Witam wszystkich.
Jako, że zmieniłem swój czytnik chciałbym się z Wami podzielić moimi przemyśleniami na temat tych dwóch czytników.

Pocket Book Basic 2 (614W)
Zakupiony w lipcu 2014 po "nocnym zgonie" Onyx-a Book x61e. Sprawował się wyśmienicie i nigdy mi nie sprawił jakiś niespodzianek.
Sprzedany w kwietniu 2016.

Plusy:
- stabilne oprogramowanie,
- szybkie działanie,
- fizyczne klawisze zmiany strony,
- możliwość dogrania Cool Readera,
- długie działanie na baterii (chyba coś ok 2 tygodni),
- obsługa katalogów.

Minusy:
- błąd w oprogramowaniu powodujący niepoprawne działanie trybu "reflow" w pdf,
- czasami gorzej działający prawy przycisk do zmiany strony,
- za głęboko osadzony wyłącznik urządzenia (ON/OFF)

Pocket Book Touch Lux 3 (626)
Zakupiony na koniec kwietnia 2016

Plusy:
- stabilne oprogramowanie,
- szybkie działanie,
- fizyczne klawisze zmiany strony,
- możliwość dogrania Cool Readera* (tutaj z gwiazdką czytaj minusy),
- wbudowane podświetlenie
- dotyk (tylko w przypadku słownika i obsługi menu),
- działający tryb "reflow".

Minusy:
- za głęboko osadzony wyłącznik urządzenia (ON/OFF)
- niedziałający dropbox (za chiny ludowe nie mogę się zalogować),* w nowej wersji oprogramowania już działa
- można dograć Cool Readera ale słabo się integruje z menu (po przytrzymaniu nie pojawia się menu "otwórz w CR3")
- wykastrowane w porównaniu z Basicem 2 sortowanie plików (wkurza mnie to niemiłosiernie) *w nowej wersji oprogramowania już działa

To by było na razie tyle.

A tak z tygodniowego użytkowania PB TL3 to odniosę się do "wykastrowane w porównaniu z Basicem 2 sortowanie plików".
Nie wiem co mieli na myśli programiści PB ale w Basicu 2 można było sortować po nazwie pliku. Teraz można po nazwie katalogu ale już w katalogu pliki są sortowane nie po nazwie pliku ale po nazwie książki zaszytej w metadane (tak przypuszczam). Obchodzę to w ten sposób, że sprawdzam we właściwościach książki nazwę pliku ale "cholera mnie bierze" za każdym razem jak czegoś szukam. Nie wyświetlają się też nazwy plików tylko obrazki z tytułem książki. Nie ma problemu jak się czyta pojedynczą książkę natomiast ja od "wieków" używam określonego sposobu nazywania plików tzn. jeżeli przypuśćmy autor Pan Sienkiewicz napisał trylogię to każda poszczególna część w nazwie pliku ma nr kolejny. Tak to u mnie wygląda:

01-Ogniem i mieczem.epub
02-Potop.epub
03-Pan Wołodyjowski.epub

Dotyczy to wyświetlania formatów książek "czytnikowych" (mobi, epub). W formatach dokumentów (doc, docx, rtf, pdf) ten problem nie występuje bo wtedy pliki są sortowane po nazwie pliku.
*sortowanie plików już działa, poprawiono to w wersji oprogramowania 5.14.614.

Teraz drugi minus (dotyczy obu czytników) - "za głęboko osadzony wyłącznik urządzenia (ON/OFF)"
Nie wiem czy projektanci nie używają czytników ale każdy normalny użytkownik czytnika używa okładki. Wszyscy uważamy na urządzenie bo ekran jest delikatny a naprawa tego elementu jest nieopłacalna. W obu czytnikach mając oryginalne i dedykowane do danego modelu okładki mam problem z nocnym (po omacku) włączeniem czytnika. Przycisk jest malutki i głęboko osadzony tak, że nawet gdy używałem czytnik bez okładki i niezależnie czy jest jasno czy ciemno to strasznie trudno wcisnąć ten guziczek. Syn ma Kindla 7 i tam guziczek jest łatwo wyczuwalny. Ten element zdecydowanie do poprawki.

Macie jakieś uwagi lub przemyślenia to zapraszam do dzielenia się nimi.

Pozdrawiam.

ps. Jak ktoś odkrył jak uruchomić dropbox to byłbym wdzięczny. A może ktoś ma sposób na wyświetlanie nazw plików?

Nie wiem dlaczego masz problem z dropboxem, ja używam go od dawna i nie mam żadnego problemu. Jeśli chodzi o wyświetlanie książek to prawda; wyświetla się tytuł z metadanych - można go sobie zmienić w calibre lub sigilu ( nie ma problemu wpisać: 01. Ogniem i mieczem; natomiast u mnie to wygląda Trylogia 01 - Ogniem i mieczem). Wyświetlanie okładki lub okładki z tytułem po prawej stronie zmieniasz przy pomocy 4 kwadracików po prawej stronie lupy.

