eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Zahn Timothy - "Trylogia Thrawna"
https://forum.eksiazki.org/recenzje-u-v-w-x-y-z-f128/zahn-timothy-trylogia-thrawna-t2203.html
Strona 1 z 1

Autor:  Konto usuniete [ 28 mar 2008 21:37:17 ]
Tytuł:  Zahn Timothy - "Trylogia Thrawna"

Witam. Chciałbym Wam przedstawić recenzję chyba najlepszego subcyklu z logiem Star Wars, a mianowicie tzw. "Trylogię Thrawna" autorstwa znakomitego pisarza Timothy'ego Zahna. Na tę trylogię składają się następujące tytuły: "Dziedzic Imperium", "Ciemna Strona Mocy" i "Ostatni rozkaz". Akcja serii rozgrywa się w 5 lat po zwycięstwie Rebeliantów pod Endor. Nowo powstały rząd Nowej Republiki stara się wprowadzać zasady z czasów przedimperialnej świetności Starej Republiki. Tymczasem powraca znakomity dowódca Floty Imperium, Wielki Admirał Thrawn, którego Imperator mianował na ten stopień jako jedynego nie-człowieka, stara się odbudować świetność Imperium. By tego dokonać postanawia rozpętać kolejne wojny klonowe, korzystając z komór Spaarti w skarbcu w górze Tantiss. Luke Skywalker dostaje się w zasadzkę Floty Imperialnej i z uszkodzonym X-wingiem jest skazany na dryf w pustce kosmosu, lecz zostaje odnaleziony przez Marę Jade, Rękę Imperatora... Fabuła jest naprawdę wciągająca.
Timothy Zahn pisząc tę trylogię odwalił kawał naprawdę dobrej roboty, nieco spartaczonej przez polskich tłumaczy... niektóre wpadki są bardzo widoczne, szczególnie gdy nazwali mieszkańców Bimmisaari Bimmsami zamiast Bimmisaarianami... Akcja cyklu przenosi nas w lokacje zarówno znane ze Starej Trylogii, jak i wprowadza nowe miejsca m.in. Kryształowe miasto Berchest, nkllońską kopalnie kroczącą Landa Carlissiana. Nie ma czasu znudzić się jakimkolwiek miejscem. Bohaterami są zarówno postacie znane już wcześniej, jak i stworzone specjalnie dla tej serii, a które często pojawiają sie w utworach innych twórców piszących o Star Wars- np. przemytnik Talon Karrde, czy późniejsza żona Luke'a- Mara Jade. A teraz czas na to, co wielu lubi w Gwiezdnych Wojnach najbardziej- sceny walk. I tu Zahn pokazał, co umie. Zarówno walki toczone w przestrzeni, jaki i bitwy lądowe są opisanie bardzo szczegółowo, barwnie i rzeczowo. To szczególnie tyczy się kosmicznych potyczek, gdzie nawet stwarzał nazwy dla poszczególnych manewrów, czy działań- "Kojograński manewr unikowy":).
Podsumowując, "Trylogię Thrawna" mogę z ręką na sercu polecić wszystkim fanom sago stworzonej przez George'a Lucasa i nie tylko. Tomy naprawdę przyjemnie się czyta, barwne opisy wzmagają wyobraźnię czytelnika.
Przyjemnej lektury!

Autor:  Obi-One [ 28 mar 2008 22:21:12 ]
Tytuł: 

