideologię "uwalniania książek".

Ten temat był już poruszany. Polecam artykuł Anks w Bookotece: http://bookoteka.pl/magazyn/dozwolony-u ... ciagac-drm
Nie chodzi o "uwalnianie książek", a jedynie o korzystanie z czegoś, za co się zapłaciło.

dawid napisał(a):
Hulaj dusza, piekła nie ma, Adobe od jakiś dwóch lat nie załatał dziury w zabezpieczeniach, więc Polacy przywykli do prowizorki, doszli do wniosku, że ta dziura w ADE DRM tkwić w nim będzie latami, tak jak wieżowiec-szkieletor latami tkwi w Krakowie, zaczęli na potęgę kupować Kindla, pomimo tego, że jest to urządzenie teoretycznie nieobsługujące większości polskich książek popularnych autorów (!).

Bzdura i zupełne niezrozumienie tematu. Wtyczka generuje sobie klucz w taki sam sposób jak ADE, po czym rozkodowuje (zaszyfrowany, jeśli mnie pamięć nie myli, AESem) plik i zapisuje go w takiej formie. To nie żadna "dziura". A tym bardziej prowizorka - nie można zmienić sposobu generowania klucza, bo przecież wymagałoby to aktualizacji oprogramowania w każdym urządzeniu, które obsługuje ADEPTa.

dawid napisał(a):
Jeśli ufasz w to, że przez najbliższe kilka lat hakerzy nadal będą mieć przewagę nad programistami Adobe, jeśli nie widzisz problemu w korzystaniu z wtyczek, których autorzy są ścigani przez władze USA

Zabawne to z hakerami mającymi (lub nie) przewagę nad kimś. Brakuje tylko porównania do kowbojów - już widzę tych elektronicznych wojowników, przemierzających dzikie prerie Sieci na swych 8bitowych rumakach.

Co do USA - są ścigani? O'rly? Opowiedz o jakiejś akcji łapania autorów wtyczek do usuwania DRMu :) Bo to, że obecnie tam korzystanie z wielu rodzajów zabezpieczeń (np. szyfrowania własnego dysku, by nie był dostępny dla władz) jest nielegalne po prostu (AFAIR).

dawid napisał(a):
Ceny Sony spadły, nowy PRS-T1 kosztuje nieco ponad 600 zł.

I dalej nie można go sobie w Sony kupić do Polski, co oznacza, że musisz korzystać z pośredników i innych cudów (i, jak wspominasz, wiąże się to z ewentualnymi problemami z gwarancją). I gdzie T1 kosztuje "nieco ponad" 600 zł? W Redcoonie jest za 700 zł, oferuje jedynie 2 GB pamięci wewnętrznej (K3 WiFi w tej cenie da Ci już dwa razy tyle, choć karty SD do tego drugiego nie włożysz). Do tego ekran dotykowy, co nie wszystkim odpowiada, bez fizycznych przycisków zmiany strony. Poczytaj, jak wielu chwali sobie właśnie te przyciski.

Dodatkowo, Sony, by obniżyć cenę T1, zrezygnowało (bo z czegoś musiało) z jakości materiałów, więc już się tym nie różni od konkurencji.

Na czym Ty w ogóle czytasz, Dawidzie?

Wracając do tematu:
w tej cenie łapie się przede wszystkim Kindle 4 - i jest on udaną konstrukcją, lekką, z Pearlem. Dobry wybór. Minusem jest oczywiście konieczność ściągania DRMu - ale powoli niektórzy zaczynają od niego zupełnie odchodzić (vel Bookoteka ze Znakiem, Gandalf z jakimiś innymi książkami, etc.).

Alternatywnie, za ok. 650 zł jest już chyba Onyx Boox X61S. Booxy są fajnym wyborem ze względu na ilość obsługiwanych formatów, choć ich menu na urządzeniu może odstraszać. Będą otwierać własną eKsięgarnię, gdzie integrować będą treści z różnych źródeł, więc kupowanie eBooków stanie się łatwiejsze. Jest wsparcie dla najpopularniejszego w Polsce traktowacza kupujących jak potencjalnych przestępców, czyli dla ADEPTa (bo wydawcy, niczym dawid, też mają swoje kaprysy - uważają, że jak zapłaciłeś to z pewnością chcesz nielegalnie rozpowszechniać (jest to oczywista oczywistość i wniosek tak jasny, że jak ktoś go nie ogarnia to z pewnością jest kompletnym idiotą), zatem będą próbowali Cię "skutecznie" powstrzymać przed tym). W droższych wersjach Boox ma rysik - można więc notować na ekranie. Dodatkowo w cenie masz etui, które do Kindla musisz osobno dokupić.

