eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Ekranizacja, na której najbardziej się zawiedliście
https://forum.eksiazki.org/ekranizacje-adaptacje-f11/ekranizacja-na-ktorej-najbardziej-sie-zawiedliscie-t4254-15.html
Strona 2 z 8

Autor:  Drakkainen [ 03 lip 2008 11:08:51 ]
Tytuł: 

Wedlug mnie najbardziej denne ekranizacje jakie widzialem to:
-"Wiedzmin"
-"Quo vadis" w rezyserii Jerzego Kawalerowicza.
Powody umieszczenia ich tutaj sa podobne. Zalosne, graniczace z teatrzykiem dla dzieci efekty specjalne. Takie filmy psuja moje zdanie o polskiej kinematografii...
Poza tym dochodzi do tego bardzo zalosne przedstawienie fabuly powiesci. Jak wszyscy wiemy, gdy czytamy ksiazke, wyobrazamy sobie caly swiat w niej przedstawiony, razem z postaciami, potworami, zjawiskami etc. Filmy powinny ulatwiac to osobom o slabej wyobrazni. A te? Gdybym (nie daj Boze) najpierw zobaczyl filmy to za ksiazki w ogole bym sie nie zlapal...

Autor:  Konto usuniete [ 03 lip 2008 23:21:06 ]
Tytuł: 

Zdecydowanie "Wiedźmin". Po przeczytaniu książki i kilku godzinach spędzonych przed grą byłam zażenowana poziomem filmu. Dno, dno, dno. Jak można było coś takiego w ogóle wyprodukować ? Z tak dobrej książki zrobić taki kicz... Minusy filmu to przede wszystkim źle dobrani aktorzy, stroje żywcem wzięte z balu przebierańców dla przedszkolaków, fabuła nie mająca prawie nic wspólnego z książką... można wyliczać i wyliczać. Jeśli ktoś miał ochotę oglądnąć: odradzam.

Autor:  Konto usuniete [ 04 lip 2008 15:01:46 ]
Tytuł: 

Ja byłam bardzo zawiedziona ekranizacją pierwszych 3 tomów z 'Serii Niefortunnych Zdarzeń', która była moją ulubioną niegdyś książką. Po pierwsze pominięto jeden dość ważny wątek [ze złotą lornetką] oraz kilka mniejszych, nieistotnych ale jednak. Tym bardziej film był bardzo przewidywalny, nudny wręcz. Jedyny plus to byli dobrze dobrani aktorzy, ale na tym się niestety kończyło.

Autor:  Konto usuniete [ 04 lip 2008 21:21:37 ]
Tytuł: 

Lubię SF i fantazy i zawsze mnie boli kiedy powstaje jakiś knot z tego gatunku.
Wiedźmin strasznie mnie rozczarował - nie wiem czemu ale strasznie mi się kojarzy z filmem "Królowa Bona" ( który uważam za b. dobry - tylko po co robić klona )

Nie wiem czy oglądaliście ekranizacje "Czarnoksiężnika z Archipelagu" . Jak zwykle efekty specjalne w miarę OK , ale z treścią już gorzej. Najbardziej denerwują mnie drobne zmiany , które niczemu nie służą. Przykład bohater w książce ma na imię Ged (prawdziwe imię maga) a imię które wszyscy znają to Krogulec a w filmie odwrotnie...

Autor:  Konto usuniete [ 05 lip 2008 11:28:13 ]
Tytuł: 

Nie będę orginalny: rozczarowała mnie ekranizacja Harry'ego Potter'a. Zwłaszcza dowolność w przedstawianiu świata. Co innego książki, co innego film. Do tego Hogwart w każdym filmie jest inny (bo w innym miejscu kręcono poszczególne części). Do tego spore ucinki (jak chociażby 4 część: akcja filmu zaczyna się w okolicach rozdziału 8/9 spośród 37 rozdziałów!). Na linii książka-film ten drugi jest o wiele gorszy. Jednak oglądanie filmów o przygodach młodego czarodzieja-sieroty nie należy do tych z gatunku "ratunku wyłączcie to!" tylko z tych co można obejrzeć raz, drugi, trzeci i więcej do tego nie wracać. Po przeczytaniu książki film miał postawioną wysoko poprzeczkę. Chyba zbyt wysoko.

Co do innych ekranizacji: rozczarowałem się trochę Władcą Pierścieni (ale to dopiero po przeczytaniu książki, co nastąpiło dopiero po filmie) za ucięcie kilku rzeczy. Najbardziej dziwi brak Toma Bombadila i kurhanów - to spory kawałek książki; do tego sporo innych drobnych różnic. Jednak nie dziwię się reżyserowi - zmieścić tyle tekstu, akcji, wydarzeń w 2-3 godziny.

Autor:  Konto usuniete [ 09 lip 2008 9:48:48 ]
Tytuł: 

Mnie chyba najbardziej rozczarowała ekranizacja "Autostopem przez Galaktykę". Książkę uwielbiam, a film kompletnie zepsuli Jedyne co mi się tam podobało to Marvin ;) A poza tym: jakiś beznadziejnie dodany wątek miłosny, no bo przecież jak jakiś film mógłby powstać bez tego. W ogóle to wydaje mi się, że ten film zniechęcił do książki wszystkich, którzy jej nie czytali.
Poza tym "Solaris" z Georgem Clooneyem (bo to Tarkowskiego podobało mi się znacznie bardziej). Podobno samemu Lemowi się podobało, ale ja mam w tym jednym przepadku chyba inny gust niż on. Szczególnie zakończenie - tak beznadziejnie hollywoodzkie, że aż się słabo robi. I pododawane jakieś dziwne wątki, których w książce nie było, nie za bardzo rozumiem po co. ta ekranizacja to było dla mnie jedno wielkie rozczarowanie.

