eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Film lepszy od książki?
https://forum.eksiazki.org/ekranizacje-adaptacje-f11/film-lepszy-od-ksiazki-t1558-180.html
Strona 13 z 15

Autor:  dilijah [ 11 mar 2009 23:35:25 ]
Tytuł:  Re:

Konto usuniete napisał(a):
Niestety dla mnie...mogę oglądać ekranizacje książek dopiero po przeczytaniu książki...jeżeli zobaczę film wcześniej niż przeczytam książkę...traci ona dla mnie "magię" i nie potrafię się zmusić do sięgnięcia po nią...dla mnie to jest strrrraszne, bo może książka jest o wiele lepsza, a ja poprzestaję na filmie!


miałam tak samo! wydawało mi się, że nie ma sensu czytać książki po obejrzeniu filmu, ale kiedyś się przemogłam i poleciało, dziennik bridget.., zmierzch, diabeł ubiera...

ciężko więc powiedzieć co lepsze; myślę, że wszystko zależy od tego czy książka jest dobrze napisana lub czy film dobrze zrobiony; jednak nie ma wątpliwości, że książka daje pole do popisu wyobraźni, której czasami film nie potrafi sprostać ;)

Autor:  mkl1 [ 12 mar 2009 10:47:37 ]
Tytuł:  Re: Film lepszy od książki?

Nie będę oryginalny. Moim zdaniem jedynym filmem zdecydowanie lepszym od książki jest Forrest Gump. Film rewelacyjny a książka - myślę że jedynie przyzwoita. Chociaż być może na moją ocenę wpływa fakt, że to film oglądałem pierwszy. Już tak mam, że wtedy gdy czytam książkę moja wyobraźnia tworzy jej wizję - natomiast gdy film jest pierwszy to nigdy nie mogę uwolnić się od wizji reżysera - nawet gdy ta wizja jest kiepska. Dobrze, że póki co filmów oglądam mało :P

Autor:  somebodyelse [ 17 mar 2009 9:46:22 ]
Tytuł:  Re: Film lepszy od książki?

mm... Mam mature w tym roku i na ustny polski wybrałam sobie temat: Najwybitniejsze – Twoim zdaniem – adaptacje filmowe wybranych utworów literackich. Omów na wybranych przykładach.
Wybrałam ten temat, bo uważam iż można ''lać wodę''
Dużo się głowiłam, zawsze wiedziałam, że nie ma ''wybitnych adaptacji''. Nie miałam ochoty brać żadnej lektury, bo to takie oklepane^^
Wybrałam 'Skazani na Shawshank'
i 'Wywiad z wampirem'

Uważam ze jako film Skazani byli o wiele lepsi, a jeżeli chodzi o Wywiad, to wziełam tylko dla tego, że bardzo lubię tą ksiązkę : )

Ale dalej i tak uważam ze nie ma wybitnych adaptacji : ))

Autor:  chesuli [ 18 mar 2009 0:22:34 ]
Tytuł:  Re: Film lepszy od książki?

Witam,

A ja się jednak nie zgodzę z tezą, że nie ma wybitnych adaptacji - prosty i szybki przykład to "Imię Róży". Ze względu na zakres tematyczny film jest raczej adaptacją niż ekranizacja. Efekt: IMO świetny.
Zresztą dobrych adaptacji, a szczególności przykładów wykorzystania głównego pomysłu powieści, czy opowiadania, jest niemało - tylko ze względu na "stan znacznego odbiegania" od oryginału nie zawsze jesteśmy świadomi, że film jest adaptacją. Wystarczy popatrzeć na specjalną kategorię Oskarową - czyli na nagrodę za script na podstawie "oryginalnego" tekstu (i nie chcę tu otwierać polemiki o wartości Oskarów i gustach członków amerykańskiej akademii). IMO dużo łatwiej jest znaleźć dobrą adaptację niż dobrą ekranizację.

Autor:  hajduk [ 11 lis 2009 12:58:05 ]
Tytuł:  Re: Film lepszy od książki?

chesuli napisał(a):
Witam,

A ja się jednak nie zgodzę z tezą, że nie ma wybitnych adaptacji - prosty i szybki przykład to "Imię Róży". Ze względu na zakres tematyczny film jest raczej adaptacją niż ekranizacja. Efekt: IMO świetny.
Zresztą dobrych adaptacji, a szczególności przykładów wykorzystania głównego pomysłu powieści, czy opowiadania, jest niemało - tylko ze względu na "stan znacznego odbiegania" od oryginału nie zawsze jesteśmy świadomi, że film jest adaptacją. Wystarczy popatrzeć na specjalną kategorię Oskarową - czyli na nagrodę za script na podstawie "oryginalnego" tekstu (i nie chcę tu otwierać polemiki o wartości Oskarów i gustach członków amerykańskiej akademii). IMO dużo łatwiej jest znaleźć dobrą adaptację niż dobrą ekranizację.


dokładnie, zgadzam się do ostatniego zdania w 100%. widać to szczególnie po naszych rodzimych produkcjach

Autor:  onikss [ 12 lis 2009 21:32:58 ]
Tytuł:  Re: Film lepszy od książki?

Ja mam hym... 2 propozycje ;>
Zdecydowanie 'Fight Club' oraz 'Into The Wild'. Czytałam i oglądałam, ale osobiście uważam, że ekranizacje dużo lepsze.
No i Forest, tak, zgadzam się.

Autor:  Pani Jeziora [ 12 paź 2010 13:41:49 ]
Tytuł:  Re: Film lepszy od książki?

Nietypowo bo serialowo "Sex w wielkim mieście" i książki Candance Bushnell. Czytać tego się nie da, a serial uwielbiałam :)

Autor:  mihu [ 12 paź 2010 14:01:27 ]
Tytuł:  Re: Film lepszy od książki?

onikss napisał(a):
Ja mam hym... 2 propozycje ;>
Zdecydowanie 'Fight Club' oraz 'Into The Wild'. Czytałam i oglądałam, ale osobiście uważam, że ekranizacje dużo lepsze.
No i Forest, tak, zgadzam się.



Fight Club jest genialnym filmem a nie jest lepszy niż książka. To bardzo wierna adaptacja, która nie wnosi żadnych nowych sensów i nie przesuwa akcentów w stosunku do książki.

Co do "Imienia róży" również się nie zgodzę. Film zostawia jedynie warstwę sesnacyjną, która jest jedynie pretekstem w książce do rozważan nad rewolucją franciszkańską, średniowieczną interpreatacją Artstotelesa, zderzeniem poznania z wiarą, źródłami masonerii i różokrzyża i milionem innych rzeczy po których nie pozostał ślad w filmie, który jest jedynie fajnym Indianą Jonesem w habicie.

Z adaptacjami lepszymi od oryginału mamy często za to do czynienia w przypadku seriali. Takie świetne seriale jak "Dexter" czy "True Blood" powstały na podstawie średnich produkcyjniaków.


Najlepszym przykładem genialnej adaptacji jest "Dama z Szanghaju" Orsona Wellesa nakręcona na podstawie tandetnej powieści detektywistycznej. Orson zobaczył książkę w rękach dziewczyny sprzedającej bilety w teatrze i zaproponował producentom, że zrobi na jej podstawie film (nie miał bladego pojęcia o czym jest powieść).

Autor:  Magnes [ 12 paź 2010 16:23:12 ]
Tytuł:  Re: Film lepszy od książki?

Kontrowersyjnie (bo nie wszyscy się pewnie zgodzą): Forest Gump. Mnie osobiście bardziej podobał się film, bo książka miejscami była naprawdę głupia.

Autor:  t3d [ 08 gru 2010 14:58:47 ]
Tytuł:  Re: Film lepszy od książki?

Magnes napisał(a):
Kontrowersyjnie (bo nie wszyscy się pewnie zgodzą): Forest Gump. Mnie osobiście bardziej podobał się film, bo książka miejscami była naprawdę głupia.

One były po prostu zupełnie inne. Film opowiada historię bardzo uproszczoną, i rzekłbym że nieco uprawdopodobnioną. Dodatkowo staje się wyciskaczem łez z pozytywnym przesłaniem. Książka zaś jest totalnym pojechaniem po bandzie w stylu "zabili go i uciekł" i jest zdecydowanie jednym wielkim dowcipem (lot kosmiczny z małpami, uratowanie tonącego Mao, etc.).
Gdyby ktoś miał zamiar zrobić z tego wierną ekranizację, to pewnie zostałoby to okrzyknięte najgorszym filmem świata.

Autor:  Negre [ 19 paź 2011 15:56:53 ]
Tytuł:  Re: Film lepszy od książki?

Zawsze jest tak, że film pewne wątki omija, nie może przecież trwać 10 godzin. Mimo wszystko "Imię Róży" czy "Wyznania Gejszy", w których pewne rzeczy pominięto uważam za dobre ekranizacje. Mistrzostwem jest dla mnie ostania ekranizacja "Alicji w Krainie Czarów" - zupełnie inne spojrzenie. Ostatnio wśród ekranizacji zainteresowały mnie "Służące", w Stanach film jest wychwalany, czytałam nawet, że to kandydat do tegorocznego Oscara. Jest więc szansa, że dorówna, a nawet przebije książkę.

Autor:  Koovert [ 19 paź 2011 19:30:35 ]
Tytuł:  Re: Film lepszy od książki?

Ława przysięgłych. Najlepiej zrobiony film "na motywach" jaki kiedykolwiek widziałem. Zabieg nieco podobny jak w "Alicji...". Książka o procesie z firmą tytoniową, film o producencie broni. 8-]

A nigdy nie widziałem filmu lepszego niż książka.

Autor:  wiQQ [ 24 paź 2011 12:38:23 ]
Tytuł:  Re: Film lepszy od książki?

Wiadomo, że film to innego rodzaju rozrywka. Bardziej doraźna, szybsza. Tak jak napisał(a) Nerge - nie moze trwac 10 godzin, więc rządzi się swoimi prawami. Ksiązki uwielbiam, ale adaptacje też. Książka opowie ci więcej historii, a film da ci obraz. Możesz porównac to, jak sobie pewne rzeczy wyobrazasz, do tego jakie są. Poza ty kreacja aktorska jest zawsze niesamowita. Np. Forest Gump. Jeden z moich ulubionych filmów i książek. Fascynujące jedno i drugie :) Za "wyznaniami...." nie przepadam.... Ale "Służące" chetnie obejrzę. Ksiązkę oczywiscie czytałam. Niesamowita jest dla mnie Ameryka lat 60.

Autor:  Florence [ 03 lis 2011 22:01:26 ]
Tytuł:  Re: Film lepszy od książki?

P.S I love you - jedna z niewielu ekranizacji, która wywołała we mnie podobne emocje co książka. Przy jednym i drugim płakałam jak małe dziecko :oops:

Autor:  Negre [ 16 lis 2011 11:30:31 ]
Tytuł:  Re: Film lepszy od książki?

Widziałam już "Służące" i jeśli mam mieć swojego kandydata na książkę lepszą od filmu to zagłosuję na ten :) Naprawdę nic nie stracili z tego klimatu miasteczka na amerykańskim południu w latach 60. Wręcz przeciwnie, w filmie ta pozorna idealność została wręcz podkreślona :) No ale w końcu autorka książki brała udział w kręceniu filmu.

Strona 13 z 15 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/