Użytkownik
Dołączył(a): 28 lut 2008 13:49:00 Posty: 294
|
Shute Nevil - "Ostatni brzeg"
Powieść została napisana w 1957 r., jako protest przeciwko szaleństwu wojny nuklearnej. Mimo upływu lat ciągle uchodzi za najlepszą fantazję futurologiczną związaną z zagładą atomową. W latach 60-tych na jej podstawie nakręcono głośny film z Gregory Peckiem, Avą Gardner, Fedem Astaire oraz Anthony Perkinsem w rolach głównych.
4700 sztuk wysoce radioaktywnych, kobaltowych bomb nowej generacji zrzuconych na powierzchnię Ziemi. To ponura wizja świata w powieści "Ostatni brzeg".
Siły NATO, Rosja, Chiny, Izrael, Albania, to kraje, które w wyniku konfliktu doprowadziły do ogólnoświatowej zagłady. Mimo tego, że wojna toczyła sie na półkuli północnej, jej skutki są globalne. Wiatry roznoszą radioaktywne pyły po całym globie. Granica śmierci przesuwa się a informują o tym milknące stacje radiowe...
Jedynym miejscem, gdzie nie dotarły jeszcze zabójcze promienie, jest Australia. Toczy się tam na pozór normalne życie. Wszyscy wiedzą o nieuniknionej przyszłości. Ludzie pogodzili się z perspektywą szybko zbliżającej się śmierci.
W tym miejscu autor zaskakuje nas postawami ludzi, odrzuceniem przez nich prawdy, wolą kontynuacji codziennych czynności.
Lekarz w szpitalu przymierza się do operacji, by przedłużyć pacjentce życie o kilka lat, ktoś kupuje żonie bransoletkę, gania po całym mieście, by kupić dziecku zabawkę, farmerzy myślą, jak zwiększyć plony. Są nawet tacy, którzy martwią się plagą, znienawidzonych przez Australijczyków królików...
Ta normalność życia, w obliczu zagłady, powoduje u czytelnika dreszcze. Książka jest porażająca. Spokój,miłość, życie, gdzie jedynym problemem jest brak paliwa, a przecież nad tymi ludźmi wisi niewidzialna, coraz bliższa, śmierć. Powieść jest doskonałym studium psychologicznym człowieka. Zmusza czytelnika do refleksji nad zagładą i szaleństwem wojen.
Bardzo dobra książka, polecam.
|
Użytkownik
Dołączył(a): 08 kwi 2008 13:18:55 Posty: 64
|
Czytałem dawno temu, ale zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Jej "fantastyczność" opiera się na wyjściowym pomyśle nuklearnego ataku i powstałej w jej wyniku chmury radioaktywnej, która zbliża się w kierunku Australii - dalej fantastyki już nie ma, zaczyna się natomiast codzienne zycie bohaterów, bez wyjątku skazanych na zagładę. Siłą tej prozy jest chyba właśnie skupienie się na pojedynczym, zwykłym człowieku, z jego codziennymi bolączkami i pragnieniami; Shute w ten sposób pokazuje, że zagrożenie atomowe dotyczy nas wszystkich. Poruszajacy obraz ludzkości odchodzącej w niebyt, opisany bez nadmiernej dydaktyki, za to z niezmiernym wyczuciem. Choć osobiście wątpię, czy, gdyby doszło co do czego, nasz gatunek potrafiłby odejść z taką godnością....Oceniam 6/6.
|