Teraz jest 03 gru 2024 19:35:17




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 
Lem Stanisław - "Solaris" 
Autor Wiadomość
Post Lem Stanisław - "Solaris"
Stanisław Lem - polski pisarz, filozof, futurolog, eseista i satyryk. Znany głównie z utworów science-fiction, ale w późniejszym wieku pisał głównie eseje i książki dotykające zjawisk społecznych (również w kontekście przyszłości). Wydana przez niego w roku 1961 powieść "Solaris" opowiada o spotkaniu naszej cywilizacji ze zjawiskiem, którego nie jesteśmy w stanie pojąć. Akca powieści toczy się w kosmicznej stacji badawczej krążącej nad obcą planetą pokrytą ocenanem złożonym z bliżej nieznanej substancji (rodzajem biologicznej cytoplazmy). Główny bohater - Kris Kelvin - przybywa na stację i próbuje wyjaśnić dziwne zachowania znajdujących się tam naukowców. Przypuszczają oni, że "ocean" próbuje się z nimi skontakować, lecz dla każdego z nich przybiera to inną formę. Wkrótce dotyka to również i Krisa. Powieść jest dosyć trudna w odbiorze, autor pozostawia czytelnikowi decyzję dotyczącą interpretacji poszczególnych hipotez bohaterów. Jeżeli ktoś nie oczekuje dynamicznej akcji a szuka ciekawych intelektualnie dysput dotyczących np. komunikacji między różnymi cywilizacjami to powinien być usatysfakcjonowany. Mnie osobiście powieść bardzi się spodobała zwłaszcza po dwukrotnym przeczytaniu. Powieść ta była również kilkukrotnie ekranizowana. Podsumowując - jest to ciekawa pozycja dla miłośników SF, którzy interesują się zwłaszcza kontaktami z innymi cywilizacjami. Dzięki szczególnej umiejętności Stanisława Lema do przewidywania postępu technicznego nic się ona nie zestarzała - co jest niezwykłe wziąwszy pod uwagę rok wydania.


02 kwi 2008 9:57:39
Post 
Nawiązując do "przyspieszonej" recenzji Wikinga (oczywiście bez obrazy, bo wg mnie wszystko jest ok tylko trochę za krótko) chciałem podkreślić niesamowity klimat tej opowieści, która wciąga a zarazem zmusza do bardzo głębokich przemyśleń i wzruszeń.

Stanisław Lem przedstawia tajemnicę tajemnic: "żyjącą" planetę wpływającą na całe swoje otoczenie nie tylko zewnętrznie (grawitacja, burze itp.), ale też... wewnętrznie. Dla miłośników astronautki, astronomii czy s-f takie zjawisko na pewno od razu wzbudzi zaciekawienie, ale też wątpliwości (no bo, jak planeta może zmieniać umysł zdrowego człowieka???). Już na samym początku widać, że ludzkość stoi w obliczu największej zagadki jaką dotychczas spotkało podczas eksploracji kosmosu. Czy Kelvinowi uda się rozwiązać tę zagadkę? A może próbuje otworzyć skrzynię kluczem, który jest zamknięty wewnątrz skrzyni?

Takie książki czyta się w życiu raz (albo wiele razy) i cały czas się o nich pamięta, wraca myślą w chwilach refleksji nad miejscem człowieka we Wszechświecie i jego wiedzy o tym co nazywa rzeczywistością. Nie jestem w stanie ocenić tej książki, bo dla mnie ma wartość bardzo wysoką, jeśli nie najwyższą, w kategorii szeroko pojętej literatury science-fiction. Można jej zarzucić zbyt wielką enigmatyczność i niedokończenie wątku filozoficznego, ale ja to sobie tłumaczę na przykład tak, że taki jest nasz świat, więc żadna interpretacja nie powinna być jednoznaczna i szablonowa. Lem działa jak prawdziwy naukowiec i nie zamyka nas w ramach jakiegoś konkretnego wyobrażenia, ale pokazuje możliwość rozwoju przy jednoczesnym istnieniu pewnych absolutów (takich jak miłość), od których nie można uciec nawet do innej galaktyki. Myślę też, że po pewnym czasie (taka zabawa w Nostradamusa) opowieść ta przeżyje wspaniały renesans i będzie lekturą obowiązkową dla ówczesnej (przyszłej) cywilizacji.

Dodaje jeszcze jeden przydatny fakt bibliograficzny, czyli rok wydania: 1961.


04 kwi 2008 22:11:24
Użytkownik

Dołączył(a): 08 kwi 2008 13:18:55
Posty: 64
Post 
Dla mnie najlepsza powieść Lema. Odebrałem ją jako koncepcję "obcego" Boga, to znaczy takiego nie stworzonego przez ludzi, czy też takiego, który nie stworzył ludzi. Bo przecież w historii ludzkości mamy koncepcje wielu Bogów, w których można wierzyć lub nie, ale przecież oni sa "nasi" A teraz wyobraźmy sobie koncepcję wileu swiatów, z róznymi formami zycia, które stworzyli rózni Bogowie, nie majacy nic wspólnego z ludźmi. I Kevin wpada w objęcia takiego Boga, który może dla człowieka zrobić wsystko/ przywraca do życia zmarłych, urealnia twory jego mózgu/ ale czlowieka nie rozumie i nie wie, że go tym rani.
Ocena "Solaris" 6/6.