Timithy Zahn napisał wiele książek, lecz ta trylogia jest chyba najbardziej znana i stanowi niejako wizytówkę jego twórczości. I słusznie moim zdaniem. Autor bardzo dobrze wczuł się w uniwersum Gwiezdnych Wojen i stworzył jedne z najlepszych książek w serii. Jest to pozycja obowiązkowa dla każdego fana Star Wars. Dla podkreślenia ich poziomu dodam, że planowano na podstawie tej trylogii nakręcić kolejne, już niemal legendarne, epizody filmowe z numerkami VII, VIII i IX. Co byłoby sporym ewenementem, ponieważ nie tylko nie były one wcześniej planowane, ale też zawsze najpierw kręcono film, a dopiero później ktoś pisał książkę na podstawie scenariusza. Sam fakt, że chciano tu zaniechać tradycji świadczy o poziomie "Trylogii Thrawna".
O fabule nie będę się rozpisywał, ponieważ została przedstawiona powyżej. Skupię się jedynie na mojej opinii. Otóż biorąc pod uwagę okres powstania książek (początek lat 90-tych) autor popisał się niezłą wyobraźnią oraz darem przewidywania. Na dobrą sprawę wtedy seria dopiero raczkowała. A książki obecnie należą do kanonu Gwiezdnych Wojen i wielu pisarzy wzoruje się na nich. Autor zasługuje na uznanie z kilku powodów - dobrze opisane walki oraz styl, któremu nie da się nic zarzucić, wprowadzenie nowych postaci, i to w bardzo przemyślany sposób, wiele zwrotów akcji i zaskoczeń. Nic nie jest takie, jak wygląda na pierwszy rzut oka. A już motyw szpiega w Pałacu Imperialnym po prostu poraża swoją genialnością. Przy okazji pokazane jest co potrafi zdziałać genialny umysł oraz jak wiele zależy od przypadku. I jak z pozoru nic nieznaczące istoty potrafią wpłynąć na porządek w Galaktyce.
Największym mankamentem jest, jak to zauważył toomex, tłumaczenie autorstwa Anny i Jana Mickiewicz. Jest ono po prostu na żałośnie niskim poziomie. Mnóstwo źle przetłumaczonych zwrotów oraz dziwnych wymysłów. Miałem wrażenie, że nie tylko nie czytali oni wcześniej żadnej innej książki Star Wars, ale też w samą "Trylogię Thrawna" nie wczytywali się, a po prostu tłumaczyli mechanicznie kolejne strony. Brakuje charakterystycznego klimatu. Aczkolwiek w 3 tomie widać już było pewną poprawę, to i tak moim zdaniem książka sporo straciła na tym tłumaczeniu.
Na zakończenie dodam tylko, że po lekturze "Trylogii Thrawna" uznałem Zahna za jednego z najlepszych w moim odczuciu pisarzy w całym uniwersum Star Wars. I nie tylko. Biorąc pod uwagę tłumaczenie dałbym książce 4+, no może 5 na 6 punktów. Natomiast oceniając sam poziom lektury mocne 5+.

Autor:  Konto usuniete [ 02 kwi 2008 12:53:09 ]
Tytuł: 

Jeżeli patrzyć na dotychczasowe ksiązki tego autora należy jednoznacznie stwierdzić iż trylogia jest najlepszych dziełem Zahna. W kolejnych książkach coś sie wypala nie ma tej nowosci... A co do samej trylogi, czytając te książki naprawde nie trzeba przejmować się tym iż nie zna sie innych książek z Expanded Universe. Tak jak pisal kolega wyżej jednym z takich powodów jest fakt iż książki zostały napisane jako jedne z pierwszych. Kolejnym plusem jest to iż mamy wiele nawiązan do trylogii, starzy dobrzy bohaterowie nie nudzą bo pojawiają sie w nowych sytuacjach, takimi sytuacjami są min. Spiski, potyczki, walki między flotami. Plusem jest także fakt iż wiele postaci zostaje wplecionych do kanonu STAR WARS bez przeszkód, bez szczutcznosci która tak często obejmuje nowe pozycje z serii STAR WARS

Autor:  tomkolak [ 05 kwi 2008 0:06:09 ]
Tytuł: 

Nie będąc fanem (zagorzalym) Gwiezdnych Wojen (choć trochę przeczytałem/oglądnąłem/poznalem) muszę powiedzieć, że ta trylogia mio się bardzo spodobała.
Czemu?
Ciekawa fabuła i w duzej mierze nieprzewidywalna akcja (co się nieczęsto zdarze w książkach SF/fantasy) stawiają tę książkę zdecydowannie ponad szereg.
Dodatkowo sama postać ostatniego ?? wielkiego admirała budzi moją sympatię. Taki Rommel uniwersum SW. ;)
Także Mara Jade- postać dość tajemnicza znalazła miejsce w tej książce- nie jest ona może takim sztandarem jak Lucke ale jest (moim zdaniem) znacznie ciekawsza.

Do tego dochodzą oczywiście Jedi i Sithowie, ale na szczęście wątek Mocy jest zdecydowanie nieszablonowy- nareszcie nie są to tylko goście z mieczami świetlnymi lubiący kroić innych, ale wykorzystują moc (przepraszam fanów- Moc) do ciekawszych zadać niż miotanie błyskawicami i duszenie ludzi na odległość. ;)

Ps. Jedno mnie tylko zasmuciło (Spoiler) że nie udało się odbudować imperium i zmiażdżyć rebeliantów. :( (Spoiler)

Autor:  -Vanaar- [ 13 lip 2008 23:16:56 ]
Tytuł: 

