eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Ekranizacje ksiażek Stephena Kinga
https://forum.eksiazki.org/ekranizacje-adaptacje-f11/ekranizacje-ksiazek-stephena-kinga-t1613-30.html
Strona 3 z 6

Autor:  muaddib2 [ 27 mar 2008 20:20:38 ]
Tytuł: 

Tyle, że w przypadku "Sztromu Stulecia" o "konwersji słów na piksele" nie można mówić - bo to - powtarzam, ekranizacja nie jest :D

Autor:  beneck1 [ 28 mar 2008 0:19:06 ]
Tytuł: 

Ja zauwazylem ostatnio ze moje ulubione filmy zostaly nakrecone na podstawie powiesci Kinga. Az wstyd sie przyznac ze nie przeczytalem ani jednej jego ksiazki. Nie wiem jak to jest ale kazdy aktor grajac postac stworzona przez Kinga daje z siebie wszystko i t rola na trwale zapisuje sie do historii kina.
Moj ulubiony film nakrecony na podstawie powiesci Kinga to Zielona mila

Autor:  Konto usuniete [ 31 mar 2008 15:57:38 ]
Tytuł: 

Tak zgadzam sie z benezk1 :) Teraz nagle wychodzi ze wszystkie dobre horrory są Kinga! Ja ostatno czytałem Podpalaczke ! Naprawde swietna ksiązka...trzyma poziom! Szkoda ze nie została jeszcze zekranizowana...dlatego czekaz z niecierpliwoscią :))

Autor:  Konto usuniete [ 02 kwi 2008 12:12:37 ]
Tytuł: 

Niestety nie przypadł mi do gustu "horror" Mgła. Spodziewałam się czegoś o wiele lepszego, a tu niestety przez większą część filmu sobie ziewałam. Te całe potwory czy co to było wyłaniające się z mgły było tandetne, a i zakończenie można było wymyśleć lepsze. Z tego co zauważyłam nie zbyt często na podstawie książek Kinga powstają fajne filmy może z wyjątkiem Misery i Zielonej Mili.

Autor:  Konto usuniete [ 02 kwi 2008 15:24:43 ]
Tytuł: 

Obejrzałem niedawno ponownie film "Skazani na Shawshank" , a że również teraz przyjemnie się go oglądało, nie „zestarzał” się i nie stracił nic ze swego uroku, więc postanowiłem wreszcie przeczytać książkę S. Kinga. Niestety, książka mnie trochę rozczarowała, spodziewałem się, że będzie lepsza niż film i chyba dlatego mam poczucie sporego niedosytu. Po prostu książka - poza drobnymi zmianami, została wiernie przeniesiona na ekran, co w zasadzie nie powinno być zarzutem - niczym nowym mnie nie zaskoczyła, co rzadko się zdarza, bo zazwyczaj pierwowzór literacki okazywał się lepszym od filmu. Gdybym najpierw przeczytał książkę, a później obejrzał film moja ocena książki na pewno byłaby lepsza. Nie znaczy to, że książka jest słaba i nieciekawa – nie, naprawdę warto ją przeczytać, blednie tylko przy filmie i wspaniałej grze aktorów. Być może moje oczekiwania wobec książki były zbyt wysokie, film dosyć mocno je rozbudził, także to, że było to moje pierwsze spotkanie z twórczością S. Kinga jeszcze je spotęgowało - dlatego właśnie zawód jest tak duży.

Autor:  zibi1 [ 02 kwi 2008 23:26:03 ]
Tytuł: 

Sandemo87 w pełni się z Tobą zgadzam , byłem w kinie z Żoną w połowie filmu prawie zasnąłem . Książka jak zwykle niedościgła dla reżyserów . A końcówka dosłownie depresyjna jak i cały film ,przereklamowany Natomiast Kandyd "Skazani na Shawshank", jest super nawet po upływie lat przyjemnie sie go ogląda

Autor:  Konto usuniete [ 03 kwi 2008 0:07:57 ]
Tytuł: 

Oglądałem ostatnio Mgłę i jak zwykle się nie rozczarowałem. Film niby banalny, opowiada o mgle z innego świata, już takie rzeczy były, ale warto go obejrzeć dla końcówki, która poraża i zwala z nóg. Nie chcę tu spojlerować, ale to najlepsza część filmu. No i jeszcze jedno: w filmie pojawiła się niepoprawność polityczna - wszyscy kolorowi bohaterowie giną. A było ich chyba aż dwóch.Psipadek?

Autor:  Konto usuniete [ 04 kwi 2008 19:48:54 ]
Tytuł: 

Ja pozostanę zwolenniczką czytania książek Kinga i unikania ich filmowych adaptacji.
Wyjątkiem jest tutaj Zielona mila - jedyna adaptacja, która mnie zainteresowała - film, który oddaj geniusz pisarski Kinga i porusza widza.

Trudno przenieść niektóre dzieła na ekran - wydaje mi się, że książka bardziej stymuluje wyobraźnię i wzmaga efekt napięcia i strachu.

Autor:  Konto usuniete [ 06 kwi 2008 0:27:09 ]
Tytuł: 

"Zielona mila" i "Skazania na...", to najlepsze ekranizacje Kinga (chociaz ksiazki byly o niebo lepsze), bo reszta filmow, to tylko slaba proba oddania klimatu, ktory znajduje sie w ksiazkach. duzo slayszalam o "Mgle", jednak po obejrzeniu bylam jak zawsze nienasycona... nie ma to jak wlasna interpretacja i wyobrazenie dziela. roznica nie do porownania

Autor:  Loverka [ 18 kwi 2008 18:44:23 ]
Tytuł: 

Oglądałam Christine jak i czytałam książkę.Muszę przyznać, że książka ma swój tajemniczy urok. Dała mi możliwość poruszenia wyobraźni.A z pozostałych ekranizacji obejrzałam Misery, 1408 i Mgłę.Najsłabszy jednak okazał się 1408. Wydaje mi się, że ciężko zrealizować dobry film na podstawie tak doskonałych książek wybitnego pisarza.

Autor:  Konto usuniete [ 18 kwi 2008 23:03:45 ]
Tytuł: 

Mimo iż Kattie Bates bardzo sie starala, to ekranizacja Misery w kazdym calu ustepuje wersji papierowej. Skazani na Shawshank nabiera natomiast nowych rumiencow na ekranie :)

Autor:  gaspode [ 19 kwi 2008 16:04:56 ]
Tytuł: 

A mnie się bardzo podobał nakręcony chyba za garść dolarów " sklepik z marzeniami" świetna rola Maxa von Sydowa i mówiąc ogólnie lepiej się to oglądało niż czytało. Na drugim biegunie są u mnie "Langoriery" co to za horror w którym człowiek płacze ze śmiechu jak widzi tandetnie zrobione stworki pożerające hmm wszechświat ??? :roll:

Autor:  muaddib2 [ 19 kwi 2008 17:09:18 ]
Tytuł: 

Nie przesadzaj gaspode, "mordercze kuleczki" pojawiają się dopiero na końcu a cały film aż kipi od tajemniczości i niesamowitego klimatu. Poza wspomnianymi "stworkami" nie mam najmniejszych zastrzeżeń w stosunku do "Langolierów". Wg mnie jedna z najlepszych kingowych ekranizacji. A jak już chyba wspomniałem w tym wątku Bronson Pinchot jako szurnięty Toomey to rewelacja - jedna z najlepszych ról świrów jakie widziałem.

Autor:  Konto usuniete [ 28 kwi 2008 18:51:10 ]
Tytuł: 

Moja ulubioną ekranizacją Kinga jest chyba Carrie - świetny film, świetna obsada i reżyseria, bardzo dokładna i wierna adaptacja. Jak chodzi o Lśnienie, to książka mi się bardzo podobała, film ciut mniej - miałam wrażenie, jakby niewiele się tam działo (choć oczywiście boski Nicholson jest jak zawsze godny oglądania ;) ). Skazani na Shawshank to świenty film, książki nie miałam okazji czytać (nadrobię to ;) ). 1408 był nudnawy, choć "momenty" były... Zielona Mila natomiast nie podobała mi się w ogóle.

Autor:  szoper [ 11 maja 2008 23:09:32 ]
Tytuł: 

ja również jestem zwolennikiem czytania książek Kinga, ponieważ zawsze po obejżeniu ekranizaji pozostawał niedosyt i pewnien zawód bo zwykle filmy nie dobrastały do pięt książkom
jedynym przypadkiem kiedy najperw obejżałem film a potem dopiero przeczytałem książkę była 'zielona mila; i przyzam że była to chyba jedna z najlepiej zrobionych ekranizaji ksiązek Kinga chociaz niezła była również ekranizacja "To' i 'sklepikiu z marzeniami' chociaz i tak nic mi nie zastąpi wieczoru w fotelu z kawą i dobrą książka w dłoni :)

Strona 3 z 6 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/