eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Terry Pratchett's The Colour of Magic
https://forum.eksiazki.org/ekranizacje-adaptacje-f11/terry-pratchett-s-the-colour-of-magic-t2084.html
Strona 1 z 2

Autor:  muaddib2 [ 25 mar 2008 20:00:45 ]
Tytuł:  Terry Pratchett's The Colour of Magic

Terry Pratchett's The Colour of Magic

PLAKAT1:

Obrazek

PLAKAT2:

Obrazek

W te święta telewizja SKY ONE wyemitowała 2 częściowy film twórców telewizyjnego "Hogfathera", bazujący na kanwie dwóch pierwszych opowieści ze Świata Dysku: zekranizowano "Kolor magii, oraz "Blask fantastyczny", z akcentem na "Blask...".

Co do pierwszych wrażeń tych, co widzieli - powiem tak, jest różnie. Jedni narzekają na obsadę, inni na ubogie a w najlepszym razie nierównie efekty specjalne, a jeszcze inni na liczne odstępstwa od oryginału. Cóż, produkcja TV...

Ja jeszcze nie widziałem, ale nie omieszkam podzielić się wrażeniami po obejrzeniu (może jeszcze w tym tygodniu?).

Szczegóły na IMDB: KLIK!

Szczegóły na SKY ONE (pomysłowa stronka!) - KLIK!

Szczegóły gdzie indziej :) - KLIK!

Zwiastun na YouTube: KLIK!

Autor:  Bilberry [ 25 mar 2008 21:37:56 ]
Tytuł: 

Ciekawe, ciekawe
Hogfather udał im się nieźle, objerzałem zwiastun (dzięki za link) - też zapowiada się nieźle. Jakoś nigdy nie przebrnąłem przez książkę, ale za to czytałem komiks Colour of Magic i bez trudu rozpoznawałem postacie, np. turysty.
Chyba trzeba poszukać, mam nadzieję, że ktoś nagrał ten film.

Autor:  muaddib2 [ 25 mar 2008 21:55:26 ]
Tytuł: 

Film dostępny już w sklepach sieci T. W sklepie E, jeszcze nie sprawdzałem, ale pewnie też już jest. Polscy dystrybutorzy pracują już nad spolszczeniem ;) więc możesz Bilberry śmiało stanąć w kolejce :)

Autor:  bitmx [ 30 mar 2008 20:13:16 ]
Tytuł: 

Obejrzalem obie czesci + "Making of" wczoraj i mam mieszane uczucia. Wydaje sie, ze tworcy co nieco sie spieszyli. Film ma pewne bledy montazu - przynajmniej ja tak sadze. Przejscia z jednego miejsca akcji do drugiego sa jakies "kanciaste". Niektore efekty specjalne wygladaja tez nieco prymitywnie. Bagaz w ruchu pokazywany jest w wiekszosci wypadkow tak ze nozek nie widac.
Zawsze wyobrazalem sobie Rincewinda jako kogos mlodszego. Zwlaszcza w pierwszych dwoch ksiazkach. Ale to pewnie moja wyobraznia - tworcy filmu maja pewnie racje zwlaszcza ze sam Pratchett maczal w tym palce. To samo z Dwukwiatem - cos mi on nie pasuje do tej postaci ktora mialam przed oczami czytajac ksiazki.
Zgrabnie polaczono fabule obu ksiazek. Pratchett wyjasnia to dokladnie w "Making of...". Sam nie byl co do tego przekonany, ale wkrotce ulegl i wydaje sie, ze mu sie spodobalo. Ja mialbym co do tego pewne watpliwosci.
Ogolnie, film wyglada dobrze choc "Hogfather" byl chyba nieco staranniej wyprodukowany. Mimo wszystko polecam. Wspaniala zabawa.

No i na poczatku i koncu pojawia sie sam Pratchett. Nie wiem kiedy to filmowano, ale wyglada OK.

Autor:  muaddib2 [ 31 mar 2008 0:28:50 ]
Tytuł: 

Po obejrzeniu pierwszej części muszę przyznać, że jest lepiej niż się spodziewałem, że będzie :)

Przede wszystkim mile rozczarowałem się aktorstwem. W zapowiedziach David Jason jakoś nijak mi do roli Rincewinda nie pasował. Okazało się jednak, że zagrał bardzo dobrze i zachowuje się, jak wykapany Rinso. Wciąż potrzymuję swoje zdanie, co do tego, że aktor go grający powinien być nieco młodszy - przynajmniej tak go sobie wyobrażałem - ale do wcielenia Davida Jasona naprawdę nie można się przyczepić.

