Bylem bardzo ciekawy, jak długo wytrzymuje bateria BOOX-a (1600mW) przy prostym użytkowaniu, myślałem o samym czytaniu - nie bardzo mi się udało, ale mogę się podzielić spostrzeżeniami.

Naładowałem czytnik do pełna we wtorek wieczorem (1.12).
Dziś po południu (10.12) czytnik pokazał pustą baterię.

W międzyczasie starałem się tylko czytać, jednak nie powstrzymałem się od kilku połączeń z internetem (włączone WiFi) - było tego prawie 7-9 razy, po kilka, kilkanaście minut. Robiłem też kilkukrotne żonglowanie firmware-m (ciekawości testowania nie mogłem powstrzymać), podczas którego jakiś czas czytnik na pewno mocniej zjada prąd (tych zmian było chyba 4-5). Poza tym trochę mieszania w menu i przewracania obrazków podczas pokazywania znajomym.
Udało mi się uniknąć podłączania do komputera (po wpięciu USB do kompa czytnik zaraz się ładuje, nawet jak wybierzemy przeglądanie zawartości) - wszystko kopiowałem na kartę SD i nią manipulowałem.

Podsumowując, mogę powiedzieć, że moja bateria wytrzymała 8 i pół dnia częstego czytania z rzadkim używaniem WiFi.
Nie wiem jak to się ma do deklaracji producenta, ale jestem w miarę zadowolony, że przekroczył dla mnie graniczny czas tygodnia pracy.
Nie były to idealne warunki (kilkukrotna zmiana firmware) ale myślę że jest dobrze.
(jak pomyślę, że eClicto deklaruje pojemność baterii na 500 stron, jak tu przeczytałem, to wydaje mi się że to jakaś mała kpina)

Dodam jeszcze, że w trybie ładowania świecą się 2 niebieskie diody (pod przyciskiem OK), kiedy bateria jest pełna i nie ma ładowania w czasie podłączenia do komputera lub ładowarki te diody przygasają (jest takie nikłe światełko).

Czy można poprosić o jakąś, choćby przybliżoną, liczbę pageflip'ów? Bo one są właściwsze dla ePapieru niż czas (bo wiadomo, jeden przeczyta 100 stron w 3 dni, inny w 2 godziny - co spowoduje różny wynik, mimo takiej samej pojemności baterii; jasnym jest jednakże, że WiFi swoje też zżera, i tu już zależnie od czasu).

To na prawdę trudno powiedzieć.
Książek przeczytałem 6, każda po ok 450 stron. Czyli było prawie 3tys. stron książkowych. Ale czytnik nie zawsze zmienia numer strony po "pageflipie", poza tym byly te wielokrotne wgrywania firmware, mieszanie po menu (bo różne testy), dłubanie po zawartości czytnika (zdjęcia, otwieranie różnych formatów) przy pokazywaniu znajomym...
Czyli 8,5 dnia intensywnego czytania - reszta to spekulacje.

Tylko właśnie 'intensywne czytanie' dla każdego może być inne - stąd moje pytanie o jakieś konkretne, w miarę obiektywne liczby, które można porównywać.

I nie podaje Ci czytnik ilości stron "plikowych", tylko te z "papieru"/oryginalnego pliku?

A możesz zrobić zdjęcia z ustawioną najmniejszą czcionką oraz z jakimś komiksem (np. jakaś mangą)?