Witam wszystkich.

Tak się zastanawiam, jaki wpływ w przyszłości dla wersji 3G będzie miała wersja amerykańska.
Różni się ona prawdopodobnie kartą SIM modemu 3G.
U.S. ma kartę AT&T , natomiast europejska to Vodaphone ( tak przynajmniej wyczytałem na innym forum).
Może to powodować w przyszłości różne opłaty roamingowe przy używaniu 3G , bo w końcu pewnie jakieś opłaty się pojawią .
A może są jeszcze inne plusy i minusy ? ( poza innymi plikami firmware)
Co o tym wiecie lub co sądzicie ?

P.S.
Jestem w momencie kupowania i waham się co wybrać by w przyszłości mieć z niego maximum korzyści i minimum problemów (temat zasilacza pomijam).

Ja nie wiem czy to jest tak istotne ja mam wersje US i sobie mysle ze ta wersja zawsze moze miec wieksze wsparcie przez Amazon niz wersja EU moze sie tak stac ze np net bedzie kiedys tylko dla wersji US ale to tylko takie moje dywagacje pozdrawiam i polecam Kindle'a:)

Ciężko powiedzieć. W razie jakichś dramatycznych zmian w obsłudze klienta może być dokładnie na odwrót niż napisał kolega Falcon88 tzn. w Stanach będzie lepiej wspierana wersja US, w Europie International. Dziś nie ma to żadnego znaczenia, tyle że wersja International wydaje się na dziś bardziej uniwersalna bo jest wysyłana zarówno do Europy jak i do Korei, RPA czy Nowej Zelandii.

Tak czy siak nikt z nas nie bedzie wstanie wymyslic co zrobi Amazon, przekonamy się o tym jak ewentualnie Amazon wprowadzi jakieś obostrzenia w co wątpie:) Fajnie by bylo jakby przygotowali jakies dedykowane programy do netu taki profesjonalny gmail/hotmail, jakis komunikator i co by bylo naprawde sensowne to dyktafon i w zasadzie bylbym zadowolony nawet bym nie byl jakos bardzo obrazony jakby zrobili limit 100 MB/mies byleby dopracowali soft bo ja i tak z Kindle'a wchodze tylko na gmail i czasem lajt.onet.pl wiec im roamingu to nie nabijam bardzo bo i tak szczerze mowiac na Kindlu ciezko jest jakos strasznie nabic im megabajtow:)

A ja bym wolał, żeby net kosztował a ceny książek spadły o 2,5 dolara, które to jest ukrytą opłatą za transfer. Opłatą którą muszę uiszczać chociaż pobieram przez wifi a nie 3g...

Miało to sens dopóki była tylko wersja 3g, wobec właścicieli wersji wifi jest to nie fair

Pytanie jest o ewentualne konsekwencje lub profity posiadaczy wersji U.S. używających jej w Europie w przyszłości.
Z jakiegoś powodu istnieją 2 wersje różniące się co najmniej kartami sim.
Być może to tylko niższe koszty Vodafone, która istnieje w Europie i ma podpisane umowy Roamingowe , czego być może At&T nie ma ?
Może nie będzie dyskryminacji posiadaczy AT&T poza USA, ale... kto wie ?