W wywiadzie jaki udzielił Oleg Naumenko, jeden z założycieli firmy produkującej czytniki Pocketbook wynika, że od początku roku sprzedaż wzrosła o 200-300%. Obecnie firma sprzedaje na całym świecie 50000 czytników miesięcznie, a od przyszłego roku planuje sprzedaż 100000 czytników miesięcznie. Ponadto Most Publishing wraz z tajwańskim Netronixem planuje debiut giełdowy.

http://translate.google.com/translate?u ... auto&tl=en

Na wrześniowych targach IFA w Berlinie (3-8 września) prawdopodobnie będzie miał swoją premierę 9-cio calowy czytnik Pocketbook 901 (cena $350). Poniżej link do filmu prezentującego to urządzenie.

http://armdevices.net/2010/06/03/pocket ... -released/

9.7" bez WiFi i ekranu dotykowego? Tak trochę słabo brzmi, nawet w cenie 350$ (przy 380$ za DX2). Ciekawe, czy będą mieli Pearla, czy zostali z Vizplexem. Chociaż i tak dobrze, że dostosowali cenę do rynku, a nie zostało jakieś 450 czy 500$.

No, ale dobrze, że będzie jakakolwiek konkurencja dla DXa - może i tutaj zobaczymy politykę agresywnych obniżek cenowych.

Jeśli będzie obsługiwało drm i polskie litery - a chyba będzie - to wchodzę w to.
Brak wifi i dotykowego ekranu mnie nie przeraża.

fajnie że coś się dzieje wśród 9" Cenki opadną troszku

Z dyskusji prowadzonej na mobileread wynika, że będzie to raczej Vizplex. Ale i tak jeśli pojawiłby się w Polsce w cenie 1400-1500 PLN to skusiłbym się na zakup.

Czy ktoś może wie dlaczego w Polsce nie ma dystrybutora Pocketbooka? Polskiej firmie jest chyba łatwiej nawiązać kontakty handlowe z firmą ukraińską niż na przykład z chińską. Niemcy jakoś sobie poradzili i czytniki Pocketbook są tam bardzo cenione pod względem jakości (szczególnie jeśli chodzi o oprogramowanie).

Kiedy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o...
Moim zdaniem firmy sprzedające czytniki nie uważają Polski za rynek na którym takie produkty mają szanse.
Mówimy o elektronice, która jest dość droga jak na nasze warunki, a ma dość ograniczone pole zastosowań.

To prawda, że polski rynek jest na razie niewielki, ale zwykle bywa tak, że kto pierwszy na niego wejdzie z dobrym produktem to przyciągnie klientów i następnie nie będzie musiał się martwić konkurencją (przynajmniej przez jakiś czas).
Jakoś w Polsce pojawił się dystrybutor czytników Onyxa, chociaż pewnie na początku nie było im łatwo nawiązać kontakty handlowe z Chińczykami (problemy językowe, inna mentalność biznesowa i kulturowa). A w tej chwili produkty Onyxa są w Polsce jednymi z wiodących na rynku. Dlatego właśnie ciekawi mnie dlaczego nie ma dystrybutora czytników Pocketbooka w naszym kraju. Chyba Polakowi łatwiej dogadać się z Ukraińcami niż z Chińczykami?

Chyba żartujesz...
Cytat z doktora Plamy z Hydrozagadki: