Użytkownik
Dołączył(a): 29 sty 2008 9:43:48 Posty: 1
|
Łukianienko Siergiej - "Nocny Patrol"
Siergiej Wasilijewicz Łukianienko, czterdziestoletni Rosjanin mieszka w Moskwie, i jest autorem ok. 20 powieści i licznych opowiadań. Tetralogia „Patroli” którą otwiera „Nocny Patrol” jest jego najsłynniejszym osiągnięciem, część została zekranizowana (filmy „Nocna Straż” i „Dzienna Straż”) w języku rosyjskim, kolejne części oczekują na ekranizację („Wieczorna straż”, we współpracy z Wielką Brytanią).
Pomijam tu sukces filmów, bo niestety nie oglądałem, zajmę się samą książką. Kto czytał powieści Gaimana czy np. „Zaginionego Jednorożca” Mike’a Resnicka – zna takie klimaty – rzeczywistość wielkiego miasta rozszerzona o dodatkową warstwę w klimatach nieomal Fantasy – wampiry, magów, wiedźmy i co nie bądź. Ale o ile Resnick pisze w konwencji komediowej, a Gaiman snuje mętne, oniryczne wizje, to Łukanienko pisze w stylu czarnego, Chandlerowskiego kryminału. Tu nie ma dobrych – Światło i Ciemność grają przeciwko sobie, a metody, którymi się posługują różnią się jedynie niuansami.
Tytułowy „Nocny Patrol” to tajna (dla zwykłych ludzi) organizacja, która pilnuje, by Ciemni – czyli ci z uzdolnionych , którzy wybrali zło, za mocno nie podskakiwali. Jasnych pilnuje Dzienny Patrol. Równowagę sił ustalono kiedyś tam, spisano traktaty, i teraz żadna ze stron stara się tej równowagi nie naruszyć.
W tą rzeczywistość wchodzimy z punktu widzenia szeregowego agenta jasnych Antona Gorodeckiego – ale właśnie – agenta, nie nowicjusza. Świat poznajemy ze wzmianek i półśłówek, nie ma wielkich zrzutów informacji, w których autor gorączkowo wrzucał by nam całą wiedzę na temat kreowanego świata. Niczym w oryginalnej trylogii Gwiezdnych Wojen – jest świat, ma swoją historię, ma swoich bohaterów, my dostajemy jedną opowieść, a cała reszta ginie w tajemnicy.
Książka jest cyklem opowiadań, które nawzajem się zazębiają i wspólnie tworzą kompletną fabułę, co ułatwia czytanie, gdy nie ma się czasu przeczytać całości na spokojnie. Świetna narracja w pierwszej osobie pozwala nam nie tylko śledzić akcję, ale i poznać całą psychologiczną złożoność sytuacji – bezsilność potężnych magów wobec konieczności zachowania równowagi, rozczarowanie wojownika dobra metodami, do których użycia jest zmuszony – więcej nie powiem.
Jak dla mnie - wymiata.
|
Konto usuniete
|
Jedna z lepszych książek fantasy jakie miałem przyjemność przeczytać. Podczas czytania książki non stop miałem uczucie swojskości historii, łatwo wyobrażałem sobie podobne realia w polskich miastach. Prawdopodobnie jest to spowodowane bliskością kulturową autora.
Koncepcja świata ktory zbudował Łukianienko nie jest nowa, w końcu jest i było wiele książek na temat wampirów, wilkołaków i innych nadnaturalnych bestyj i profesyji magicznych, ale sposób w jaki złożył on to wszystko w jedną całość zasługuje na poklask. Jego bohaterowie mimo przecież wyjątkowych zdolności są ludźmi. Z ludzkimi problemami i ograniczeniami. Łatwo wobec tego jest sobie wyobrazić jakie skutki może mieć depresja lub zazdrość Ciemnego jak również Jasnego dla zwyczajnych ludzi. Gwoli wyjaśnienia Ciemni to ci którzy używają swej mocy do spełnienia własnych pragnień i osiągnięcia osobistych korzyści. Jaśni używają swych zdolności w celu pomocy słabszym. Wydawałoby się to na wyraźnie zarysowaną granicę Dobra i Zła. Nic bardziej mylnego. We wzajemnych przepychankach Patroli (o których pisał już wererider) życie ludzkie nie ma znaczenia. Wszystko jest jedynie kwestia interpretacji. Między czernią a bielą jest całe morze szarości. Sama fabuła łapie czytelnika i nie puszcza aż do końca. Bohaterowie są wiarygodni i wielowymiarowi. Właściwie osobiście nie mam do czego się przyczepić.
Ocena 5/6
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 lut 2008 16:52:35 Posty: 21 Lokalizacja: Wellington
|
Nocny Patrol...
Moja pierwsza książka Łukjanienki. Wciągająca do granic możliwości. Za potwierdzenie jak ten magiczny świat Moskwy mnie wciągnął niech posłuży wiadomośc, że tak się zaczytałam, że półdnia jeździłam od pętli do pętli autobusem, aż kierowca mnie wyrzucił (co potem miałam przez to w szkole to inna sprawa). Niesmowicie Łukjanienko buduje atmosferę w książce. Mistrzowsko łączy opowiadania, które pozornie nie mają wiele ze sobą wspólnego. Dodatkowym plusem w mojej ocenie jest narracja pierwszoosobowa, którą poprostu uwielbiam. Takie kreowanie świata oczami Antoniego Gorodeckiego pozwala autorowi przedstawiac szereg własnych przemyśleń. Są one ciekawe i nie burzą toku akcji, której jest dośc sporo. Lekki minus za szeroko zakrojoną propagandę Rosji, ale cóż wymagac.... jeśli czuje, że musi kraj promowac... Bardzo podoba mi się koncepcja płynnej granicy między Jasnymi i Ciemnymi. Nie lubię tych ostrych granic dośc częstych w fantastyce.
Nocny patrol czytałam 6 lat temu po raz pierwszy (bo był i drugi raz oczywiście). Z przyjemnością dziś (nareszcie jest w bibliotece!) czytam Dzienny Patrol. Patrol Zmierzchu i Ostatni Patrol już dawno za mną.
Za rekomendację niech posłuży fakt, że planuję niebawem kupic wszystkie "patrole", by móc do nich siegac. Na koniec rozwiję wątpliwości po Nocnym patrolu Łukjanienko został zdecydowanie moim ulubionym pisarzem
10/10
_________________ Martucha
|