Witam, to mój pierwszy (i mam nadzieję, że nie ostatni ) post na forum.
Zamierzam sobie kupić eClicto i zastanawiam się jak jest rozwiązane polskie dzielenie wyrazów w tym czytniku. No i justyfikacja akapitów. Na zdjęciach w sieci widziałem raz akapity bez justyfikacji (czyli wyrównania tekstu w poziomie), postrzępione, "chorągiewka", jak to się w wydawnictwach określa, zupełnie bez żadnego dzielenia wyrazów. Innym razem tekst wyglądał tak jak powinien, jak w zwykłej książce.
Czy to zależy od formatu?
No i pytanie odnośnie formatów. Słyszałem, że najwygodniejszy jest epub. Czy faktycznie tak jest?

Nawiasem mówiąc, zastanawiam się czy kupować już teraz eClicto, czy poczekać na nasz kolejny rodzimy czytnik Vedia eReader... Ponoć ma być korzystniejszy cenowo a i nie wykluczone, że okaże się też lepszy pod każdym innym względem. Vedia do tej pory mnie nie zawiodła.

Różnica jest jedna ale znacząca: na eC poczytasz sobie eksiążki z ich księgarni, czego nie zrobisz na żadnym innym eczytniku. Jeśli ich oferta eksiążek Cię nie interesuje to poczekaj ten ~miesiąc na start Vedii.

W ofercie książek eClicto nie znalazłem nawet jednej pozycji, która by mnie interesowała
Na start Vedii czekam z wielkim zniecierpliwieniem, mam nadzieję, że uda mi się przewalczyć swoją naturę raptusa...
Ponoć 29 marca ma być już cokolwiek wiadomo. A może jest tutaj ktoś kto ma jakieś informacje?

Za kilka dni opublikujemy wywiad z Konradem Latkowskim, odpowiedzialnym w Vedii za kontakty z mediami - może tam znajdziesz poszukiwane przez Ciebie informacje.

Vedia zapowiada się bardzo ciekawie - jeśli z baterią i stabilnością nie będzie problemów, to będziemy mieli do czynienia bardzo dobrą pozycją - dużo formatów i całkiem niezły sprzęt za niską cenę (na początku miało być 859zł, ale kto ich wie, czy już nie zmienili).

Kell, to może tak bez zdradzania jakichkolwiek szczegółów: czekać na Vedię, czy kupować eClicto?

Ale on nie miał do czynienia ani z tym, ani z tym, więc wiesz

Co do Twoich pytań:
1.) dzielenie wyrazów - miałem wrażenie, że jest, ale nie umiem tego teraz zweryfikować. Postaram się wieczorem wrzucić jakiś tekst na eClicto i zobaczyć. Istotnym może tu zapewne być odpowiednie przygotowanie pliku (są w HTMLu znaczniki mówiące o tym, kiedy wyraz dzielić);
2.) justowanie - dałbym głowę, że jest, ale też muszę sprawdzić;
3.) formaty - ePUB jak dla mnie rządzi i dzieli.


Skoro tylko taka jest różnica to po co ma czekać? Przecież to nie jest tak, że na eC można czytać tylko eKsiążki z ich własnej księgarni, a np. własnych dokumentów nie.


OMG, a przy innych było, że 899 zł to strasznie drogo. Bo to jest 899 zł, nawet w Komputroniku, tyle, że jak się wchodzi przez Ceneo chyba, to jest zniżka 5% - i stąd Kell miał wrażenie, że było 859 zł.

Ja bym poczekał bo jeśli chodzi o sprzęt (a eKsiążki z platformy eC Cię nie interesują), to Vedia wydaje się o wiele lepsza. Do tego wydaje mi się, że firma ta będzie traktowała poważniej użytkowników niż Kolporter, który próbuje ściemniać z licencją na GPL-u, umie oprogramować baterię na max 1000 stronozmian. Vedia co prawda dopiero startuje w eCzytnikach ale doświadczenia na rynku urządzeń elektronicznych ma z pewnością większe niż dystrybutor prasy.

No właśnie już sam fakt, że Vedia słucha i rozmawia z konsumentem, jest dla mnie bardzo ważny. Chyba jednak poczekam na te pierwsze informacje.

