... najprawdopodobnie mogę się nazwać szczęściarzem, gdyż zanim obejżałem ekranizację w reżyserii Robert`a Zemeckis`a ze stajni Warner Bros Pictures - udało mi się przeczytać pierwowzór tzn. Contact - Carl`a Sagan`a.

... muszę się przyznać - książka wciągneła mnie niesamowicie, byłem naprawdę podekscytowany kiedy siadałem przed ekranem. Nie mogłem się doczekać, żeby zobaczyć to co jakiś czas wcześniej wyobraziłem sobie czytając tę książkę. Zanim film rozpoczął się na dobre zauważyłem liczne nieścisłości co do orginału, młody jeszcze byłem i właśnie wtedy zrozumiałem że film nigdy nie odda tego co pisarz przekazuje nam na kartkach swojej powieści. Tak, naprawdę wielkie było moje rozczarowanie ekranizacją tej książki - dlatego od tamtej pory, jak obejże film który przypada mi do gustu. Staram się odleźć literacki odpowiednik, aby wyczytać to co zostalo pominięte/wycięte w kadrach hollywodzkich produkcji

Ja obejrzalem film jako pierwszy, a dopiero kilka lat pozniej dostalem do rak pierwowzor literazki. Ksiazka a film to w tym przypadku dwie rozne rzeczy! w przeciwienstwie do ArahaSa nie jestem rozczarowany ekranowa wersja (moze dlatego ze nie czytalem ksiazki przed obejrzeniem filmu). uwielbiam Jodie Foster i to w mojej ocenie przemawia na rzecz kinowej wersji. trzeba oczywiscie podkreslic, ze ksiazka i film niosa zupelnie inne przeslania (na szczescie w filmie jest przeslanie, a nie tak jak w wiekszosci ekranizacji, ze pogon za TOP 5 w box office, gwiazdy i wogole hollywodzki bliss gdzies po drodze najpierw przyslania, a potem gubi zupelnie glebsze tresci czegokolwiek). Ja goraco polecam tak ksiazke jak i film (w dowolnej kolejnosci).

Jak na hollywood'ską ekranizację, film jest zadziwiająco wierny literackiemu pierwowzorowi. Oczywiście, akcenty są w nich rozłożone zupełnie inaczej, ale to jest zapewne normą dla ekranizacji. Wysoko oceniam zarówno film jak i książkę, a filmowi dodatkowo na plus zaliczam rolę inteligentnej Jodie Foster. Oby filmowi bogowie pobłogosławili nas większą liczbą ekranizacji na tym poziomie.

Film widziałem jako pierwszy i od początku podchodziłem nieufnie, bo miał to być film o kontakcie z obcymi, dość już widziałem kiczu i żenady na ten temat. I spotkało mnie bardzo miłe zaskoczenie. Pasjonujący, przekonujący, przejrzysty a zarazem dający do myślenia film. Oby wiecej takich filmów. Podejście poważne ale nie za cieżkie, widze przepływa przez fabułę a po obejrzeniu całości długo jescze nie możę zapomnieć obrazu. Polecam.

Najpierw przeczytalam książke a pozneij obejrzalam film gdyz slyszalam wiele opini iz filma ksiazka to dwie rozne sprawy. No i jak sie okazalo to prawda. Ksiązka podobała mi sie srednio...Niestety film jest jeszcze gorszy. Wszystko skrócone, zmienione relacje mięcy postaciami. Do tego zmarnowana obsada i kiepska gra aktorska. To prawie luźna interpretacja, niewiele brakuje, aby nie można było tego filmu nazwać adaptacją. Książkę trudno się czyta, a film obejrzeć jeszcze trudniej.