Podobnie Sean Astin, jako Dwukwiat wypada wiarygodnie i zachowuje się jak Dwukwiat, choć z pewnością jak Dwukwiat nie wygląda (bo powinien być to bohater rasy azjatyckiej - krótko mówiąc Chińczyk).

Wszyscy pozostali wpasowują się doskonale - naprawdę nie można nic nikomu zarzucić i widać, że doskonale czują dyskowy klimat :) Jedynym zgrzytem jest aktor grający Bibliotekarza przed przemianą. Jakoś naprawdę brakuje mu choć krztyny temperamentu późniejszego Bibliotekarza.

Efektów specjalnych nie będę oceniał - są momentami tak ubogie, że dla dobra filmu twórcy mogliby z nich zrezygnować. Ładnie wyglądają tylko ujęcia A'Tuina w przestrzeni. Resztę pominę milczeniem... Zresztą cały film pod względem realizacji przypomina trochę takie kino z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku :)

No i spalono fajny żart dotyczący Śmierci i Spolda. Kto czytał "Blask fantastyczny" zrozumie, co miałem na myśli...

Po pierwszej części oceniam film na 3/5. Za to zawartości klimatu dyskowego wyczułem tak... 70%! :)

Szersza opinia po obejrzeniu całości.

Autor:  Konto usuniete [ 01 kwi 2008 12:31:13 ]
Tytuł: 

Znacznie slabsze w moim odczuciu od swietne zrealizowanego Hogpapy. Nie wiem, moze dlatego, ze Kolor Magii poprostu mniej mi sie podobal, za to wiedzmikolaj strasznie. Zdecydowanie film ma ten brytyjski 'feel' jakiego nie ma w holywoodzkich produkcjach.

Autor:  Konto usuniete [ 01 kwi 2008 22:00:24 ]
Tytuł: 

Hogfather obejrzany, teraz przymierzam się do Koloru magii. Mam nadzieję, że będzie równie dobry. bo Wiedźmikołaj jest świetną adaptacją książki. Jak to dobrze czasem że producenci czytają fantastykę.

Autor:  Bilberry [ 01 kwi 2008 23:15:04 ]
Tytuł: 

muaddib2 napisał(a):
Po obejrzeniu pierwszej części muszę przyznać, że jest lepiej niż się spodziewałem, że będzie :)


Przez jakiś czas telewizor mi nie działał, ale już wczoraj kupiłem. Czy mógłbyś podać kiedy będzie laciała następna część Koloru Magii. Przypuszczam, że jak Hogfather będzie to na Sky-u.
Z góry dzięki.

Autor:  muaddib2 [ 01 kwi 2008 23:28:26 ]
Tytuł: 

Obie części były emitowane w święta wielkanocne na SKY ONE i są dostępne w sieci. Ja obejrzałem na razie tylko pierwszą część z prozaicznego powodu - czekam na spolszczenie drugiej. Do pierwszego odcinka jest już dostępne od kilku dni.

Jak obejrzałem sobie po raz drugi odcinek pierwszy - ten skupiający się generalnie na "Kolorze magii" - to zacząłem się zastanawiać, po co takie filmy się w ogóle kręci. Przyznaję, widz nieobeznany z Pratchettem otrzyma namiastkę tego charakterystycznego humoru, ale skoro ma to być tylko muśnięcie i to w takiej nieco odstręczającej widza formie to w sumie powinni sobie te niby-ekranizacje odpuścić.

Kiedy po raz kolejny zobaczyłem komputerowe smoki i Rincewinda podskakującego na tle z bluescreena to już mniej toleranyjny niż za pierwszym razem byłem.

Najgorsze jednak, że kilka motywów z Pratchetta zmarnowano a kilka zakrawa wręcz na pastisz Świata Dysku. I - powiem szczerze - cała ta forma może bardziej potencjalnego czytelnika do lektury książek z serii zniechęcić niż zachęcić...

