Użytkownik
Dołączył(a): 08 lip 2008 21:40:07 Posty: 40 Lokalizacja: Katowice
|
Coupland Douglas - Pokolenie X
Powieść ta bywa często określana mianem kultowej. Z szafowaniem takim określeniem ja osobiście bym się wstrzymał, ale być może dla wielu osób to nie podlega wątpliwości. Na pewno przyczyniła się ona do spopularyzowania określenia nowego pokolenia, które pojawiło się po tak zwanych yuppies. Opis pokolenia symbolem matematycznej zmiennej już sam w sobie wydaje się być wymowny, więc tym bardziej interesujące staje się podjęcie próby literackiego zobrazowania tego zjawiska. Jeśli każdy może być x-em, to czy wszyscy są x-ami? Ta logiczna zagadka wydaje się nie mieć rozwiązania. Książka Couplanda na pewno go nie podaje. Do pewnego stopnia postaci stworzone przez autora wydają się być przeciwieństwem yuppies, choć nie wiem czy nie jest to zbyt daleko idące uproszczenie, zresztą takie same wątpliwości wygłaszają bohaterowie „Pokolenia X”, głosząc swój sprzeciw wobec yuppiesów czy nawet wręcz otwartą wrogość. Swoista filozofia postaci, a co za tym idzie i całego pokolenia, jest więc zaprzeczeniem postaw dotychczas uważanych za prospołeczne. Paraliż wyboru, czyli niezdolność dokonania wyboru w sytuacji nadmiaru możliwości, to ich cecha charakterystyczna. Pokolenie X wybiera więc kiepską pracę, aby nie być narażonym na odniesienie sukcesu. Książka wypełniona jest swoistymi cytatami definiującymi owo pokolenie, niczym rozprawa popularnonaukowa a nie powieść. Trudno w tym wypadku mówić o fabule, gdyż postaci do niczego nie dążą. Jeśli już nawet ktoś przez przypadek znajdzie sobie jakiś cel, to w pośpiechu zmienia swoje działanie, żeby nie wpaść w coś, co może go zaszufladkować. Życie bohaterów „Pokolenia X” jest tak jałowe, że wymyślają historie, które mogłyby je urozmaicić. Scena kończąca książkę – bohater ogląda ogromną chmurę na niebie i nadlatującą później białą czaplę – jest symbolem dla samego symbolizmu, gdyż trudno jej przypisać coś więcej. Zdumienie naturą i przyrodą, przez przypadkowy i krótki kontakt oraz następująca później wręcz fizyczna bliskość upośledzonych dzieci, dają bohaterowi poczucie bezinteresownej miłości, której dotąd nie miał szczęścia doświadczyć. Trudno mi jednak przyjąć to, jako zapowiedź zmian w bohaterze. Wydaje się, że będzie to raczej kolejna historia, którą bohater opowie komuś, bo w końcu należy do pokolenia x. Polecam, ale z umiarem.
_________________ Mam mało czasu
|