Chciałbym poruszyć temat sztuk wystawianych w teatrach, a opartych na pierwowzorach literackich. Mam tu na myśli zarówno teatr tv, jak również sztuki oglądane na żywo.
Pamiętam swoją pierwszą obejrzaną sztukę teatralną-Tango Mrożka. Niezbyt chętnie szedłem na to, ale za namową pewnych osób zgodziłem się. Myślałem wtedy-cóż takiego ciekawego może być w teatrze, przecież film i książka wystarczyły (było to dawno temu). Ale wówczas dzięki temu spotkaniu z teatrem radykalnie zmieniłem zdanie.
Teatr, szczególnie ten na żywo, to prawdziwe obcowanie ze sztuką, z aktorami, to niejako branie udziału w przedstawieniu. Myślę, że kto nie był w teatrze, nie zrozumie w pełni jego niepowtarzalnej atmosfery i przyjemności z oglądania.
Obecnie staram się, jeśli tylko czas pozwala, przynajmniej raz w miesiącu być w teatrze, zobaczyć na żywo ulubionych aktorów, poczuć tę niepowtarzalną atmosferę udziału w sztuce. Zachęcam wszystkich do podobnych spotkań z teatrem.

Na wskutek złych wspomnień z podstawówki (w której uczyła mnie pani, która chyba nie wiedziała co to jest Sztuka) znienawidziłam teatr. Była to nienawiść szczera i głęboka - aż do chwili, gdy moja wychowawczyni wyciągnęła moją klasę na sztukę "Przemiana" wg Franza Kafki z wykorzystaniem fragmentów "Traktatu o marionetkach" Bruno Schultza. Spodobała mi sie od pierwszej chwili i choć jej temat do łatwych i przystępnych nie należy, a sam sposób przekazu nie do każdego trafia, to wywarła zarówno na mnie, jak i na moich przyjaciołach wielkie wrazenie.
Mieszkasz w Bielsku-Białej lub w okolicach? Lubisz poważniejszą literaturę? Wybierz się do teatru Banialuka!