Nie mam pojęcia jak to się stało (zorientowałem się po przerzuceniu strony), ale uszkodził mi się ekran w czytniku. Na początku część wyświetlacza "zamarzła", potem pojawiły się różne artefakty, jak widać na zdjęciu. Zastanawiam się czy w ogóle jest sens wysyłać go na gwarancję?

Ale on jest rozwalony, że się tak wyrażę, "programowo"? W sensie - nie połamałeś go/potłukłeś/etc.? Bo jeśli fizycznie jest cały to moim zdaniem jest sens odsyłać go na gwarancji (zresztą - tak czy tak jest sens ).

Próbowałeś restartować mając go podpiętego do prądu przez ładowarkę sieciową? Bo może to po prostu padła bateria?

Wygląda na typowy przypadek pękniętego ekranu, ale ciężko ocenić na podstawie tego zdjęcia. Wydaje mi się jednak, że jest pęknięcie w górnej części po lewej idące do środka. W serwisie wymienią ci pewnie ekran taniej niż kosztuje czytnik, ale może cię to kosztować spoooro.
Kładłeś na czytnik coś? Upuściłeś go? Niosąc uderzyłeś przypadkiem w coś? Przenosiłeś razem z innymi rzeczami w torbie?

Miałem go w plecaku ale nie bardzo wiem jak mógł się ten wyświetlacz uszkodzić. Nie ma żadnych śladów zewnętrznych, do tego był w etui, położony na wierzchu sterty.
No nic, spróbuję go wysłać na gwarancję.

Niestety to najczęstsza przyczyna uszkodzeń ekranu - przewożenie w bagażu / plecaku / torebce. Etui często nie wystarcza. Pamiętaj, że zaraz pod ekranem jest cienka warstwa szkła (na niej jest naniesiona matryca tranzystorów TFT).

No i mamy pierwszy przypadek rozwalonego ekranu w eClicto
Współczuję i życzę powodzenia z reklamacją. Osobiście mam bardzo dobre doświadczenia z reklamowaniem czytnika w Kolporterze, więc może i w Twoim przypadku nie będzie źle.
Taki to sprzęt, że trzeba z nim ostrożniej niż z jajkiem. Może kiedyś doczekamy się jakiegoś pancernego czytnika...