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


16 lis 2011 9:13:10
Zobacz profil WWW
Admin

Dołączył(a): 13 cze 2008 14:47:02
Posty: 2836
Lokalizacja: Gdańsk
eCzytnik: kindle
Post Re: Kolejny podobny temat:) Sprzęt do 500-600zł
dawid napisał(a):
posłuchaj większości forumowiczów, oni będą Cię tu namawiać na Kindla, bo bardzo długo było to urządzenie najtańsze wśród dobrych czytników, dorobiło sie w Polsce rzeszy fanów. Osobiście jestem w tej mniejszości która ma taki kaprys, że nie łamie zabezpieczeń, dlatego za urządzenie lepsze od Kindla uważam Sony PRS-T1, a nawet chińszczyznę Onyx Boox X61S.

Ja też nie łamię zabezpieczeń (co zresztą w Polsce JEST legalne) a mimo tego mam kindle. Po prostu kwestia tego gdzie się kupuje.

_________________
Zgred - Rafał Ziemkiewicz napisał(a):
Dziś trzeba pisać o mieczach, czarach, toporach i wojowniczkach w blaszanych bikini, wszystko inne to już jest nisza w niszy. Albo o nastoletnich wampirach.
Porównywarka cen ebooków


16 lis 2011 17:46:26
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 13 paź 2010 12:12:54
Posty: 301
eCzytnik: Kindle
Post Re: Kolejny podobny temat:) Sprzęt do 500-600zł
dawid napisał(a):
500-600 zł to za mało na uniwersalny czytnik, dołóż jeszcze 50 zł :) Prawdziwe "problemy z formatami dokumentu" w Kindlu polegają na tym, że otwieranie większości popularnych polskich książek odbywa się wśród kindlarzy na zasadzie, skądinąd bezproblemowego, łamania zabezpieczeń (wielu z nich inaczej na Kindlu otworzyć się nie da). Po instalacji Calibre oraz legalnych i nielegalnych wtyczek do niego, na Kindla wrzucisz bezproblemowo książkę każdego formatu. Dla przeciętnego Polaka łamanie zabezpieczeń to czynność tak naturalna jak przekraczanie prędkości, rzekomo nie ma problemu, "bo wszyscy tak robią" i nie idzie się za to do więzienia. Tak jak do przekraczania prędkości dorabia się ideologię "sprawniejszej jazdy" i "rozładowywania ruchu", tak dla łamania zabezpieczeń plików dorabia sie ideologię "uwalniania książek". Hulaj dusza, piekła nie ma, Adobe od jakiś dwóch lat nie załatał dziury w zabezpieczeniach, więc Polacy przywykli do prowizorki, doszli do wniosku, że ta dziura w ADE DRM tkwić w nim będzie latami, tak jak wieżowiec-szkieletor latami tkwi w Krakowie, zaczęli na potęgę kupować Kindla, pomimo tego, że jest to urządzenie teoretycznie nieobsługujące większości polskich książek popularnych autorów (!). Jeśli ufasz w to, że przez najbliższe kilka lat hakerzy nadal będą mieć przewagę nad programistami Adobe, jeśli nie widzisz problemu w korzystaniu z wtyczek, których autorzy są ścigani przez władze USA, jeśli wierzysz w to, że wydawcy zrezygnują z zabezpieczania treści (niektórzy rzeczywiście rezygnują), posłuchaj większości forumowiczów, oni będą Cię tu namawiać na Kindla, bo bardzo długo było to urządzenie najtańsze wśród dobrych czytników, dorobiło sie w Polsce rzeszy fanów. Osobiście jestem w tej mniejszości która ma taki kaprys, że nie łamie zabezpieczeń, dlatego za urządzenie lepsze od Kindla uważam Sony PRS-T1, a nawet chińszczyznę Onyx Boox X61S. Ceny Sony spadły, nowy PRS-T1 kosztuje nieco ponad 600 zł. Stare czytniki Sony były bardzo drogie, kosztowały kilkaset złotych więcej niż Kindle, miały słabe oprogramowanie, ale teraz cena Sony jest przystępna, oprogramowanie dopracowane, jedyny minus jest taki, że w razie problemów technicznych może być problem z gwarancją (nie można samemu odesłać uszkodzonego czytnika do producenta, w razie problemów trzeba o to męczyć sprzedawcę). Moim zdaniem Kindle jest dobry jako dodatkowy czytnik, np. jako czytnik podróżny, ale jako podstawowy czytnik w domu lepiej wybrać coś bardziej uniwersalnego.

