Witam,
Mam problem, otóż mój tata podczas czytania w swoim czytniku onyx boox angel glow i62HD próbował zmienić stronę (podkreślę, że robił to przyciskiem bocznym) i nagle na wyświetlaczu pojawiły mu się czarne pasy. Próbowałam zresetować czytnik, podłączałam do komputera ale nic to nie dało. Czy jest możliwe aby ekran sam z siebie nagle uległ zepsuciu bez żadnego uszkodzenia mechanicznego ? Podświetlenie działa dalej bez zarzutu. Ile mniej więcej może kosztować naprawa takiej usterki? Oczywiście czytnik jest 2 miesiące po gwarancji...
Pozdrawiam, z góry dziękuję za odpowiedź

W onyx-ach jest to jak najbardziej możliwe.
Z reguły dzieje się tak po cało nocnym ładowaniu czytnika. U mnie tak było (tylko na innym modelu) i u innych ludzi podobnie. ArtaTech twierdzi, że to uszkodzenie mechaniczne z winy użytkownika. Naprawa w ich serwisie jest nieopłacalna, gdyż wymiana ekranu kosztuje 90% ceny nowego czytnika + przesyłka w obie strony. Spróbuj w innym serwisie ale tanio nie będzie.
Pozdrawiam.