eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Władca Pierścieni - Drużyna Pierścienia
https://forum.eksiazki.org/ekranizacje-adaptacje-f11/wladca-pierscieni-druzyna-pierscienia-t2426.html
Strona 1 z 1

Autor:  Konto usuniete [ 08 kwi 2008 9:22:41 ]
Tytuł:  Władca Pierścieni - Drużyna Pierścienia

Recenzję tą napisałem w 2004 roku czyli mając 16 lat, niestety nie reprezentuje wysokiego poziomu, była to bardziej recenzja napisana dla rozrywki. Co najgorsze wtedy książki nie czytałem więc można powiedzieć że niesłusznie umieszczam tu tą recenzję.

"Władca Pierścieni - Drużyna Pierścienia" jest filmową adaptacją pierwszej z trzech części książki o tym samym tytule. Reżyserem, który podjął się tego ciężkiego zadania, jakim jest wierne odwzorowanie historii i świata przedstawionego w książce Tolkiena jest Peter Jackson. Zadanie było tym bardziej trudne, gdyż wierni fani prozy Tolkiena mogliby wychwycić najmniejsze błędy reżysera. Sądząc po opiniach krytyków filmowych i fanów książki, można by stwierdzić, że jest to wspaniałe dzieło, w pełni oddające piękno opowieści. Mimo, iż nie czytałem książki, spróbuję sam ocenić film, zarówno okiem fana fantasy, jak i krytyka filmowego.
Sam film zaczyna się od przyjazdu czarodzieja Gandalfa do swego przyjaciela Bilba Bagginsa, gdzie spotyka również innych znajomych, min. Froda, który tak samo jak Bilbo i reszta mieszkańców napotkanej wioski, jest hobbitem. Rasa ta wyróżnia się przede wszystkim tym, iż wszyscy do niej należący są bardzo niskiego wzrostu. Pan Peter Jackson nie zapomniał o tym i do roli hobbistów zatrudnił tylko niskich aktorów. Bilbo miał dom, który był odpowiedni dla jego wzrostu, lecz nie dla Gandalfa, który musiał przyjąć schyloną postawę, co również znalazło się w filmie. Niektórzy uważają zapewne, że szczegóły nie są istotne, a ważny jest ogół. Lecz jak mówi mądre przysłowie "diabeł tkwi w szczegółach" tak, więc w mojej recenzji zwracam również uwagę na szczegóły. Inną rzeczą, która natychmiast wpada w oko jest sceneria, a dokładniej krajobraz. Jest on naprawdę przepiękny, i świetnie dobrany do poszczególnych scen. W krajobraz ten wchodzą wspaniałe budowle specjalnie zaprojektowane dla potrzeb filmu, lecz nie da się ukryć, że większość scen przedstawionych w filmie została stworzona za pomocą najlepszych programów graficznych. Mówię tu zarówno budowlach, jak i o krajobrazach, oraz niektórych postaciach, jak np. zamki, miasto elfów, stolica krasnoludów, czy też pałac Sarumana. Filtry graficzne pozwoliły na uzyskanie świetnych efektów np. poświata wokół odblaskujących elementów zbroi i wielu innych miejscach, co nadawało magiczną atmosferę. Ale najbardziej podobał mi się efekt rozwiania obrazu, który mogliśmy oglądać w scenach założenia przez Froda pierścienia. Kontury obrazu wyglądały wtedy jak szarpana wiatrem flaga. W niektórych scenach postacie były wygenerowane komputerowo np. w scenie, gdy elf Legolas zeskoczył z podziemnego trolla wcześniej strzelając strzałą w jego głowę. Oprócz rasy hobbistów mogliśmy też oglądać: krasnoludy, elfy, gobliny oraz waleczną rasę orków. Każda z tych ras wyróżniała się charakterystycznymi cechami np. elfy zostały przedstawione jako opanowane i szlachetne istoty o jasnych włosach, oraz szpiczastych uszach. Krasnoludy były niskie, raczej z brodą, a ich ulubioną bronią były topory. Natomiast orkowie ukazani zostali jako bestie ogarnięte szałem walki, które z zimną krwią pozbawiały życia swych przeciwników. Aktorzy świetnie wczuli się w swe role, dzięki czemu od razu możemy poznać charaktery postaci. Jeżeli chodzi o sceny walki, to są po prostu świetne. Jeszcze w żadnym filmie, walki nie były tak piękne. Podczas tych scen muzyka przyśpiesza, a kamera wykonuje nerwowe ruchy, co daje wrażenie uczestniczenia w bitwie. Każdy najmniejszy szczegół wprawia w zachwyt. Świsty strzał, szczęk zwartych mieczy, okrzyki wojowników, to wszystko sprawia, że walki ukazane w filmie są wyjątkowe. Podczas bardziej tragicznych momentów walk, sceny są ukazane w tempie, by zwiększyć dramaturgię oglądanych scen. Przykładem może być scena, w której Boromir mimo strzał wbitych w jego ciało przez wodza orków, nie przestaje walczyć. Dopiero, gdy traci resztę sił, upada na ziemię. Scena ta była bardzo dramatyczna, ale ukazana we wspaniały sposób. Innym przykładem może być scena, w której Sam wchodzi do wody, by dołączyć się do Froda, lecz nie potrafi pływać i zaczyna tonąć. W tym momencie scena zwalnia, a ukazywana jest tylko dłoń Sama zwrócona ku niebu. W tle natomiast słychać spokojny śpiew chóru, co może zostać odebrane za wkraczanie Sama do bram nieba. Lecz Frodo po chwili łapie dłoń Sama i pomaga mu wejść do łodzi. W filmie jednymi z bardziej mrocznych postaci są upiory pierścienie. Widok tych zakapturzonych postaci budzi niepokój, niepokój dźwięki przez nie wydawane przypominają piski bestii. Tam, gdzie zagoszczą upiory pierścienia, tam też gości strach. Chciałbym też wspomnieć o muzyce, która podczas scen spokojnych jest wolna i cicha, w chwilach ważnych jest wyniosła, natomiast podczas walki nerwowa i szybka. Jedyną rzeczą, która przeszkadzała mi w filmie, jest to, iż w większości scen słychać tą samą melodię, tylko wolniejszą lub szybszą, ale to nie psuje wspaniałego klimatu filmu.
Podsumowując, film "Władca Pierścieni - Drużyna Pierścienia" jest praktycznie filmem idealnym. Wszyscy, nawet ci, którzy nie czytali żadnej z części książki Tolkiena, powinni obejrzeć ten film ze względu na piękno historii i samego filmu.