Autor:  Konto usuniete [ 02 kwi 2008 8:45:41 ]
Tytuł: 

Jak dlugo ksiazki terrego beda sie sprzedawac tak dlugo bedziemy dostawac ich ekranizacje - nie wiem czy widzieliscie, a nie chce zakladac nowego tematu ale doczekalismy sie juz nawet kilku filmow animowanych (ciekawostka - Glosu Smierci uzycza ten sam aktor w filmach/animacjach

Autor:  Ludo [ 03 kwi 2008 0:29:23 ]
Tytuł: 

Filmy animowane ze Świata Dysku to "Muzyka Duszy" i "Trzy Wiedźmy".
Co do filmu to mam mieszane uczucia, np. Rincewind chociaż gra świetnie (aktor) to jakoś wydaje mi się troche za gruby na biegacza, z początku również Dwukwiata wyobrażałem sobie jako azjate ale na szczęście tutaj również aktor daje rade. Żałuje, że parę wątków musiało zostać usuniętych, ale ogólnie oceniam film bardzo dobrze jak na budżet telewizyjny i mam nadzieję doczekać w przyszłości wersji kinowych dzieł Pratchetta.

Autor:  muaddib2 [ 03 kwi 2008 16:39:09 ]
Tytuł: 

Mnie tłumaczenie budżetem nie przekonuje. Jeśli się nie ma pieniędzy na zrobienie solidnej ekranizacji to się albo jej nie robi wcale, albo stawia na klimat i rezygnuje się z półśrodków, takich jak tanie efekty specjalne. Niestety, kino fantasy ostatnio nie może się obyć bez wszechobecnej komputeryzacji i wszędzie muszą jakiegoś cyfrowego stwora lub plener wstawić. Pół biedy, jeśli biorą się za to dobre - czyli dużo sobie liczące za usługi - studia takie jak choćby osławione swoim wkładem w ekranizację "Władcy Pierścieni" Weta Ltd.. Jednak efekty "specjalne" w "The Colour of Magic" bardzo ujemnie wpływają na dość dobrą estetykę całości i chociaż zdażają się momenty, kiedy komputerowo wykreowane plenery i panoramy wyglądają ładnie (Ankh-Morpork) to większość animacji swą "taniością" psuje dobre wrażenie.

Autor:  bitmx [ 07 kwi 2008 11:52:50 ]
Tytuł: 

Zerknalem do "Sztuki Swiata Dysku" Paula Kidby. To nie moze byc przypadek. Szkice w ksiazce (Vetinari, Dwukwiat, Rincewind, Cohen, itd..) bardzo przypominaja grajacych w "Colour of Magic" aktorow. Ktos zajmujacy sie castingiem musial ich dobierac tak aby wygladali jak w ksiazce Kidby'ego. Pasuje tez do "Hogfather" (Ridcully, Smierc, Susan, Albert, Herbatka, itd.). Ksiazke wydano w 2004 roku. Wyglada na to, ze tworcy filmow postanowili wzorowac sie na Kidbym. Jesli mam racje to w ksiazce mozna zobaczyc jak beda wygladac w nastepnych filmach Vimes, niania Ogg, Esme, Akwila, a nawet Greebo i Gaspode.

Autor:  Konto usuniete [ 08 kwi 2008 13:19:00 ]
Tytuł: 

Mi też bardziej do gustu przypadł hogfather może dlatego, że tej części akurat nie czytałam. W kolorze magii rozczarowało mnie pomieszanie wątków (czaso-przestrzenne) ale widać, że się starali aby wszystko miało ręce i nogi. Najbardziej zabrakło mi wątku druidów i ich "komputera". Trudno było sie uśmiać na tym filmie tak jak przy książce ale nie żałuję, że oglądałam i nawet polecam osobom mającym odrobinę dobrej woli :D

Autor:  nome1432 [ 08 kwi 2008 14:02:46 ]
Tytuł: 

Mi przede wszystkim nie odpowiada aktor odtwarzający rolę Rincewinda, jakoś nie mogę się do niego przekonać. Brak mu elementu cwaniaka w aparycji, który dla mnie jest warunkiem bezwzględnym w przypadku kreacji tej postaci. Ja oceniam film słabo, może z racji zbytniej estymy wobec książkowego oryginału.

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/