Przesyłka & tax. Rozpocznij zakup z wysyłką do Polski. Tyle wychodzi.

Właśnie to zrobiłem i mi pokazuje 95,98$, nie liczy żadnych podatków.

Zamawiając Kindle za $89 klient otrzymywał wiadomość, w której podawano łączną wartość zamówienia $109,98 z uwzględnionymi kosztami wysyłki ($20.98). Z kolei w informacji w mejlu informującym o wysyłce podana jest kwota $135.28 z uwzględnionym "import fees deposit". W tym momencie klient nie miał już możliwości anulowania zamówienia. Pozostaje tylko reklamacja, a z tą bywa różnie...a jej skuteczność bardziej zależna od naszej determinacji i szczęśliwego losu, jak pokazuje ten przykład z blogu ekundelek.pl.

Właśnie to zrobiłem i mi pokazuje 95,98$, nie liczy żadnych podatków.

Ale co tu więcej wyjaśniać?
Dziś za te 449 zł możesz kupić pewien koszyk towarów i/lub usług.
Za jakiś czas - jak się kindle zepsuje i po reklamacji zwrócą kasę - te 449zł to kupisz za to mniejszy koszyk towarów i/lub usług z powodu inflacji np.

A kupując w Tesco jesteś objęty Polską ustawą o ochronie konsumentów (A gwarancję Amazonu masz tak czy inaczej). Ja bym się nad tym poważnie zastanowił (jakbym kupował teraz Kundla).

Ale co tu więcej wyjaśniać?
Dziś za te 449 zł możesz kupić pewien koszyk towarów i/lub usług.
Za jakiś czas - jak się kindle zepsuje i po reklamacji zwrócą kasę - te 449zł to kupisz za to mniejszy koszyk towarów i/lub usług z powodu inflacji np.

A w międzyczasie ponosząc jedynie koszt zamrożenia na pewien czas aktywów przez ten sam okres będziesz mógł korzystać z czytnika. Doprawdy, kolosalna cena. Amortyzacja sprzętu to, strzelam, 20% rocznie (od wartości początkowej, więc spada do zera), inflacja poniżej 5% (od wartości zeszłorocznej, więc nigdy nie spadnie do zera).