Witam.
W nowo-zakupionym i62HD mam taki problem (zresztą nie jedyny), że kopiowanie na czytnik (na pamięć wewnętrzną lub kartę pamięci) dużych plików lub większej ilości mniejszych plików powoduje rozłączenie urządzenia z komputerem.
Dzieje się to w 9/10 przypadków, szczególnie przy plikach ok 100MB i większych. Kopiowanie jest przerywane nagle w trakcie lub na końcu procesu kopiowania standardową metodą windowsową jak również poprzez programik TeraCopy.
Prędkość kopiowania i pasek postępu zachowują się dziwnie, czasem jest to np 200KB/s a czasem dochodzi do kilkudziesięciu MB/s.
Przerwanie skutkuje często błędem w Win i powrotem do ekranu zawartości pamięci na czytniku. Pozostają tam fragmenty niedokopiowanych plików, takie które mają obciętą końcówkę i nawet takie, które się w całości skopiowały (również z rozłączeniem). Często Win po ponownym podłączeniu chce naprawiać błędy w pamięci po ostatnim nieprawidłowym rozłączeniu urządzenia.
Nic nie dają restarty czytnika, wgrany nowy soft, przeinstalowanie sterowników. Boję się, że w końcu uszkodzę tę pamięć w czytniku.
Przeprowadziłem wiele prób na 4 różnych komputerach (jest różnica), 2 różnych kablach (bez różnicy), różnych portach USB (bez różnicy).
Nie wiem dlaczego ale na 2 laptopach problemy występują a na 2 stacjonarnych PC nie.
Czy to jakiś problem z kontrolerem, napięciami w USB, pamięciami czy czymś innym?
Czy to podlega serwisowaniu?

To napięcie. Laptopy często mają nieco niższy prąd. Postaraj się podłączać czytnik jako jedyne urządzenie do jednego hosta (często kilka gniazd ma wspólny host), tak, żeby nie podbierały sobie prądu nawzajem. I koniecznie zrezygnuj z pasywnych hubów.

Choć nie mam onyksa, to znam problem, bo kiedyś chciałem skopiować jakiś plik z mojego kindla na onyksa mojego taty. Podłączyłem najpierw kindle do złącza z przodu obudowy, a chwilę potem M92 do sąsiedniego gniazda. Opadła mi szczęka, bo system nagle stracił kontakt z pamięcią kindla, co NIGDY w ciągu kilku lat używania kindli mi się nie zdarzyło. Po prostu podpięcie onyksa spowodowało taki spadek napięcia, że kindle się powiesił. Onyx też po chwili z tego co pamiętam się zresetował. Oczywiście po przepięciu czytników pod osobne hosty wszystko zaczęło działać normalnie.