10 kwi 2008 9:54:23
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03 maja 2008 15:40:39
Posty: 26
Post 
Solaris jest jedną z moich ulubionych książek Lema. Autor sprawia, że czytelnik staje w obliczu tajemnicy. Zagłębiając się w powieść dostaje garść faktów, relacji bohaterów książki. Może przyjąć za wyjaśnienie zdarzeń hipotezę którejś z postaci, jednak zawsze jest jakiś zgrzyt, coś co nie pasuje, więc buduje własną hipotezę. Tę książkę odbiera się moim zdaniem bardzo indywidualnie. Nastrój książki jest niesamowity. Czuje się kontakt z czymś.. obcość tego kontaktu, brak zrozumienia. To mnie najbardziej pociąga w tej książce.


08 cze 2008 18:22:52
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 10 cze 2008 14:49:32
Posty: 4
Post 
Jesli o mnie chozi to uwazam _Solaris_ za jedna z najlepszych ksiazek SF w ogole. Rzadko sie zdarza powiesc SF, ktora bylaby jednoczesnie i interesujaca i dawala tyle do myslenia. Nie jest to jakas powiesc eskapistyczna ale kaze sie zastanawiac nad miejscem czlowieka w kosmosie, poznawalnoscia swiata i kontaktem z czyms calkowicie odmiennym.

Fragmenty czytam co jakis czas i ciagle odkrywam cos ciekawego. :!:


10 cze 2008 15:48:16
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 13 sie 2008 3:08:19
Posty: 25
Post 
Lem jest chyba najsławniejszym naszym pisarzem za granicą, a "Solaris" chyba najgłośniejszą jego książką. Jest bardzo głęboka, jest to studium psychologii człowieka postawionego w sytuacji ekstremalnej. Kilkukrotnie ekranizowana, powieść jest naprawdę świetna. Psycholog Kelvin przybywa na stację orbitalną by zająć się badaniem planety Solaris, na której powierzchni znajduje się ocean o nieznanej na Ziemi strukturze i niesamowitych właściwościach. Ocean jest w stanie materializować najskrytsze ludzkie pragnienia... Świetna książka, gorąco polecam.


16 sie 2008 3:57:12
Zobacz profil
Post 
To chyba najgłośniejsza powieść tego to pisarza. Na początku wydaje ię ze jest to kolejna książka z tego gatunku, jednak gdy zaczyna się czytanie okazuje się ze jest to romantyczna historia miłości, ciekawej akcji i bardzo wciągająca. Książka zaczyna się przybyciem Krisa, głównego bohatera, miłośnika kosmosu na stację badawczą krążącą wokół planety Solaria. Kelvin przybywa tu, aby wraz z mieszkającymi na stacji badawczej naukowcami Snautem, Sartoriusem i Gibrianem prowadzić badania nad niezwykłym oceanem znajdującym się na planecie. Świadomy,inteligentny ocean o niezbadanej strukturze,wydobywający z ludzkich umysłów najbardziej skryte i najgłębsze marzenia,także te odległe.Wszystko obleczone magią miejsca,podlane wysublimowanym sosikiem ludzikich słabości,jego nieufności i pieczone na ogniu wiary w to że nie człowiek jest początkiem końcem.
Po wylądowaniu na Solaris Krisa czeka wiele dziwnych sytuacji, jeden z mężczyzn nie żyje, dwoch innych zachowuje się jak gdyby „oszaleli”.
Sens i magię książki tworzą uczucia, tajemniczość i nadzwyczajny klimat stacji badawczej na niezwykłej planecie Solaria
Powieści Lema to fachowa, dogłębna wiedza techniczna, wiarygodne psychologicznie postacie bohaterów i wnikliwe studium człowieczeństwa. W "Solaris" jest także to, na co nie mieli nadziei Romeo i Julia: miłość przekraczająca próg śmierci.
Serdecznie polecam:)


07 paź 2008 14:18:24
Użytkownik

Dołączył(a): 29 wrz 2008 14:58:12
Posty: 7
Lokalizacja: Republika Czeska (Èeský TϚín)
Post 
Wojciech Orliński powiedział o Solaris, że przypomina ona psychologiczny test Rorschacha – każdy w niej widzi to, co mu podsunie wyobraźnia. Ja całkowicie się z nim zgadza, książa Lema pełna jest rozmaitych wątków i niedomówień, dlatego rzeczywiście można doszukiwać się w niej rozmaitych rzeczy. Dla mnie kluczowym był problem ograniczonego poznania świata, innych, a nawet samego siebie. Gorąco polecam. Jedyny minus - dla mnie osobiście męką były opisy powierzchni planety, jakoś nie mogłam tego sobie wyobrazić.


04 sty 2009 15:19:56
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: