eKsiążki https://forum.eksiazki.org/ |
|
Jestem Legendą (I Am Legend) https://forum.eksiazki.org/ekranizacje-adaptacje-f11/jestem-legenda-i-am-legend-t1837.html |
Strona 1 z 5 |
Autor: | Bilberry [ 16 mar 2008 1:19:54 ] |
Tytuł: | Jestem Legendą (I Am Legend) |
Właśnie wczoraj skończyłem słuchać audiobooka I Am Legend, a dziś obejrzałem sobie film pod tym samym tutułem. Na pewno nie jest to wierna ekranizacja, powiedziałbym nawet, że bardzo, bardzo dowolna. Chyba poza głównym pomysłem, że samotyny człowiek żyje w świecie wampirów, książka i film różnią się chyba wszystkim innym. Niemniej film chyba na tym zyskał, bo książka jest dość stara (1954). Filmowcy umieślili bohatera we współczesnych czasach. Nie będę psuł czytania i oglądania, i nie zdradzę szczegółów - powiem tylko, że książka i film kończą się zupełni inaczej. I choć w obu wypadkach słowa I Am Legend odnoszą się do głównego bohatera, to mają zupełnie inne znaczenie w książce i w filmie. Mimo wszystko chyba bardziej podoba mi się zakończenie filmu. Tak więc i książkę i film można i trzeba oceniać osobno. W książce wrażenie robi historia żony bohatera. Trochę komiczne, oraz trochę straszne jest polowanie pomiędzy bohaterem a jego sąsiadem, który jak wszyscy inni jest wampierem - w nocy sąsiad próbuje go wywabić na zewnątrz i co noc krzyczy, by wyszedł, a w dzień Robert Neville próbuje z kolei znaleźć tego sąsiada. Co może wypada słabiej to autorskie próby "naukowego" wyjaśnienia zarazy. Słabe też moim zdaniem jest zakończenie. Film z kolei to świetne zdjęcia - Nowy Jork trochę jak dżungla, stada jeleni biegające po mieście i polujące na nie lwy. Co wypada słabiej w filmie? Jest sporo niedopowiedzeń (nie będę się wdawał w szczegóły, aby nie zdradzić fabuły). Te niedopowiedzenia to chyba wina tego, że film jest trochę za krótki aby opowiedzieć tę historię i momentami trochę rażą przestkoki. Oczywiście film ma swoje prawa... Mimo wszystko uważam, że film jest lepszy, co nie zdarza mi się bardzo żadko |
Autor: | Misriya [ 16 mar 2008 20:33:29 ] |
Tytuł: | |
W zasadzie to jedno i drugie mnie zawiodło. Książka wydaje mi się dość naiwna. Autor chyba nie do końca przemyślał całe tło opowieści, chociażby wspomniane wyjaśnienie zarazy. Co do mocnych punktów w pełni się zgadzam - historia żony i motyw z sąsiadem. Zakończenie może nie tyle słabe, co po prostu nijakie. W ogóle cała książka jest jakaś taka nijaka. Pomysł dobry, ale wykonanie gorsze. Film natomiast nie podobał mi się wcale. Zdjęcia faktycznie świetne, gorzej z fabułą. Ot taki zupełnie niestraszny horror, jakich wiele. Dla mnie po prostu nudny. A zakończenie to już w ogóle mi się nie podobało. Takie typowo hollywoodzkie: patetyczne i z elementem happy endu (Amerykanie nie byliby sobą, gdyby nie dali widzowi nadziei, że jednak ktoś tu będzie żył długo i szczęśliwie). Dla mnie dodatkowym minusem jest zastąpienie wampirów zombiakami, ale ja po prostu nie lubię filmów o zombie. Podobała mi się natomiast otwierająca scena polowania na jelenie Werdykt: Jedno i drugie raczej nie przypadło mi do gustu, ale jednak, jak zawsze, książka lepsza. |
Autor: | Konto usuniete [ 17 mar 2008 3:51:09 ] |
Tytuł: | |
Oglądałam jedynie film z 2007. O książce słyszałam już sporo pochwał, ale nie przepadam za motywami katastroficznej wizji przyszłości. Akurat tego samego dnia, co "Jestem legendą" oglądałam ostatnią część "Resident Evil". Więc w takim repertuarze nie mogłam podziwiać oryginalności filmu. A jednak film mi się podobał. Ciekawe efekty, fajna ścieżka dźwiękowa, a przede wszystkim kreacja aktorska Will'a Smith'a (chociaż grający z nim pies też grał świetnie ^^). Widok opuszczonego miasta z trawą wyrastającą na drogach i chodnikach oraz biegające po nim dzikie zwierzęta, cisza panująca w tym miejscu, przyprawiała mnie o dreszcze. Zombiaki raczej nie wywarły na mnie takiego wrażenia, jak te puste ulice. Jeszcze małe pytanko. Książka kończy się inaczej niż film? |
Autor: | Konto usuniete [ 17 mar 2008 13:09:41 ] |
Tytuł: | |
NUUUUUDNY film, a will smith udowodnił ostatecznie że kiepski z niego aktor i niczego nowego już się nie mozna spodziewać - słabiutkie aktorstwo! Fabuła filmu też kiepska, reżyser chciał zrobić film dla każdego, żeby zbić jak największą kase, ale jak coś jest dla wszystkich to generalnie jest dla nikogo i ten film znakomicie potwierdza regułe. nie polecam, nie zachecam, chyba ze ktos nie wie co zrobic z czasem... Ksiazki nie czytalam i nie wiem czy warto, bo film zdecydowanie do tego nie zacheca:( jedyne co w nim ladne to obraz pustego miasta... ale to tez nie nowy zabieg (puste ulice widzielismy juz pare dobrych lat temy w Adwokacie diabla) |
Autor: | Bilberry [ 17 mar 2008 13:55:27 ] | ||||||||||||||||||
Tytuł: | |||||||||||||||||||
Zupełnie inaczej.
Trzeba pamiętac, że "Jestem legendą" to nie jest typowy horror, w filmie może trudniej o to, ale w książce są przemyślenia bohatera, który się zastanawia, czy nie lepiej by było dołączyc do większości (wampirów) niż prowadzic samotne i bezcelowe życie. Tak więc jeżeli ktoś szuka w tym filmie scen z rodzaju tych w Resident Evil to się zawiedzie. |
Autor: | Misriya [ 17 mar 2008 18:18:05 ] | |||||||||
Tytuł: | ||||||||||
W filmie tych właśnie przemyśleń zabrakło. Gdyby rozbudować wątek psychologiczny i bardziej skupić się na rozterkach bohatera, mógłby wyjść całkiem niezły film. A tu mamy kolejnego super hero, genialnego naukowca, który chce ocalić świat. Owszem, nieźle jest pokazana samotność i strach, ale to jednak trochę za mało. Książkowy Neville jest jakiś taki bardziej ludzki, normalny. No i ciekawsze są wampiry, jako istoty myślące, mające jakieś cele, a nie tępe zombiaki, które tylko ryczą i miotają się po ekranie. Książka, jak już pisałam, arcydziełem może nie jest, ale zawiera kilka ciekawych pomysłów. Myślę, że ekranizacja byłaby o wiele ciekawsza, gdyby była wierniejszym odwzorowaniem książki. |
Autor: | Bilberry [ 17 mar 2008 23:12:26 ] | ||||||||||||||||||
Tytuł: | |||||||||||||||||||
To prawda Książkowy bohater jest bardzo ludzki. W pewnych momentach człowiek myśli, że zabije go nałóg a nie wampiry I książkowe zakończenie jest trochę bardziej zaskakujące - takie postawienie sprawy do góry nogami. |
Autor: | Obi-One [ 18 mar 2008 0:12:13 ] |
Tytuł: | |
Znam tylko film, i to ten najnowszy, lecz jakoś nie do końca mi się on spodobał. Spodziewałem się chyba czegoś więcej. Sam nie wiem. Może pora sięgnąć po książkę i się przekonać, czy film jest taki zły, czy też nie. Aczkolwiek też trochę mnie denerwował genialny i niemal wszystko potrafiący naukowiec wyglądający jakby na siłowni spędzał 5 razy więcej czasu niż w laboratorium. Ja rozumiem, że potrzebny był sławny aktor w roli głównej, ale IMO mogli wybrać kogoś innego. |
Autor: | Okazo1 [ 18 mar 2008 17:04:29 ] | |||||||||
Tytuł: | ||||||||||
Przecież to lekarz wojskowy był ... chyba nie? We wojsku zdrowiem się zajmował A poza tym jak był sam to czym innym mógł się zajmować poza oglądaniem ciągle tych samych filmów lub/i pracą naukową. Film całkiem niezły - i chyba lepszy od Omega Man. Książki jeszcze nie czytałem to nie mam porównania ale na pewno nadrobię tą zaległość. |
Autor: | Konto usuniete [ 18 mar 2008 19:08:18 ] |
Tytuł: | |
Film w zadnym wypadku nie dorownuje niestety ksiazce, lecz osoby wybierajace sie do kina z nastawieniem na rozrywke nie zawioda sie. Zgrabnie zrealizowana historia, z pominieciem trudniejszych ksiazkowych watkow i z dyskusyjnym zakonczeniem... |
Autor: | Konto usuniete [ 22 mar 2008 16:31:30 ] |
Tytuł: | |
Dobry film szczegulnie piorunujące wrażenie robią te wyludnione ulice i samotność głównego bohatera . I mimo że efekty specjalne nie są specjalnie dopracowane to w pewnych momentach można podskoczyć w fotelu . No i oczywiście Will Smith jak zwykle świetny. |
Autor: | Teemer [ 22 mar 2008 17:42:02 ] |
Tytuł: | |
Oczywiście, że lepsza książka. Nie dość, że filmu nie można nazwać wierną ekranizacją, to ja bym się jeszcze zastanowił czy w ogóle można to nazwać ekranizacją... Bohater w książce i w filmie to dwie różne osobowości. W książce wcale nie był żadnym naukowcem, ani lekarzem. Dopiero zdesperowany, zaczął brać książki z biblioteki, żeby dociec czemu to wszystko się wydarzyło. Nie wiem po jaką cholere do filmu za przeproszeniem wpieprzyli dziecko. Była tylko kobieta. Zakończenia filmu i książki diametralnie się różnią. Książka nie jest napisana jakimś szczególnie elokwentnym stylem, nie będe dociekał czy to wina tłumacza czy autora, ale za to pomysł był świetny. I ogólnie przebieg wydarzeń. |
Autor: | Bilberry [ 22 mar 2008 18:41:16 ] | |||||||||
Tytuł: | ||||||||||
Ja bym ujął to troszkę innymi słowami, ale zgadzam się. Trochę dziwnie to wyglądało, że on tak się zabezpiecza na noc, a ona sobie podróżuje z dzieckiem i jeszcze jego ratuje. |
Autor: | Konto usuniete [ 24 mar 2008 11:23:07 ] |
Tytuł: | |
Znam tylko film . I powiem tak:wczoraj obejrzałem alterantywne zakończenie i jest duuużo lepsze od oficjalnego. Nie wiem czemu producenci zdecydowali się na tą wersję, która szła w kinach. Generalnie cały film zjechany przez zakończenie:( |
Autor: | Konto usuniete [ 25 mar 2008 0:07:24 ] |
Tytuł: | |
Szczerze powiedziawszy o istnieniu ksiązki nie miałem pojęcia, lecz film bardzo mi sie podobał. Ukazanie paranoi zdesperowanego i samotnego człowieka było dla mnie świetne i w pewnym momencie poprostu nie widziałem tej całej otoczki walki z wampirami, ale swoisty dramat psychologiczny. Teraz będe musiał nadrobić zaległości z książką. |
Strona 1 z 5 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |