Osobiście jakoś się nie pasjonuję tańcem, a do filmów "tanecznych", zwłaszcza o flamenco, nabrałam szczególnej awersji po obejrzeniu "Iberii:". To było naprawdę męczące - zero dialogów, tylko tańczący i od czasu do czasu śpiewający (w dość specyficzny sposób) ludzie. Ale nie mam nic przeciwko filmom, w których taniec jest jedynie tłem dla jakiejś historii, na przykład "Dirty Dancing".

Btł taki Film o dziewczynce ktora chciała zostać primabaleriną i brakowało jej do tego bardzo mało . Liczył się stosunek długości nóg do reszty ciała. Niezły dramat, ukazujący realistycznie tzw"wylęgarnie mistrzów". Polecam. To także film o tańcu, chęci i nauce tańczenia, zacięciu i sile wewnętrznej młodej bohaterki. To jest prawdziwy film o tańcu a nie jakies tam "tańce z gwiazdami" czy "wytańczyc marzenia". Polecam. Jak sobie przypomne jak się nazywał to dopisze.

Z filmów o tańcu bardzo podobał mi się "Roztańczony Buntownik", jest to film bodajże z początku lat 90-tych. W filmie jest bardzo ciekawa i miła dla ucha muzyka. Film ten opowiada historię pewnego australijskiego tancerza, który buntuje się przeciwko sztywnym regułom narzucanym przez federację, zaczyna tańczyć wedle własnej choreografii. Film jest wart polecenia, zwłaszcza że posiada przekaz, iż kiedy coś się naprawdę kocha, to nawet jeżeli wszyscy dookoła próbują odwieść od tej miłości (tutaj chodzi o taniec), nie należy się poddawać i należy dążyć do celu.

chyba Dirty Dancing 2 i 1:)ale to tak rzeczywiscie taniec byl tylko tlem , bo glownym watkiem bylo co innego
ogolnie filmy o tancu sa raczej mala ciekawe ,taka malo nie skomplikowana fabula je okresla
bynajmniej moim zdaniem

Ja bardzo lubię filmy o tańcu zawsze można se cofnąć i puszczać sobie scenę z tańcem kilkset razy, a przy tym można nauczyć się ciekawe tańca z filmu, a nie jak w teledyskach obejrzysz raz i koniec xD. Najbardziej podobał mi się Step Up : Taniec Zmysłow. Step Up 2 tez jest wporzo ( a szczegulnie kiedy 4 tych chłopaków pokazuje brzuszki xD) ale wolę jednak 1.
Step Up : Taniec Zmysłów : Tayler Gage, główny bohater, wskutek nierozważnego chuligańskiego wybryku zostaje skazany na pracę społeczną w szkole artystycznej. Na początku czuje się w nowej roli nieswojo i obco.

Wszystko się zmienia, kiedy poznaje piękną studentkę Norę, która jest utalentowaną tancerką baletową. Norze potrzebny jest odpowiedni partner na występ dyplomowy, gdyż Andrew (partner dotychczasowy) skręca sobie kostkę. Pewnego dnia w sali gdzie odbywają sie próby, załamana dziewczyna siedzi i nie wie co ma począć, gdy Tayler ofiarowuje się z pomocą. Dziewczyna wciąga go w świat muzyki i pomaga mu odkryć w sobie wyjątkowy talent do tańca. W międzyczasie zapłonęło między nimi gorące uczucie.

Czeka ich wiele perypetii: buntownicza natura Tylera, chłopak Nory, miłość Milesa... :):):):)

Ja osobiście obejrzałem oba Step Up i zdecydowanie pierwszy miał lepszą oprawę muzyczną oraz akcja była ciekawsza. Step Up 2 mimo dobrego poprzednika wg mnie nie spełnił roli kontynuacji wielkiego przeboju.

pragnę zwrócić uwagę, że istnieje taka dziedzina filmowa jak kino tańca i mowa tu nie o filmach tanecznych czy filmach, w których głównym tematem jest taniec, tancerz ale filmy, która główn ekspresj jest tniec jeśli to kogoś interesuje polecam DV8 Physical Theatre Loyda Newsona, Ultima Vez. Jesli ktoś cos zobaczy mam nadzieje, ze podzieli się opinią. pozdrawiam

Moim ulubionym filmem (z tych które oglądałem o tańcu) jest "Honey" z Jessicą Albą w roli głównej. Sama fabuła jak w zwykłych filmach o marzeniach i ich spełnieniu, o tym jak dziewczyna z małej wioski robi z siebie gwiazdę. Ale tak naprawdę podobały mi się wszelkiego rodzaju układy taneczne! Były po prostu super! Jeżeli chodzi o taniec i śpiew to High School Musical też nie jest zły pod tym względem!

Najlepszy według mnie film o tańcu to Dirty Dancing, ze wspaniała ścieżką dzwiękową i z boskim Patrickiem Fabuła nie jest może arcydziełem, właściwie zwykły romansik gdyby nie te piosenki do których tańczą... Kiedy rano usłyszę w radiu którąś z nich to odrazu ma dobry humor. Czarujący film i aktorzy.
Nie podobało mi sie za to Dirty Dancing2, nieudana podróka która nie porywa, w każdym razie nie mnie...

jak dla mnie najepszy jast STEP UP I STEP UP2

Ostatni i najlepszy według mnie "Czarny łabędź"

Matrix - nie najświeższy, ale te kocie ruchy ciągle mnie poruszają

Faktycznie - bezstroski film o tańcu. W "Obcym" też ładnie "tańczą" - jak zdychają.

A oglądał ktoś Pinę? Mam pewne obawy, czy nie jest to dla mnie zbyt artystyczny film i czy aby nie usnę z nudów :p

Step Up, Just Dance, Honey. no i oczywiście klasyk Dirty Dancing!