Strasznie smutne, że coraz więcej ludzi tak myśli i daje się ograniczać już nawet nie państwu cz "systemowi", ale korporacjom, mediom itd. Te zabezpieczenia idą coraz dalej, ale to nie może być tak, że właściciel praw autorskiego jest jednocześnie ustawodawcą, sędzią oraz policjantem. DRM nie do złamania to jest prawo, które właściciel sam sobie stworzył - nie zrobisz więcej, niż ja ci pozwolę. Problem w tym, że w Polsce i nie tylko prawo zdefiniowane przez właściwego ustawodawcę (Sejm RP) jest szersze, niż to, którego by chciał wydawca. Dopóki tak jest, nie można porównywać zdejmowania DRM z wykroczeniami jak przekroczenie prędkości, naprawdę trudno mieć tu jakieś dylematy moralne, bo kiedy płacę za coś, to chcę móc tego używać. To nie jest domena "cwaniaczków polaczków", to nie jest żadne kombinowanie, to jest upomnienie się o własne prawa. I nie ma nic wspólnego z piractwem, nie sądzę, by łatwo było w internecie o "darmowe" bestsellery w formacie MOBI lub ePUB, jak są, to OCRowane tak samo, jak 10 lat temu.
Trudno powiedzieć, po czyjej stronie bardziej stoi prawo autorskie, ale w tym wypadku na pewno konsument może pozwolić sobie na dozwolony użytek. A wydawcy powinno być wszystko jedno, dopóki klient chce zapłacić!
Żaden czytnik nie jest uniwersalny, bo żaden nie czyta wszystkich zabezpieczeń.


16 lis 2011 18:06:30
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 28 sie 2011 3:38:06
Posty: 68
eCzytnik: iPAQ rx1950, SGS i9000, Boox X61S
Post Re: Kolejny podobny temat:) Sprzęt do 500-600zł
Mori napisał(a):
dawid napisał(a):
Tak jak do przekraczania prędkości dorabia się ideologię "sprawniejszej jazdy" i "rozładowywania ruchu", tak dla łamania zabezpieczeń plików dorabia sie ideologię "uwalniania książek".

Ten temat był już poruszany. Polecam artykuł Anks w Bookotece: http://bookoteka.pl/magazyn/dozwolony-u ... ciagac-drm
Nie chodzi o "uwalnianie książek", a jedynie o korzystanie z czegoś, za co się zapłaciło.

ja to odczytuję tak, że e-książka jest w polskim prawie niezdefiniowana, więc z natury rzeczy może podlegać definicji wydawcy, nie jest zwykłą książką, tylko publikacją cyfrową na licencji, to wydawca może decydować "za co się zapłaciło", wyraźnie informuje o produkcie i skoro zastrzega sobie, że zdejmowanie DRM jest niedozwolone, to tak może być. To wydawca wraz z autorem mają prawa do treści, my ich nie mamy i ich nie kupujemy (o tym akurat wyraźnie mówi ustawa o prawach autorskich), kupujemy tylko to, co nam sprzedają. Nie musisz kupować e-książek z DRM, robiąc zakupy u sprzedawcy decydujesz się na jego warunki, jest wielu sprzedawców, nikt nikogo do niczego nie zmusza. Póki co DRM nie znajduje się w spisie klauzul niedozwolonych, zakaz zdejmowania DRM jest najzwyklejszym zapisem umowy między sprzedawcą a kupującym, jeśli kupujący po zakupie nie stosuje się do zapisów licencyjnych, po prostu łamie umowę i teoretycznie może być za to pociągnięty do odpowiedzialności.

Mori napisał(a):
dawid napisał(a):
Hulaj dusza, piekła nie ma, Adobe od jakiś dwóch lat nie załatał dziury w zabezpieczeniach, więc Polacy przywykli do prowizorki, doszli do wniosku, że ta dziura w ADE DRM tkwić w nim będzie latami, tak jak wieżowiec-szkieletor latami tkwi w Krakowie, zaczęli na potęgę kupować Kindla, pomimo tego, że jest to urządzenie teoretycznie nieobsługujące większości polskich książek popularnych autorów (!).

