Raz... dwa... trzy... do rodziny trafisz... Ty!
Książka ukazuje drugą, ciemniejszą stronę adopcji i procedur adopcyjnych przeprowadzanych przez niektóre ośrodki adopcyjne w Polsce. Zostały w niej opisane trudne sytuacje dzieci przebywających w instytucjonalnej pieczy zastępczej, czyli w domach małego dziecka, wielofunkcyjnych placówkach opiekuńczo- wychowawczych.
Autorzy pokazują mechanizmy pracy ośrodków, oparte o procedury wypracowane jeszcze w czasach PRL-u, instrumentalne traktowanie przez nie, tak dzieci, jak i przyszłych rodziców adopcyjnych. Odsłaniają kulisy przeprowadzanych, czasami szokujących, procedur adopcyjnych służących do wykazania sukcesów statystycznych, żonglowanie prawem, biurokrację, opieszałość w podejmowaniu decyzji , miast działania w imię szeroko pojętego dobra dziecka.
Raz… dwa… trzy... do rodziny trafisz… Ty! prezentuje niezdrową rywalizację pomiędzy ośrodkami i dążenie do ograniczenia możliwości działania „konkurencji”, a przecież dziecko to nie lalka, rzecz, przypadek statystyczny, tylko człowiek. Mały, ale człowiek. Dzieci, których losy zostały opisane w tej publikacji, mają często bagaż przeżyć, który dorosłemu ciężko byłoby udźwignąć.
Antoś miał trzy miesiące, jak przez pijanego ojca został rzucony o ścianę – bo płakał. Cudem przeżył. Miał skończyć w domu pomocy społecznej. Janek przez trzy lata, z bezdomną matką penetrował meliny i śmietniki dużego miasta. Bez nadziei na rychłą zmianę. Adaś notorycznie uciekał z placówek i wracał do swojego pierwszego domu dziecka. Szukał swojego miejsca na ziemi. Nie potrafił zrozumieć, że jego miejsce nie jest tam, gdzie chciałby żyć, tylko tam, gdzie skierują go urzędnicy. To trzy historie z prezentowanej książki, która w formie zbeletryzowanej przedstawia autentyczne wydarzenia, losy dzieci, problemy wielu rodzin przechodzących procedury adopcyjne oraz konflikty instytucjonalne i bezsilność wobec dowolnej interpretacji prawa i przepisów adopcyjnych.