Polowałem na czytnik z ekranem wielkości ośmiu cali, z uwagi na gwarancje do zakupu w Polsce, ale ponieważ nie było to zadaniem prostym, zdecydowałem się na zakup w Chinach za równowartość 197 dolarów. Przywiózł znajomy, więc pozbyłem się celno-VATowskich problemów.

Czytnik to Boyue T80. W największym skrócie to sprzętowo ta sama konstrukcja, co znany już z forum Icarus Ilumina XL oraz InkBook 8. Różnią się tylko logo.

Specyfikacja w skrócie: ośmiocalowy calowy wyświetlacz E Ink Pearl (1024 x 768, 160 dpi), czternastostopniowe podświetlenie, Android 4.2.2, procesor 1 GHz Dual-Core Cortex A9, 8 GB wewnętrznej pamięci, 512 MB RAM, Wi-Fi 802.11 b/g/n, slot kart MicroSD (według specyfikacji do 32 GB, ale przeczytał mi 64 GB), Micro USB port, 3.5 mm audio jack. Waga 258 gramów.

Bateria 2800 mAh Li-ION Polymer ma trzymać do 8 tys. odświeżeni ekranu (czyli 8 tys. przeczytanych stron) ale wydaje mi się, że bez włączonego podświetlenia trzyma dłużej.

Obsługuje: EPUB i PDF (reflow) z Adobe DRM (ADEPT), MOBI (bez DRM), TXT, FB2, HTML, RTF, CHM.

Bez problemu język dał się zmienić na polski, natychmiast zainstalowałem aplikację GoodEreader Appstore, która daje dostęp do oprogramowania dedykowanego na ekrany e-ink. Stamtąd ściągnąłem mój ulubiony CoolReder jako bazowy program do czytania, Operę, Google Drive, i EsExplorer do zarządzania plikami. Tyle mi wystarcza, choć w repozytorium GoodEreader jest sporo innych przydatnych aplikacji, w tym kilkadziesiąt aplikacji do czytania do wyboru.

Czytnik jest fabrycznie wyposażony w FBReader, jakąś chińską aplikację do czytania komiksów, czytnik PDF z reflow, menadżer plików, słabiutką przeglądarkę internetową, odtwarzacz plików muzycznych, przeglądarkę grafiki, androidowi słownik, klienta e-mail, notatnik, aplikację do zarządzania kontami.

Ustawienia konfiguracyjne są wystarczające, można sobie dostosować czytnik pod siebie.

WiFi działa świetnie i szybko, nie miałem żadnych problemów z połączeniami.

Po włączeniu debugowania USB w opcjach programistycznych da się oczywiście korzystać z ADB z komputera.

Czyta się bardzo dobrze, choć to 160 dpi czcionki są ładne i wyraziste, w CoolReadarze można sobie jeszcze poprawić.

Czytnik jest wyposażony w gustowne etui z czarnej pseudoskóry z chropowatą fakturą (dobrze się to trzyma) i magnetycznym zapięciem. Bez etui czytnik też dobrze leży w ręku, ma lekko gumowaną fakturę obudowy.

Ogólnie zakup w miarę udany, z mankamentów mógłbym wymienić kilka zawieszeń, które zaliczył w ciągu ponad miesiąca użytkowania, ale tak to z otwartym Androidem przy e-inkach bywa. Dość niefortunnie usytuowane jest też gniazdo USB (czytnik ma trapezowe ścięcie do tylnej ścianki), dlatego najlepiej używać dołączonego kabla USB z długim wtykiem. Inne oczywiście też działają, ale mają tendencję do wypadania.

W najbliższym wolnym czasie planuję sprzęt zrootować. Według posiadaczy czytnika, którzy wypowiadali się na forach działa aplikacja Root_Master_1.3.6_Cekas_Fix. Pousuwam wówczas niepotrzebne aplikacje, potestuję też alternatywne firmware. Ma działać m.in. lepszy ponoć T80_175rc1_Gonyx_S6mD1g, można też zaflashować firmware od InkBooka 8 lub Icarus Ilumina XL.

Jedno zapytanie jeśli można: czy na tym urządzeniu działa androidowa aplikacja LEGIMI z Google Play?
Pytanie niby retoryczne, ale gdy czytam tu i ówdzie, że wypożyczalnia Legimi działa tylko na czytnikach "pobłogosławionych" przez tę firmę to czegoś nie rozumiem. Może o czymś po prostu nie wiem ...

A pytam z tego powody, gdyż rozważam zakup na ali*** czytnika [ BOYUE Likebook Plus 7.8 inch Carta Screen ebook Reader 300PPI 1404*1872 1G 16G Touch Screen ANDROID Bluetooth WIFI Backlight e-book ereader + Cover ] za 198 USD. Jest to ponoć to samo co ICARUS Illumina XL HD.

Z góry dziękuję za opinie na temat Legimi na tych urządzeniach.

Aplikacja Legimi przeznaczona do urządzeń androidowych urządzeń mobilnych działać będzie także na wspomnianym czytniku Boyue. Problem jest taki, że to program pisany z myślą o tabletach lub smartfonach - szybciej działających i z kolorowym ekranem LCD. Na czytniku czytanie jest możliwe, ale trudno mówić o komfortowych warunkach.
Natomiast na czytnikach wspieranych przez firmę są aplikacje specjalnie dopasowane do ekranu z papieru elektronicznego. Najlepiej to działa na PocketBookach.

Czy takie urządzenie (obojętnie czy Boyue czy na przykład zrootowane Tolino) z zainstalowaną aplikacją Legimi przeznaczoną do androidowych urządzeń mobilnych jest traktowany przez "ekosystem" Legimi jako androidowy tablet?

Tak, jest traktowane jako tablet i nie wykorzystuje limitu czytników na jeden abonament.