Bzdura i zupełne niezrozumienie tematu. Wtyczka generuje sobie klucz w taki sam sposób jak ADE, po czym rozkodowuje (zaszyfrowany, jeśli mnie pamięć nie myli, AESem) plik i zapisuje go w takiej formie. To nie żadna "dziura". A tym bardziej prowizorka - nie można zmienić sposobu generowania klucza, bo przecież wymagałoby to aktualizacji oprogramowania w każdym urządzeniu, które obsługuje ADEPTa.

Mori, przecież dziura tkwi w możliwości podbierania danych od Adobe'a i chyba zgodzisz się ze mną, że akurat to jest łatwo Adobe'owi naprawić z dnia na dzień, bez ingerowania w stare czytniki. Skrypt na Twoim komputerze pobrał już INDYWIDUALNE dane z ADE, Twoja wtyczka ma już z czego korzystać, więc akurat Tobie nikt już nie odbierze możliwości łamania DRM, ale nie wiadomo kiedy Ozzeczek zabierze się za rejestrację ADE i czy wtedy będzie jeszcze można podkraść "swoje" dane (bez nich wtyczka nic nie zdziała, nic nie wygeneruje, czyż nie mam racji?) Nielegalne narzędzia są złe, bo są nielegalne.

Mori napisał(a):
dawid napisał(a):
Jeśli ufasz w to, że przez najbliższe kilka lat hakerzy nadal będą mieć przewagę nad programistami Adobe, jeśli nie widzisz problemu w korzystaniu z wtyczek, których autorzy są ścigani przez władze USA

Zabawne to z hakerami mającymi (lub nie) przewagę nad kimś. Brakuje tylko porównania do kowbojów - już widzę tych elektronicznych wojowników, przemierzających dzikie prerie Sieci na swych 8bitowych rumakach.

Kpisz sobie z moich słów o hakerach, ale na zachodnich forach nawet za link do niegalnych narzędzi można dostać pozew sądowy, a za narzędzia zarzuty prokuratorskie. Skoro uważasz, że to takie śmichy-chichy, to dlaczego nawet na tym forum wyraźnie zastrzeżono "Prośby o warez zabronione"? DRM to zło, ale narzędzia do ściągania DRM też są złem, "zło dobrem zwyciężaj" (np. kupowaniem książek ze znakami wodnymi zamiast twardego DRM), nie cwaniactwem.

Mori napisał(a):
dawid napisał(a):
Ceny Sony spadły, nowy PRS-T1 kosztuje nieco ponad 600 zł.

I dalej nie można go sobie w Sony kupić do Polski, co oznacza, że musisz korzystać z pośredników i innych cudów (i, jak wspominasz, wiąże się to z ewentualnymi problemami z gwarancją). I gdzie T1 kosztuje "nieco ponad" 600 zł?

Tyle kosztuje indywidualne sprowadzenie z USA, po opłacaniu VAT-u i wysyłki. Sony nie wysyła, ale wysyłają inne sklepy internetowe.

Mori napisał(a):
Na czym Ty w ogóle czytasz, Dawidzie?

Na codzień na Onyksie. Przez wiele lat otwierałem książki na wielu czytnikach, świecących i e-papierowych, więc uważam, że czasem mogę się wypowiedzieć na temat urządzeń, których nie posiadam. Lubię swojego Onyxa, po ostatniej aktualizacji nie mam już z nim większych problemów, ale po znacznej obniżce cen Sony akurat w tym momencie chyba bardziej opłaca się kupić lepiej wyposażone Sony niż tanią wersję Onyxa, dlatego zwróciłem uwagę na PRS-T1. Sony polecam wszystkim, Onyxa informatykom, a Kindla informatykom zdeprawowanym.

t3d, Twoim zdaniem łamanie jest legalne, moim zdaniem jest nielegalne... Według niektórych interpretacji e-książka z DRM to nie jest książka, tylko elektroniczny produkt licencjonowany, nieprzestrzeganie warunków licencji może być uznane za nielegalne, ponieważ łamie dobrowolną umowę między kupującym a sprzedającym. Można się spierać legalne czy nielegalne, to tylko opinie, bez mocy prawnej, w razie czego nie powiemy przecież na rozprawie "wysoki sądzie, prawnik wydawcy nie ma racji, opinia biegłego o niejasnej sytuacji prawnej jest nic nie warta, t3d najlepiej wie, co jest legalne, a co nie".


