Większość książek ma tam DRM działający wyłącznie na kindle*, który na upartego można ściągnąć.
Część książek jest bez zabezpieczeń, one powinny dać się otworzyć na innych czytnikach.
Różnica jest ukryta gdzieś w rubryczkach opisu, ale nie jest to opisane wprost jako DRM. Nie pamiętam już dokładnie jakich słów trzeba tam szukać, ale porównywarka w Calibre to rozpoznaje.
* przy czym kindle to nie tylko czytnik z einkiem, ale też aplikacja na PC, Androida, aplikacja na przeglądarki do czytania w chmurze itd.
_________________
Zgred - Rafał Ziemkiewicz napisał(a):
Dziś trzeba pisać o mieczach, czarach, toporach i wojowniczkach w blaszanych bikini, wszystko inne to już jest nisza w niszy. Albo o nastoletnich wampirach.
Można założyć konto na Amazonie, pobrać aplikację dla PC i nią synchronizować sobie książki. Kiedy masz już je na komputerze spokojnie prześlesz do Booxa, tyle że, tak jak napisał t3d, te zabezpieczone nie otworzą się bez wcześniejszego usunięcia zabezpieczeń.
No tak. Założyć konto, 2 razy instalować plus jeszcze jakieś wtyczki potem "calibrować" a Zefiryn zgłasza jeszcze jakieś "krzaczki" (w linku, który podałeś). Dla człowieka średnioinformatycznego brzmi strasznie. Dobrze,że Zefiryn jest z Krakowa będzie kogo męczyć. Oczywiście nie chodzi mi o czytanie na PC ale na e-ink