Autor:  Konto usuniete [ 08 kwi 2008 14:12:09 ]
Tytuł: 

Okej zgodze się ze filmem praktycznie idealnym jest. Jednak mnie jako staremu fanowi twórczości Tolkiena nie za bardzo odpowiada fakt odejscia w wielu momentach od oryginalu. Brak Przeprawy przez las, Brak Toma Bombadil-a. W kolejnych czeciach tez są odstępstwa. Fakt ze ekranizacja rzadzi sie swoimi prawami ale jednak pozostał maly niedosyt z pewnych braków.

Autor:  Korek [ 08 kwi 2008 15:12:46 ]
Tytuł: 

Zgadzam się z Beaverem, ale uważam że film nie może zawierać wszystkiego. Rzeczywiście pominiętych jest wiele wątków, ale akcjanadal oddaje główną treść książki. Ja najpierw obejżałem film a potem przeczytałem trylogię. Pomimo to uważam że film jest dobry.

Autor:  Konto usuniete [ 08 kwi 2008 16:49:51 ]
Tytuł: 

Ja podobnie jak Korek najpierw ogladnalem film a potem przeczytałem książkę. Dwie wieże oglądałem pierwszy raz ok 4 lata temu (jako 12 latek). Wtedy uważałem ten film za dzieło idealne. Gdy oglądnąłem go kolejny raz 2 miesiące temu, uznałem ten film za głupią bajeczkę. Natomiast książka jest wg mnie arcydziełem i mogę ją czytać wiele razy.

Autor:  Konto usuniete [ 08 kwi 2008 21:49:05 ]
Tytuł: 

Gdyby film miałby byc idealna kopia ksiązki nikt by ich wtedy nie czytał :P Tworczosc i pomysłowosc Tolkiena była tak ogromna ze nawet 20 czesciowy film nie ukazałby wszystkiego o czym jest mowa w ksiązce! Fakt filem mozna sie zachwycic...ale tylko jeden raz :P Chociaz w pierwszej czesci najmniej sie dzieje...to jednak to ona ma w sobie najwięcej z ksiązki:)

Autor:  wiollcia [ 09 kwi 2008 0:06:39 ]
Tytuł: 

Ludzie pracujący przy realizacji tego filmu odwalili kawał dobrej roboty.Uważam że zdjęcia do filmu są fenomenalne. Na długi czas został mi w pamięci obraz sztucznych ogni rzucanych przez Gandalfa (w szczególności smok), te piękne zielone pagórki w Shire, niezapomniany jest także widok na Rivendell. Pomimo wielu odstępst w stosunku do książki oglądając film nie odczuwa się ich braku, fakty są bardzo dobrze ze sobą powiązane.

Autor:  Konto usuniete [ 09 kwi 2008 21:18:56 ]
Tytuł: 

Jedno mnie w tym filmie troszkę zirytowało: To że w żaden jakiś sposób nie było zasygnalizowane, pokazane, wyjasnione czemu Frodo zdecydował się sam dalej iść z pierścieniem. W książce było to przyzwoicie wyjasnione, natomiast oglądając film odniosłem wrażenie jakby poprostu ten hobbit się naćpał i nie wiedział co się zupełnie wokół niego dzieje. Lokacje są ukazane naprawdę przepięknie, muzyka jest wyjątkowa( zwłaszcza ta z Khazad- Dum) Pokręcili zupełnie wątek z Andurilem. Na brawa zasługuje przedstawienie Nazghuli. Na samą myśl o nich czuć że to upiory,są naprawdę przerażające. Nawet Darth Vader czy Joker nie przerażali mnie tak jak ich widziałem pierwszy raz we filmie( miałem może 5 lat) jak Nazghule będąc nastolatkiem. Faktem jest natomiast że nie mozna winić filmowców za braki w ekranizacjach, kiedy mamy do czynienia z tak rozbudowanym światem. Musieliby co roku kręcić film oparty na twórczości Tolkiena, żeby po jakiś 40 latach pokazać znaczną cześć jego dorobku.

Autor:  Obi-One [ 09 kwi 2008 21:49:36 ]
Tytuł: 

Zastanawia mnie zasadność istnienia tego tematu, jako że poniżej jest już taki dotyczący całej trylogii. Tak więc ten zamykam.

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/