Konto usuniete
|
Grisham John "Apelacja"
John Grisham (ur. W 1955 r.). amerykański pisarz, najbardziej znany jako autor thrillerów prawniczych, chociaż, w swoim dorobku ma również komedię obyczajową, powieść psychologiczną i wielką powieść o amerykańskim Południu.
Skończył studia prawnicze, jednak krótką praktykę adwokacką porzucił aby bez reszty oddać się swojemu hobby – pisaniu.
Jego thrillery prawnicze szybko zyskały miano bestsellerów i sprzedawane są w milionach egzemplarzy, na całym świecie.
Wiele z nich ( Firma, Raport pelikana, Komora, Rainmaker, Lawa przysięgłych) zostało zekranizowanych a udział w filach wzięli najlepsi amerykańscy aktorzy.
W 2007 roku John Grisham został nagrodzony British Book Award for Lifetime Achievement - prestiżową brytyjską nagrodą literacką za całokształt twórczości.
Ostatnio wydana jego książka to:
„Apelacja”
Przekład: Radosław Januszewski
Wydawnictwo: AMBER
2008 rok
Przysięgli ustalili werdykt.
Nareszcie skończył się długi proces o ustalenie odpowiedzialności Spółki Krane Chemikal za zanieczyszczenie wód gruntowych miasta Bowmore, na skutek czego, zmarli synek i mąż powódki Jannette Baker.
Z jednej strony mamy zdenerwowanych i niepewnych prawników powódki, przyzwoitych, ale przez ten proces u progu bankructwa, z drugiej - drapieżnych, pozornie spokojnych prawników pozwanej Spółki za którą stoją gigantyczne pieniądze.
Wszyscy czekają na finał - decyzję ławy przysięgłych.
Z sądu akcja przenosi się do świata wielkiej finansjery, który tyleż gładko co z misterną precyzją splata się z polityką, aby znowu powrócić do sądów i prawników.
Lubię thrillery prawnicze i dlatego sięgnęłam po „Apelację”. Raczej, nie zawiodłam się.
Grisham otwiera drzwi, przez które prowadzi czytelnika do wielkiego świata finansjery, gdzie między domami, odrzutowcami, bentleyami, „drogimi” żonami, kawiorem , rautami, aż daje się poczuć powiew ciągłego pędu, żeby mieć jeszcze więcej, dużo więcej niż można wydać – za każdą cenę. Pokazuje prawa jakimi ów świat się rządzi, demaskuje jego płytkość, podłość i bezwzględność a tego (demaskowania), według mnie, nigdy dosyć.
Niby, już to wszystko wiemy, z literatury, kina, czy… „swojego podwórka”, ale sposób w jaki
Grisham o tym opowiada, mnie przyprawił o „gęsia skórkę”, właśnie dlatego, że opowiada tak zwyczajnie, bez emocji, ocenę zostawiając nam – czytelnikom.
Powiązania wielkich pieniędzy i polityki, na które zwraca uwagę, brudne gierki nazywane cynicznie: etycznym postępowaniem i uczciwością, może już nie robią porażającego wrażenia, już są nam (skądinąd) znane, ale kazały mi się jednak, na chwilę zatrzymać na tematem i podumać…
Nie mogę tez nie wspomnieć o dobrym pokazaniu i rozłożeniu na czynniki pierwsze sposobu, w jaki manipuluje się dużymi grupami ludzi, jak łatwo daje się ich oszukać i zwieść.
Zaś wiedza o technikach i sposobach manipulacji, o różnorakich socjotechnicznych sztuczkach, sądzę, każdemu przydać się może.
Na okładce (mojego wydania) napisano między innymi: „Szokujący finał”, no cóż, ze smutkiem stwierdzam, że dla mnie finał nie był zaskoczeniem, zatem, nie zszokował mnie.
„Bezprawie prawa i niesprawiedliwość sprawiedliwości” – jak napisał wydawca „Apelacji”,
„udało” mi się, niestety, już wcześniej zauważyć…( w prawdziwym życiu).
Polecam tę książkę.
Moja ocena: cztery plus ( w saki 1-5 ).
|