Autor:  marcin28462 [ 23 lip 2008 18:59:11 ]
Tytuł: 

Również najbardziej rozczarował mnie "wiedźmin". Kto mógł z tak wspaniałej sagi zrobić takiego gniota? Cały początek do kitu, przeinaczony, z książką to fabuła miała niewiele wspólnego, a filmowa yennefer woła o pomstę do nieba. Kto też wpadł na pomysł uczynienia posterunkowego z "Rodziny zastępczej" krasnoludem? Niedorzeczności można by wymieniać bardzo długo, film zdołałem obejrzeć do połowy, a z serialu cztery odcinki. Na więcej cierpliwości nie starczyło.

Autor:  Konto usuniete [ 23 lip 2008 19:54:27 ]
Tytuł: 

Najbardziej zawiodłem się na ekranizacji Eragona, kiedy po przeczytaniu książki ponownie obejrzałem film to stwierdziłem, iż on ma dużo błędów jak Np. Saphira nie rośnie w jednej chwili z małej w dużą tylko to trwa parę miesięcy w książce to chyba istotna rzecz tym bardziej, że Eragon się w tym czasie zaprzyjaźnia.

Autor:  -Vanaar- [ 23 lip 2008 21:13:29 ]
Tytuł: 

Co mnie rozczarowało?
Na pewno "Ogniem i Mieczem". Niby miała to być superprodukcja naszej kinematografii, a wyszła sraczka... Motywem przewodnim był tam chyba tylko biust Scorupco. Reszta jest taka nijaka.
Z zagranicznych na pierwszym miejscu jest "Polowanie na Czerwony Październik". Zupełnie zmieniono zakończenie, które wiele straciło przez to.

Wpada mieć tylko nadzieję, że na więcej podobnych koszmarów już nie natrafimy.

Autor:  Konto usuniete [ 27 lip 2008 17:50:32 ]
Tytuł: 

Mnie najbardziej zawiodla ekranizacja "Dziejów Tristana i Izoldy" pod tytułem... "Tristan i Izolda". Reżyser nakęcił coś, co nie miało nic wspólnego ze średniowieczną historią miłosną. Historia książkowa wzruszała, filmowa śmieszy "kiczowatością". Poza tym opowieść o wielkiej miłości w filmie została okrutnie odarta z magii, a przecież to właśnie magia jest główną siłą sprawczą w legendzie. Oglądając film można łatwo zauważyć, że uczucie Izoldy I Tristana to fascynacja czysto fizyczna, nie pokazano rozterek bohaterów, ich walki z uczuciem, na które nie mają wpływu.

Autor:  hans87 [ 27 lip 2008 20:58:47 ]
Tytuł: 

mnie najbardziej zawiodła ekranizacja Harry`ego Pottera i zakonu Feniksa. Ksiązka ma olbrzymi potencjał poznajemy w niej członkow zakonu jak i jego historiie, było duzo syriusza blacka. Film niestety nie trzyma sie kupy zrobiono go tak ze hest jeden fatek potem juz zupełnie inny a swoiete spoiwo nawiazujace i podtrzymujące wątki zostało wyciete. Również historia czółonkow zakonu jest zbyt mocno okrojona nie ukaany został np całkowity dramat nevila i jego rodzicow.

Autor:  Konto usuniete [ 31 lip 2008 18:04:44 ]
Tytuł: 

dl mnie trzecia częśc gwiezdnych wojen. A najbardziej sceny na Kashyyyk. W "Świcie Rebelii" a.c.crispin pisała o gęstym, wysokim na kilometry zmutowanym lesie na planecie.
A w filmie pokazali kilka wierzbopodobnych drzewek.

Autor:  pikor [ 04 sie 2008 10:22:04 ]
Tytuł: 

Mnie najbardziej rozczarował Eragon. Szczerze mówiąc po pobrzeżnym przeczytaniu wątku zdziwiłem się trochę, że tylko jedna osoba o nim wspomniała (chyba, że coś ominąłem). Najbardziej rzucającą się w oczy wadą jest ogromna niezgodność z powieścią (np. scena morderstwa Broma). To mnie od tego filmu odrzuciło. Obejrzałem go raz i mam nadzieje że nie będę musiał tego robić ponownie.

Autor:  Konto usuniete [ 04 sie 2008 23:30:11 ]
Tytuł: 

Zgadzam się z poprzednikiem. To co zrobili było i jest wielką porażką i jak zwykle duża część odbiegała od tego co było w książce.

Autor:  garet [ 05 sie 2008 9:26:35 ]
Tytuł: 

Właśnie Eragon, animacja smoka była piekna , ale wykonanie poszczególnych postaci, w tym Eragona i jego brata to wg mnie klęska, liczę, że gdyby był wydany Najstarszy to Eragona zagra kto inny bo to była by już 2 klęska. Pomysł na film był genialny, ta ksiązka jesst jak scenariusz, wystarczyłoby wziąć przerobić tu i tam, uciąć zbyteczne elementy i byłby idealny film, coś jak Opowieści z Narni , tylko lepszy. Ale NIE ! Reżyser miał swoją wizję pt. "Jak idealnie to z... zepsuć".

Strona 2 z 8 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/