Z pewnością Trylogia Thrawna jest arcydziełem, jeśli chodzi o serię jako całość. Ciekawie opisane zdarzenia i błyskotliwa kampania kierowana przez chissańskiego dowódcę pozwoliłyby osobie nieznającej późniejszych wydarzeń odnieść wrażenie, że mimo śmierci Imperatora i zniszczeniu dwóch kolejnych Gwiazd Śmierci Imperium ma się jeszcze całkiem dobrze, konflikt wcale nie jest bliski zakończenia, a zwycięstwo Rebelii - niepewne.
Jednak zakończenie - piękne i zaskakujące, tak jak wiele innych, podcięło całość sagi. Aż się prosi o to, by w trzecim, bądź czwartym roku inwazji Yuuzhan Vongów pojawił się Thrawn na czele zebranej potajemnie w Imperium Ręki armady.
Nie wiem, czy autorzy piszący kolejne powieści współpracują ze sobą, czy nie, ale jednak taka decyzja Zahna odebrała całości pewnego blasku.

Autor:  Konto usuniete [ 09 sie 2008 18:55:37 ]
Tytuł: 

jak dla mnie najleszpa jest 1 czesc czyli Dziedzic Imperium , Pierwsza książka Zahna, inauguracja trylogii. Władze nad upadającym Imperium przejmuje Thrawn, najlepszy strateg jakiego kiedykolwiek miało Imperium. Pomaga mu w tym zwariowany mistrz Jedi Joruus C`boath. Nowa Republika ponosi dotkliwe straty, a co gorsza Ackbara zostaje posądzono o zdradę, i zawieszono w czynnościach Admirała. Leię ścigają komandosi Noghri, Luke za to postanawia dokończyć swoje szkolenie u mistrza C`boatha. Jego myśliwiec zostaje jednak uszkodzony. Znajduje go po raz pierwszy pojawiający się Karrde, a wraz z nim Mara Jade, uczennica Imperatora pragnąca jego śmierci...

Książkę można zaliczyć do klasy wyższej. Ciężko doszukać się jakiegokolwiek błędu. Dobre jest wplecenie wielu nowych postaci.

/edit by muaddib2: Opis + jedno zdanie od siebie to nie recenzja. +1OST za złamanie regulaminu działu.

Autor:  martin-carrada [ 01 paź 2008 16:37:25 ]
Tytuł: 

dla mnie od książki dziedzic imperium rozpoczęła się wielka miłość do świata star wars która trwa do dzisiaj. Autor kreuje postać Thrawna w niesmowity sposób w przeciwieństwie do imperialnych wodzów ten jest rozważny niesamowicie inteligentny i przede wszystkim nie jest żądnym władzy człowiekiem. Momentami dochodzi się do wniosku że tak naprawde złe i okrutne imperium pod wodzą Thrawna mogło by byc cudownym światem. Dla mnie ta trylogia (jak równieżj jej kontynuacji tzn duologia ) stanowią najlepszą pozycjie w świecie SW. Jedyny minus to zbyt mało jedi. Luk co prawda walczy z klonem mistrza jedii ale to dla mnie troszkę za mało pozatym mara, karrade i noghri nadrabiają niedociagniecia.
obowiązkowa pozycjia polecam

Autor:  Konto usuniete [ 16 lis 2008 19:40:53 ]
Tytuł: 

martin-carrada napisał(a):
dla mnie od książki dziedzic imperium rozpoczęła się wielka miłość do świata star wars która trwa do dzisiaj. Autor kreuje postać Thrawna w niesmowity sposób w przeciwieństwie do imperialnych wodzów ten jest rozważny niesamowicie inteligentny i przede wszystkim nie jest żądnym władzy człowiekiem. Momentami dochodzi się do wniosku że tak naprawde złe i okrutne imperium pod wodzą Thrawna mogło by byc cudownym światem. Dla mnie ta trylogia (jak równieżj jej kontynuacji tzn duologia ) stanowią najlepszą pozycjie w świecie SW. Jedyny minus to zbyt mało jedi. Luk co prawda walczy z klonem mistrza jedii ale to dla mnie troszkę za mało pozatym mara, karrade i noghri nadrabiają niedociagniecia.
obowiązkowa pozycjia polecam


Jakby nie patrzeć, od Trylogii Tharwna chyba (o ile pamiętam) rozpoczął się cały Expanded Universe. Trylogia Thrawna była dla mnie jedną z pierwszych serii SW, które czytałem, chyba wciąż uważana jest za najlepszą serię w książkach SW. Dopiero inwazja Yuzzuhan stała się serią, o której śmiało można powiedzieć, że stara się dorównać wielkiej Thrawn's Trylogy, choć po drodze miały być inne wielke serie, a skończyło się raczej na sporej średniawce, jak np. Kryzys Czarnej Floty.

Edit by Mori: Tekst nie spełnia wymogów działu Recenzje. +1

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/