16 lis 2011 20:35:13
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 13 sty 2011 15:50:22
Posty: 294
Lokalizacja: Warszawa
eCzytnik: Kindle Keyboard i PaperWhite
Post Re: Kolejny podobny temat:) Sprzęt do 500-600zł
dawid napisał(a):
Nie musisz kupować e-książek z DRM, robiąc zakupy u sprzedawcy decydujesz się na jego warunki, jest wielu sprzedawców, nikt nikogo do niczego nie zmusza. Póki co DRM nie znajduje się w spisie klauzul niedozwolonych, zakaz zdejmowania DRM jest najzwyklejszym zapisem umowy między sprzedawcą a kupującym, jeśli kupujący po zakupie nie stosuje się do zapisów licencyjnych, po prostu łamie umowę i teoretycznie może być za to pociągnięty do odpowiedzialności.



To teraz masz z jednej strony prywatną umowę, a z drugiej ustawę o prawie autorskim. Jak myślisz, który przepis ma wyższą rangę?


16 lis 2011 21:38:35
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 15 lis 2011 21:50:24
Posty: 5
Post Re: Kolejny podobny temat:) Sprzęt do 500-600zł
Dziękuję wszystkim za opinie;) Widzę, że w temacie trochę zaiskrzyło...

Cały czas mam dylemat, muszę więcej poczytać. Tak patrzę że w przedziale, który podałem(tak naprawdę nadwyrężonym) to:

-Kindle 4 można kupić na allegro za 440zł
-iRiver Story HD 599zł
-iRiver Story 649zł
-ECTACO Jetbook lite 359zł
-OYO II 500zł
-Onyx Boox X61S 697zł

Niestety kupno sprzętu do najprostszych nie należy ;(


16 lis 2011 22:25:39
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post Re: Kolejny podobny temat:) Sprzęt do 500-600zł
dawid napisał(a):
ja to odczytuję tak, że e-książka jest w polskim prawie niezdefiniowana, więc z natury rzeczy może podlegać definicji wydawcy, nie jest zwykłą książką, tylko publikacją cyfrową na licencji, to wydawca może decydować "za co się zapłaciło", wyraźnie informuje o produkcie i skoro zastrzega sobie, że zdejmowanie DRM jest niedozwolone, to tak może być. To wydawca wraz z autorem mają prawa do treści, my ich nie mamy i ich nie kupujemy (o tym akurat wyraźnie mówi ustawa o prawach autorskich), kupujemy tylko to, co nam sprzedają. Nie musisz kupować e-książek z DRM, robiąc zakupy u sprzedawcy decydujesz się na jego warunki, jest wielu sprzedawców, nikt nikogo do niczego nie zmusza. Póki co DRM nie znajduje się w spisie klauzul niedozwolonych, zakaz zdejmowania DRM jest najzwyklejszym zapisem umowy między sprzedawcą a kupującym, jeśli kupujący po zakupie nie stosuje się do zapisów licencyjnych, po prostu łamie umowę i teoretycznie może być za to pociągnięty do odpowiedzialności.

Rejestr klauzul niedozwolonych nie jest jakimś ostatecznym wyznacznikiem. Mamy ustawę o prawie autorskim i prawach pokrewnych, gdzie jest zdefiniowany dozwolony użytek osobisty. I regulamin sklepu nie może mi go przecież ograniczyć.

Sprzedawcy w wielu regulaminach zastrzegają, że jeśli zwrócisz towar to dostaniesz tylko kasę za niego, bez kosztów przesyłki - a tymczasem i je są zobowiązani oddać. Więc można spokojnie ich zasady zignorować (w podanych kwestiach, nie w całości, żeby nie było).

P.S. Jak dopiszę na książce papierowej, że nie możesz jej nikomu pożyczać czy oddawać, a za odsprzedaż wyślę Cię do kamieniołomów - to co, też stwierdzisz, że miałeś wybór, a skoro tak wybrałeś to musisz się tego trzymać? Wysyłania do kamieniołomów też chyba nie ma w spisie klauzul niedozwolonych... ;)

dawid napisał(a):
Mori, przecież dziura tkwi w możliwości podbierania danych od Adobe'a i chyba zgodzisz się ze mną, że akurat to jest łatwo Adobe'owi naprawić z dnia na dzień, bez ingerowania w stare czytniki. Skrypt na Twoim komputerze pobrał już INDYWIDUALNE dane z ADE, Twoja wtyczka ma już z czego korzystać, więc akurat Tobie nikt już nie odbierze możliwości łamania DRM, ale nie wiadomo kiedy Ozzeczek zabierze się za rejestrację ADE i czy wtedy będzie jeszcze można podkraść "swoje" dane (bez nich wtyczka nic nie zdziała, nic nie wygeneruje, czyż nie mam racji?)

