Cześć,

Poszukuję jakiegoś kanału z wiadomościami z kraju i ze świata który będzie wyświetlał pełną treść artykułu zamiast tylko nagłówka lub fragmentu. Chciałbym wykorzystać inkbook'ową aplikację "news" ale popularne kanały, które dodaje wyświetlają "wersje demo" wiadomości a żeby odczytać całość trzeba wchodzić na ich strony internetowe... Czy ktoś może coś polecić?

Pozdrawiam
Michał

Podpinam się pod pytanie.
Drugi Michał.

ni ma i nie będzie - nawet część blogasków jest już na te modłę robiona ;/.

W bardziej popularnych serwisach, aby zarobili na Tobie to masz odwiedzić ich stronę, pełny art w rss by tego na pewno nie spowodował, więc nie ma co na to liczyć.
Dlatego masz rozwiązania typu calibre który produkuje pełne treści w jednym pliku. albo kombinujesz jak koń pod górę.

ja kombinuje tak:
Są "onlinowe czytniki rss" (powstało ich trochę po zamknięciu google readera).
Ja używam inoreader, tylko że nie w pełni na czytniku e-ink (bo to na dłuższą metę jest za wolne) a głównie na tablecie (albo na PC) gdzie odznaczam sobie wszelkie treści które nie są dla mnie interesujące, i odczytuje te krótkie, oglądam obrazki itp. Zostawiając sobie te dłuższe na czytnik.
Jak najbardziej apka działa na inkbooku (choć nie jest dedykowana e-ink i to niestety widać).

Jednak nawet tam, na dzień dobry dostaniesz leady, na szczęście inoreader(podejrzewam że i inne bardziej zaawansowane rss-readery) ma możliwość załadowania pełnej mobilnej treści (tu gest: pociągnąć tekst w dół). Oczywiście internet musi być dostępny.

Jeśli chcielibyście offline to już trzeba się przeprosić z calibre i odpowiednio poustawiać itd.

kolejnym sposobem może być skorzystanie ze stron pośredniczących, tj generują pełne rss z tych skrótowych rss, kiedyś czegoś takiego próbowałem ale nie dawało mi to zadowalających wyników (reklam od i ciut ciut, poucinane i wycinane treści).

Chyba najprościej wykorzystać w tym przypadku recepty Calibre, tworzyć sobie raz w tygodniu epuba i przerzucać na czytnik. Może to da się jakoś zautomatyzować np. przez dropboxa.

Innoreader daje się przekonać do współpracy z Pocket (Ex ReadMeLater). Są czytniki (Kobo) które maja wbudowaną obsługę.
Jak to działa można zobaczyć na apce na androida. Jest też dodana obsługa w Firefox'ie. Czyli jak znajdę coś ciekawego do przeczytania to "wyslij do pocket" i po synchronizacji czytnik ma gotową stronę z wywalonymi reklamami/zbędnymi grafikami itp. (zazwyczaj zostaje tekst + osadzone w artykule zdjęcia).

No właśnie, pocket* (jak i instapaper*) mnie nie przekonał, za często wycinał tekst ze środka arta, albo znikały istotne obrazki (ok, tu dużo zależy od samej strony). To samo zresztą tyczy się i send2kindle*. Już wole mieć jak mam w oryginalnej apce inoreader - jak coś nie halo, to pozostaje szybka opcja przeglądarki androida.

no ale jak się nie ma innej opcji, to pocket może być ciekawą alternatywą, szczególnie offlinową.

* warto sprawdzić samemu bo te najbardziej popularne dzienniki zwykle dają radę, niestety bardziej niszowe już nie koniecznie