> - stabilne oprogramowanie
W miarę stabilne. Zwisy zdarzały mi się co parę tygodni.
> - wbudowane podświetlenie
Okropny niebieskawy kolor.
> - za głęboko osadzony wyłącznik urządzenia (ON/OFF)
Najwygodniej pazurem, ale farba dość szybko zlezie.
> - można dograć Cool Readera ale słabo się integruje z menu (po przytrzymaniu nie pojawia się menu "otwórz w CR3")
Taki ponoć urok FW 5 - CR działa tylko jako default, dopóki nie wybierzesz z listy czegoś innego.
Dodatkowo trzeba pilnować, by nie odpalić więcej niż jednej instancji na raz.

To wiem. Oprogramowanie jest bardzo proste.


Mnie się jeszcze nigdy nie zawiesił, ale ja używam TL3 dopiero 1 tydzień.


Ja jestem daltonista. Ja rozróżniam tylko 9 kolorów (czarny, biały - do czytania; żółty, zielony, czerwony - do jazdy samochodem, chu..wy i pe...ski - dla całej reszty kolorów a poważnie to mnie się ten odcień podoba


O tej jednej instancji to jeszcze nie wiedziałem. Sprawdzę.

Pozdrawiam.

kriss.kg słuszne uwagi, potwierdzam, do Dropboxa zalogować się nie da, w innym wątku o słabej integracji CR też dyskutujemy.
Mnie przycisk on/off jakoś nie przeszkadza, a paznokcie mam zawsze krótkie Ale mimo to, zmapowałem sobie pierwszy z lewej przycisk(strony głównej czy jak on się tam nazywa), więc długie naciśnięcie wyłącza czytnik.
Co do barwy światła, poprzednim czytnikiem był pierwszy Lux, czyli oświetlenie takie samo, więc porównania nie mam. Ale jakoś nie zauważam tej ,,niebieskości''.

Genialny pomysł!!!
Już go kopiuje w swoim czytniku.

A tak z innej beczki to jak się nasz czytnik restartuje?
W Basicu 2 trzeba było przytrzymać on/off przez 20 sekund. W TL3 to nie działa. Nie ma też opcji restartu w menu (jak to mają Kindle).
Ktoś zgłębił ten problem?

Pozdrawiam.

Wywolales wilka z lasu, dzis mi sie czytnik zawiesil. Sprobowalem tak dlugo trzymac przycisk zasilania az sie wylaczyl i wlaczyl ponownie. Poziom akumulatora natychmiat spadl z 73 do 50 procent, oraz przestawil sie czas na rok dwutysieczny.
Czy to byl reset? Nie mam pojecia.

No to ciekawe. A jak długo Ci się uruchamiał?

Z dziesięć sekund.

Hmmm spróbuję ze swoim.

Przekonałeś mnie! Żeby pozostać przy pocketbooku 613.

U mnie akumulator wyciąga do dwóch miesięcy (w zależności od tego ile czytam), a poniżej miesiąca raczej nie schodzi (przy czytaniu ok. godziny dziennie).

Gdybym teraz musiał wymienić czytnik (bo np. stary by się zepsuł), kupiłbym 614.

Bawiłem się trochę z TL2 i mi nie podszedł, zwłaszcza ekran dotykowy (odesłałem czytnik do sklepu). TL3 to praktycznie to samo, tylko z ponoć lepszym ekranem, który niestety nadal jest tylko jasnoszary, a nie biały.

Poza tym Pocketbook śpi i już dawno nie wydał nowego czytnika. Rozważyłbym zakup modelu z 300 ppi, jednak mocno zniechęca mnie - poza dotykowym ekranem, bez którego by się zapewne nie obeszło - to sortowanie plików, o którym wspomniałeś. Pewnie w nowym czytniku byłoby podobne oprogramowanie.

Pewnie wyczyszczenie metadanych w plikach rozwiązałoby problem sortowania. Gdybyś to sprawdził, byłoby to nieocenione doświadczenie dla potomnych. ;-)

Ja ładuje średnio 1 na tydzień. Wieczorami zawsze czytam z włączonym światełkiem.


Ja tego nie zauważam. Moim zdaniem ekran jest ok.



Powiem tak: Soft w wersji 4.x (BASIC 2) był stabilniejszy. W wersji 5.x czasami się wiesza albo niepoprawnie wchodzi w tryb "uśpienia".



Mogę spróbować tylko nie wiem jak wyczyścić metadane z plików epub.
Od razu mówię, że Calibre nie ogarniam i jeżeli trzeba by było użyć tego oprogramowania to musiałbym dostać instrukcję "krok po kroku". Chyba, że jest jakiś programik (najlepiej portable), który umożliwia edycję metadanych w epub.


Pozdrawiam.

Zajrzałem do pliku content.opf z serii Dahak - Davida Webera. Pliki po calibre.
W windowsowym notatniku kompletna sieczka. Nawet nie wiem od czego zacząć

athame:
Mógłbym Cię niecnie wykorzystać i podesłać Ci 3 pliki w mobi i 3 w epub do "czyszczenia" metadanych?

Problem sortowania wystepuje u mnie tylko w tych dwóch formatach.

Tu jest jakiś program do edycji metadanych w epubach: https://github.com/benchen71/epub-metad ... r/releases

Sprawdź PW.

Podesłałem Ci linka do książek.

Pozdrawiam.