I tak, i nie. To znaczy tak - bez pobrania danych o użytkowniku wtyczka nic nie zdziała (gdyby potrafiła - to byłoby dopiero coś! Skuteczny brute-force AESa, fiu fiu). Ale - ADE musi jakoś klucz generować - i wystarczy ten proces podejrzeć i już (bo, niestety, o ile sama stosowana kryptografia jest bezpieczna, to atakującym jest jednocześnie odbiorca, którego siłą rzeczy musisz wyposażyć we wszystko).

Więc nie, skuteczny DRM nie może istnieć z definicji.

dawid napisał(a):
Nielegalne narzędzia są złe, bo są nielegalne.

Ale to akurat nie są nielegalne narzędzia, ze względu na to, że niekoniecznie muszą służyć nielegalnym celom. Broń palna też nie jest nielegalna, mimo, że mogę kogoś zastrzelić na ulicy.

dawid napisał(a):
Kpisz sobie z moich słów o hakerach, ale na zachodnich forach nawet za link do niegalnych narzędzi można dostać pozew sądowy, a za narzędzia zarzuty prokuratorskie.

Tak, bo mają tam inne prawo. Analogicznie: w Polsce za seks z trzynastolatką pójdziesz siedzieć, w Hiszpanii - nie. W Polsce z 15-latką już wolno, ale w Tunezji - trzeba mieć 20 lat. Teraz więc chcesz mi powiedzieć, że stosunek z 18-latką jest nielegalny, bo przecież w Tunezji wolno od 20?

dawid napisał(a):
Skoro uważasz, że to takie śmichy-chichy, to dlaczego nawet na tym forum wyraźnie zastrzeżono "Prośby o warez zabronione"?

Bo to dwie różne rzeczy. Czym innym jest udostępnianie nielegalnych materiałów (np. filmów czy coś), czym innym jest udostępnianie narzędzi do usuwania DRMu. Te mamy, możesz sobie na głównej znaleźć. Zresztą, co mi tam - podlinkuję: http://www.eksiazki.org/2010/06/22/syst ... -przeglad/

dawid napisał(a):
DRM to zło, ale narzędzia do ściągania DRM też są złem, "zło dobrem zwyciężaj" (np. kupowaniem książek ze znakami wodnymi zamiast twardego DRM), nie cwaniactwem.

Narzędzia nie są złem, ale poza tym się zgadzam - najlepiej głosować portfelem na rozwiązania, które nie uznają z góry kupującego za przestępcę, którego koniecznie trzeba powstrzymać.

dawid napisał(a):
Tyle kosztuje indywidualne sprowadzenie z USA, po opłacaniu VAT-u i wysyłki. Sony nie wysyła, ale wysyłają inne sklepy internetowe.

Aha, a potem są problemy z gwarancją. Tak to my możemy mieć Kindle Fire czy cokolwiek innego. Dziękuję postoję.

dawid napisał(a):
Lubię swojego Onyxa, po ostatniej aktualizacji nie mam już z nim większych problemów, ale po znacznej obniżce cen Sony akurat w tym momencie chyba bardziej opłaca się kupić lepiej wyposażone Sony niż tanią wersję Onyxa, dlatego zwróciłem uwagę na PRS-T1. Sony polecam wszystkim, Onyxa informatykom, a Kindla informatykom zdeprawowanym.

Tyle, że to nie jest obniżka cen Sony jako taka, a wypuszczenie nowego, tańszego produktu i rezygnacja z pewnych standardów (zauważ, że nieco starszy PRS-650 kosztował 230$). Teraz wszystko jest na poziomie Kindla (+ opłata za znaczek Sony) - zarówno cenowo, jak i materiałowo.

A zaklinanie rzeczywistości działa średnio - na Kindlach czytają również nieinformatycy i całkiem nieźle im to idzie. Ale to może być zasługą ich zdeprawowania, kto wie. Hej, Kindlarze, przyznać się - jak bardzo zdeprawowani jesteście?

dawid napisał(a):
Można się spierać legalne czy nielegalne, to tylko opinie, bez mocy prawnej, w razie czego nie powiemy przecież na rozprawie "wysoki sądzie, prawnik wydawcy nie ma racji, opinia biegłego o niejasnej sytuacji prawnej jest nic nie warta, t3d najlepiej wie, co jest legalne, a co nie".