Nie śmiejcie się, ale główny kontrargument dla mnie przeciwko zakupowi eClicto to ta ich czcionka, której ponoć nie da się zmienić... Daliby klasycznego Timesa, jak w większości normalnych czcionek, a nie jakiś "nowoczesny" dziwoląg
Przyzwyczajony jestem do Times'a zarówno z papierowych książek, jak i z czytania na palmtopie Tungsten T3...

P.S. Mori, dzięki za odpowiedź!

Zobaczymy, jak z tym będzie w przypadku Vedii, bo format FB2 wspierają...


Stronozmiany, niezłe. Ale fakt, fatalne zarządzanie energią to poważny minus eClicto.


Kolporter, jak grupa, to coś więcej niż tylko dystrybutor prasy. Ot, zobacz, czym zajmuje się Kolporter Info SA.


Bez "ponoć". W chwili obecnej nie ma możliwości zmiany kroju fonta w eClicto (choć, co będę powtarzał przy każdej chyba okazji i do znudzenia, na Targach Książki w Krakowie taka opcja była).

No chyba takiej wpadki nie zaliczą po niedawnej aferze z eC... Swoją drogą to wszystko wszystko ucichło. Nikt już chyba nie pisze w necie o tym poza nami.

Witam,

I tak oto wychodzi, że nadal najlepszą opcją jest poczciwy PRS-505
(zaznaczam, że PRS-900 jeszcze w swoich łapkach nie miałem).

W którym musisz grzebać w sofcie żeby poczytać polskie znaczki?

To nic nowego!.
Kupuję fona - zmieniam ROM na taki, na którym zaczyna normalnie funkcjonować.
Kupuję laptopa - wywalam połowę preinstalowanego oprogramowania oraz instaluję, to co jest realnie potrzebne - i już zaczyna dobrze działać;
Kupuję telewizor - i by uzyskać prawidłowy obraz muszę go odpowiednio dostroić - również często ingerując w parametry serwisowe;
Kupuję idiot-cyfraka - zmieniam część firmware i... okazuje się, że już można zrobić coś więcej niż fotki "u ciocina imieninach";
Kupuję dekoder sat i... znów wykorzystanie obcego softu pozwala z niego korzystać bez zwiech, stopklatek itp.
Nawet kupując prozaiczną pralkę i stosując alternatywne rozwiązania można nieźle poprawić jej wydajność.

Można chyba tak długo, a zatem czemu z czytnikami miałoby być inaczej?
Ingerencje w soft mogą być głębsze i bardziej powierzchowne - i pl ogonki już są, prawda - różne są tylko potem sposoby przygotowywania ebooków. Ryzyko - związane z "zbrickowaniem" sprzętu prawie zero. Jak zastosuję wersję "dogłębną" modyfikacji to oczywiście mogę stracić gwarancję (jeżeli nie będę mógł przywrócić oryginałnego softu przed wysłaniem do serwisu), ale... jak rozwalę czytnik mechanicznie, to też ją stracę. Nadto, sposób działania serwisów elektronicznych w PL jest taki, że prędzej zepsują to co jest dobre, niż naprawią faktycznie zepsute. Po serwisie gwarancyjnym dziwnym trafem sprzęt skrzypi, jest często mniej stabilny itp. Przecież w przypadku utraty gwarancji można skorzystać z jednej z kilku firm zajmujących się naprawą pocketów - oni jakby nie było zauważyli już tą niszę i zaczynają w niej działać, co jest o tyle proste, że naprawy polegają na wymianie modułów. Co ciekawsze jakoś ich terminy są krótsze niż w przypadku napraw gwarancyjnych

Pozostaje zatem zważyć plusy i minusy i... wybrać PRS-505

Ok, prosiłeś o sprawdzenie, sprawdziłem. Nic specjalnego, nie starałem się nawet jakoś specjalnie składać tego pliku.

Plik oryginalny: http://www.mediafire.com/?1ygmcyzzodn

Rendering moją Operą 10.51 (kliknięcie == duży obrazek):


Zdjęcia eClicto:



Podsumowanie: jest justowanie i tylko justowanie (w sensie wyrównania poziomego tekstu; nie jestem pewien, czy w przypadku stosowania znaczników nagłówków <h1-6> nie ma domyślnego środkowania). Encja &shy; nie zadziałała zbyt dobrze w eClicto, zatem dzielenia wyrazów nie ma. Każdy akapit domyślnie rozpoczyna wcięcie.