Użytkownik
Dołączył(a): 08 lip 2008 21:40:07 Posty: 40 Lokalizacja: Katowice
|
Dick P.K. - Przez ciemne zwierciadło
Nie do końca mogę określić tę powieść jako science-fiction, choć posiada ona wiele elementów wskazujących na ten gatunek. Może trafniejszą klasyfikacją będzie zaliczenie jej do tak zwanych utopii negatywnych, prezentujących hipotetyczną, niedaleką przyszłość, ze społeczeństwem opanowanym przez różnego rodzaju narkotyczne uzależnienia. Narracja tej powieści jest równie pokręcona jak myśli i przeżycia pogubionych w jej świecie bohaterów, tajnych agentów, handlarzy narkotyków, uzależnionych w sposób większy lub mniejszy. Główny bohater powieści jest do tego stopnia zdezorientowa¬ny i oszołomiony narkotykiem pod nazwą Substancja A, iż śledzi samego siebie nie podejrzewając, że wciela się raz w ścigające¬go policjanta, a raz w handlarza narkotyków. W powieści Dicka wychwycić można wyra¬źne aluzje do pokolenia lat sześćdziesiątych, które zafascynowane było swobodą obyczajów i wynikami eksperymentów Timoty Leary’ego. Niektórym przeszkadzać w lekturze może natrętna teza powieści wyłożona na dodatek w posłowiu, gdzie autor wylicza kilkanaście nazwisk swoich przyjaciół, którzy zmarli w skutek zażywania narkotyków, ale ja nie traktowałbym tej książki jak manifest antynarkotyczny. Jest ona kolejnym płodem niezwykłej wyobraźni Dicka i choć, moim zdaniem, nie dorównuje Ubikowi czy Człowiekowi z Wysokiego Zamku, to jednak warta jest by poświęcić jej trochę uwagi. Jednak nie dla wszystkich. Ostatnio zekranizowana, warto porównać, bo to ciekawie doświadczenie.
_________________ Mam mało czasu
|