Proszę Cię, bez takich śmiesznych i absurdalnych tekstów. Może kiedyś nadejdzie dzień, gdy prawnicy wydawców będą stanowić prawo i decydować o tym, co wolno, a czego nie, ale jeszcze nie teraz.


ozzeczek napisał(a):
-Kindle 4 można kupić na allegro za 440zł

Ale to jest wersja z SO, czyli reklamami. Sprzedawana wyłącznie do USA. Takie urządzenie jest potem sprowadzane do kraju (tu może być różnie - możesz dostać z Polski i już nie dopłacisz nic więcej, może do Ciebie przylecieć ze Stanów i może się okazać, że musisz opłacić 23% VATu). Problemem może być egzekwowanie gwarancji - reklamować tego w Amazonie bezpośrednio nie możesz (a w zasadzie możesz, ale odeślą tylko na adres w USA).

ozzeczek napisał(a):
-iRiver Story HD 599zł
-iRiver Story 649zł

Tu będę nieobiektywny, więc niech ktoś inny zrecenzuje je konkretnie - mnie po prostu te iRivery odrzucają. Bawiłem się przez chwilę, nie polubiłem (ale, jak mówię, to może być tylko moje subiektywne odczucie).

ozzeczek napisał(a):
-ECTACO Jetbook lite 359zł

Tylko to nie jest ePapier.

ozzeczek napisał(a):
-OYO II 500zł

To jest SiPix, o jakości którego nie wiemy tak naprawdę nic (ale chodzą ploty [autorstwa Legimi], że widziano to w Frankfurcie i wygląda tak, jak Oyo I -- czyli naprawdę słabo).

ozzeczek napisał(a):
-Onyx Boox X61S 697zł

Akurat X61S dostaniesz taniej niż te 697 zł - bardziej w okolicach 650 zł. Ma swoje minusy, wygląd mógłby być lepszy (w tej kwestii Chińczycy z Onyxa muszą się jeszcze bardzo bardzo postarać IMO), ale jego mocną stroną jest duża ilość domyślnie wspieranych formatów i fajny support w kraju ;)

Osobiście wahałbym się między K4 (ze względu na fajne przyciski zmiany strony i cenę) a Booxem (ze względu na wsparcie dla wielu formatów i support w Polsce [tj. że ktoś tutaj może wyjaśnić, co się dzieje i w ogóle, bo sama wymiana gwarancyjna to w Amazonie jest fenomenalna]).

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


16 lis 2011 22:52:21
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 15 lis 2011 21:50:24
Posty: 5
Post Re: Kolejny podobny temat:) Sprzęt do 500-600zł
Cytuj:
Ale to jest wersja z SO, czyli reklamami. Sprzedawana wyłącznie do USA. Takie urządzenie jest potem sprowadzane do kraju (tu może być różnie - możesz dostać z Polski i już nie dopłacisz nic więcej, może do Ciebie przylecieć ze Stanów i może się okazać, że musisz opłacić 23% VATu). Problemem może być egzekwowanie gwarancji - reklamować tego w Amazonie bezpośrednio nie możesz (a w zasadzie możesz, ale odeślą tylko na adres w USA).


Na aukcji niby pisze, że to wersja bez reklam. Pewnie masz rację odnośnie gwarancji itd.
Na stronie amazon.com Kindle, Wi-Fi, 6" E Ink Display - for international shipment kosztuje 109$ + przejściówka ładowarki 9,99$. To jest 118,99$ czyli jakieś 392,66zł przy kursie 3,30 za $. Do tego pewnie muszę doliczyć jeszcze przesyłkę - jakoś nie mogę zlokalizować kosztów na stronie

Co do Onyx'a masz rację, na stronie vobis.pl Onyx Boox X61S 6" eInk-Pearl etui w komplecie + lektury i opowiadania 650zł. Może w niego warto pójść hmm... obsługuje dużo formatów i radzi sobie z DRM hmm....


16 lis 2011 23:38:18
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post Re: Kolejny podobny temat:) Sprzęt do 500-600zł
ozzeczek napisał(a):
Na aukcji niby pisze, że to wersja bez reklam. Pewnie masz rację odnośnie gwarancji itd.

O, na której aukcji jest napisane, że za 440 zł mają K4 bez SO? Poprosiłbym o linka.

ozzeczek napisał(a):
Na stronie amazon.com Kindle, Wi-Fi, 6" E Ink Display - for international shipment kosztuje 109$ + przejściówka ładowarki 9,99$. To jest 118,99$ czyli jakieś 392,66zł przy kursie 3,30 za $. Do tego pewnie muszę doliczyć jeszcze przesyłkę - jakoś nie mogę zlokalizować kosztów na stronie

Toż Ci mówię - 160$ (czy tam 159.98$) to finalna cena. Ładowarkę sobie daruj, zdecydowanie się nie opłaca (w Polsce na Alledrogo kupisz sobie spokojnie takową za parenaście złotych, ewentualnie użyjesz jakiejś od telefonu).

ozzeczek napisał(a):
Co do Onyx'a masz rację, na stronie vobis.pl Onyx Boox X61S 6" eInk-Pearl etui w komplecie + lektury i opowiadania 650zł. Może w niego warto pójść hmm... obsługuje dużo formatów i radzi sobie z DRM hmm....

Jeśli masz gdzieś blisko Vobisa - to i tak warto się przejść (najlepiej od razu z jakimiś własnymi książkami na karcie SD), by zobaczyć, jak to naprawdę wygląda, z czym to się i jak Twoje treści będą na tym wyglądać.

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


16 lis 2011 23:45:52
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 15 lis 2011 21:50:24
Posty: 5
Post Re: Kolejny podobny temat:) Sprzęt do 500-600zł
Proszę bardzo;)
http://allegro.pl/kindle-4-najnowszy-be ... 10296.html

z reklamami u sprzedawcy za 355;)

Jeżeli naprawdę bez reklam to chyba opłacałoby się łyknąć, ciekawe co z gwarancją, no i jak paczka przejdzie cło itp.

Do Vobisu się pewnie przejdę.

Pytanie prosto z mostu, brałbyś K4 który przy kursie 3,30zł wychodzi 528 już ze wszystkim tak jak piszesz, czy Onyx'a. Widzę, że Kindla masz,a i Onyx'a pewnie w dłoniach miałeś,więc jakieś własne odczucia masz:)

Raz jeszcze dzięki.


16 lis 2011 23:59:51
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post Re: Kolejny podobny temat:) Sprzęt do 500-600zł
490 zł (bo przesyłka, nigdy o tym nie zapominaj!). To ok. 148$, więc dalej mnie osobiście coś nie pasuje. OTOH - gość ma ustawioną lokalizację na Boston. Może się okazać, że faktycznie jest z USA i tam kupuje sobie tego Kindla (wtedy płaci za niego 109$, dostawę pewnie ma za grosze), a potem sam wysyła Tobie (czyli dzień dobry urzędzie celny, oto 23% VATu). Tym bardziej dorzuciłbym te 10$ i miał wszystko bezpośrednio z Amazona, bez obaw, że nagle będę musiał coś urzędowi celnemu dopłacać.

Co ja osobiście bym wybrał? Kindle 4, bo mi odpowiada (za to nie wziąłbym dla siebie Kindle 3/Kindle Keyboard, bo mnie ta klawiatura się zupełnie nie podoba; moja mama pewnie też by wolała mojego K4, ale niestety, musi dalej używać K3, który jej kupiłem). ALE! Ja jestem informatykiem (dawid miał rację!), zapewne również zdeprawowanym (choć pewnie z zupełnie niezależnych od posiadania Kindla powodów, ale co tam ;)). Zatem uważaj - nie jestem obiektywny i do pewnych spraw mogę podchodzić trochę inaczej (tzn. z DRMem sobie radzę, z konwersją też i takie tam).
A, i pamiętaj, że do Booxa dorzucą Ci etui, zaś do Kindla musisz sobie dokupić (na eBayu lub na Allegro - tak coś koło 30-40 zł/10-13$).

Natomiast na forum, jak widać, znajdziesz osoby, które preferowałyby praktycznie każde z tych rozwiązań i nie są skłonne do zmiany :P Bo tak to jest - kupujesz coś, opanowujesz podstawy obsługi (konwersję, jak wygodnie czytać, takie tam), a potem zakochujesz się w swoim urządzeniu.

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


17 lis 2011 0:07:07
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 15 lis 2011 21:50:24
Posty: 5
Post Re: Kolejny podobny temat:) Sprzęt do 500-600zł
w takim razie również jestem zdeprymowany...
Muszę więc przemyśleć i pewnie zamówić..... Kindl'a ;p

Dzięki wszystkim.


17 lis 2011 0:21:31
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron