eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Harry Potter
https://forum.eksiazki.org/ekranizacje-adaptacje-f11/harry-potter-t143.html
Strona 1 z 16

Autor:  Nelo [ 05 sie 2007 15:55:00 ]
Tytuł:  Harry Potter

Podyskutujmy na temat jednej z najsławniejszych ekranizacji...
Samego Harry'ego przeczytałem książki 1-4 po dwa razy. Nie jestem fanem i nie byłem nim nigdy. Lubiłem te książki i niecierpliwie czekałem na 5 część. Jednakże przed wydaniem 5 zacząłem oglądać jego ekranizację. Filmy powiedzmy sobie szczerze - były co najmniej średnie. Jedyne, co mi się w nich najbardziej podobało, to muzyka. Właściwie to mój ulubiony kompozytor - John Williams zaciągnął mnie do obejrzenia filmów. Z resztą nie wszystkich, bo do 3 części, a wielka szkoda. Wszystkie części oglądałem, prócz tej najnowszej: "Zakonu Fenixa". Mimo to mogę się sporo wypowiedzieć. Filmy pogarszały się z każdą częścią. Oglądałem przykładowo czwórkę w kinie. Nie dość, że nie było już Williamsa (no dobra, nie przesadzajmy już z tą muzyką :D) to jeszcze pominęli WAŻNE fakty, a nawet WAŻNĄ postać! Jak dla mnie - porażka...
A co Wy o tym sądzicie? Niech ktoś napisze, czy warto oglądać 5 część tomu "Zakon Fenixa"??
Czekam na wasze odpowiedzi...

Autor:  RazorR [ 05 sie 2007 16:17:43 ]
Tytuł: 

ja ogolnie nie jestem fanem ekranizacji ksiazek...
Harrego pomimo swojego wieku lubie, i dobrze mi sie go czyta.. ekranizacje - poza 2 czescia ktora dla mnie (nie wiem czemu) byla porazka, to nie wypadaja tak zle. wiadomo ze nie ma mozliwosci oddania calej ksiazki, oraz przede wszystkim jej nastroju na ekran, jednak widywalem o wiele gorsze ekranizacje ksiazek.

Autor:  Fjuczers [ 05 sie 2007 16:23:16 ]
Tytuł: 

nie no bez jaj, musialbym byc niezle sfixowany aby ogladac zgraje gowniarzy z magicznymi rozdzkami w łapch goniacymi za fasolkami czy inne tego typu pomysły :] to dla mnie zbyt wiele :D A ksiazek harrego nie tkne, naczytałem sie od cholery negatywnych opinii, sam probowalem ale to jest tak naciagne ze nie dalo sie tego przeczytac... magiczny peron, mugole - liiitosci <wybiega z krzykiem>

Na jednym filmie bylem z klasa chyba jeszcze w gim... padłem po 30miutach - dobra drzemka :]

Autor:  mako [ 05 sie 2007 17:34:45 ]
Tytuł: 

Ogolnie rzecz biorac jestem negatywnie nastrawiony do harrego ... z ksiazek przeczytałem 1 czesc ... nie tyle z ciekawości co zostalem zmuszonyw 1 klasie gim kiedy to klasa wybrała własnie harrego jako lekture :| poświeciłem sie ... przeczytałem ... i wcale mnie to nie poruszyło ... bajeczka jak bajeczka ... potem pojawił sie film i stwierdziłem ze porownam to juz z cieakwości obejrzałem ... i rowniez mnei nie zaskoczył pozytywnie ... takie sobie to i nie wazne kto co mowi ... ksiazki i filmy z harrym nie trafiaja do mnie

Autor:  Konto usuniete [ 05 sie 2007 19:13:37 ]
Tytuł: 

Zgadzam się z gościem Mako oraz z gościem Fjuczersem, ale proszę mnie za to nie zjeść. Może obejrzałem już zbyt wiele różnych filmów i przeczytałem za dużo książek, żeby to zrobiło na mnie wrażenie. A może po prostu jestem na to za stary.

Najpierw o książkach. Musiałem przeczytać je wszystkie w oryginale w ramach zajęć na podyplomówce poświęconych roli mediów w uczeniu dzieci. Kazali nam pisać o tym pracę i wybrałem Pottera z powodu szumu, który mu towarzyszy.
Z literackiego punktu widzenia to są teksty, które przyciągają poprzez kontrast wywoływany zestawieniem dwóch światów - realnego i czarodziejskiego. Drugim elementem atrakcyjnym jest dążenie ludzi młodych ciałem lub umysłem do prostych rozwiązań swoich problemów i właśnie u Harrego je znajdują. Wystarczy zamachać różdżką i rozwiązanie gotowe.

A teraz o filmach. Najnowsza ekranizacja nie jest tzw. "stand-alone" i dla jej pełnego zrozumienia wskazane jest zapoznanie się z poprzednimi obrazami, a najlepiej takoż z książkami. W przeciwnym razie zauważymy. iż na ekranie bohaterowie coś robią, a my nie wiemy dlaczego, gdyż reżyser postanowił stworzyć film głównie dla fanów. Faktem jest, że kolejne odsłony przygód młodego czarodzieja stają się coraz bardziej mroczne i przez to mniej dziecinne, jednakże w dalszym ciągu ich widownią docelową pozostają osoby w wieku 10- 15 letnie.

Autor:  Konto usuniete [ 20 sie 2007 22:16:38 ]
Tytuł: 

moim zdaniem książka jak i film z roku na rok stają się coraz gorsze...

najlepsza była i jako film i jako książka 1 i 2

3 podobała mi się w postaci książkowej- film trochę przynudza

Harry Potter z dobrej książki stał się poprostu nudnawą bajeczką i maszynką do zarabiania pieniędzy- wystarczy spojrzeć gdzie kowiek - Potter tu potter tam. W 4 części książki nie mogłem się doczekać końca w 5 zaliczyłem drzemkę :D i od tamtej pory już nie przeczytałem ani jednej książki- wolę Tolkiena lub Sapcia.

Autor:  Obi-One [ 21 sie 2007 11:53:22 ]
Tytuł: 

Jak dla mnie pierwsze 3 tomy książek były zwykłą bajką dla dzieci. 4 już był trochę inny. Od 5 seria zaczęła się robić mroczna i to mi się nawet podobało :) Co do filmów, to 1 i 2 część były całkiem fajne (widziałem w kinie). 3 część oglądałem na kompie i nie spodobał mi się lektor. Po prostu masakra (a niby lepiej kupować oryginalne płyty :P). Może jakbym ściągnął normalną wersję z neta z napisami, to bym obejrzał chętniej. Czwóreczki nie widziałem. A w niedziele wybrałem się do kina na część 5. Wprawdzie znowu jest wiele uproszczeń (jak to w ekranizacji), ale ogólnie film całkiem całkiem :) Już nawet dementorzy mnie tak nie denerwowali jak w 3 część :) A walka w ministerstwie na koniec (mimo że inaczej to sobie wyobrażałem) była fajna. Rozczarowała mnie jedynie walka Dumbiego i Voldzia :) Taka bezpłciowa :P Ale poza tym nie żałuję wydanych pieniędzy.

Autor:  Teemer [ 19 wrz 2007 8:18:00 ]
Tytuł: 

Najpierw o książce - przeczytałem wszystkie części, niektóre więcej niż raz. Nie są jakieś genialne czy odkrywcze, nie ustanawiaja nowych standardów jak niektórzy piszą ( chociaż klonów namnożyło się co niemiara), ale czyta się miło i przyjemnie. Fabuła prosta, schematyczna we wszystkich częściach poza dwoma ostatnimi. Każda następna część była lepsza, mimo otoczki magii stawały sie coraz bardziej "realistyczne". Ostatnia część, mimo że czytana przeze mnie w kiepskim, fanowskim tłumaczeniu była najlepsza. Nie będę się tutaj nad niczym rozwodził - seria ciekawa, warta przeczytania, ale nie warta zagłebiania się w fabułę.
Co do filmów moja opinia jest zdecydowanie gorsza - aktorstwo do kitu, Hermiona i Harry to po prostu masakra, Ron trochę poprawiał ich wizerunek, grał od nich o niebo lepiej. Jak jeszcze w pierwszych częściach ekranizacji nie było najgorzej ze zgodnością z książkami(mimo paru wpadek), to Zakon Feniksa po prostu przegina. Nie dość, że dementorzy zmienili swój image i zaczęli ubierać się w bandaże to jeszcze wystrój Hogwartu zmienił się całkowicie. Aktorstwo wcale się nie poprawiło, ba! w tej części jeszcze lepiej widać jak marnym aktorem jest Raddclife, czy jak mu tam. Jedyny plus tej części to ciekawe walki miedzy czarodziejami i efekty czarów.

Autor:  chosenone [ 21 wrz 2007 21:05:54 ]
Tytuł: 

Jakiego harrego (chodzi mi o część) nie oglądałam nie wiedziałam o co chodzi i w ogóle usypiałam. Książki to przeczytałam tylko pierwszy rozdział pierwszej części. Bo to nudne. Filmy reklamują jak mroczne hity, jakieś horrory. Tak naprawdę to są nudne bajki dla dzieci. I jak nauczyciele biorą to na lektury jak to nie mam wartości literackiej żadnej?
I w sumie są to filmy przeznaczone tylko i wyłącznie dla maniaków-maniaków i dla pięciolatków.

Autor:  Obi-One [ 21 wrz 2007 21:19:51 ]
Tytuł: 

Jesteś pewna że oglądałaś choćby 5 część? :P Szczerze mówiąc trochę mroczna jest (ale chyba książka bardziej niż film). I nie przypominam sobie, żeby Harry Potter był reklamowany jako horror :P Wszyscy dobrze wiedzą czym są te książki, a horrorami na pewno nie są. A zanim się zabrałaś za oglądanie, to może warto by było przeczytać książki? Osądzenie serii 7 książek na podstawie pierwszego rozdziału pierwszego tomu jest co najmniej dziwne. Książki wcale nudne nie są. Dla młodszych to świat pełen przygód który czytają z chęcią, a dla starszych może to być lekka i całkiem przyjemna lektura na wolne chwile. Jeśli przeczytasz wszystkie tomy, to dostrzeżesz złożoność całej serii i jej wartość literacką. I jakbyś nie zasypiała, to byś widziała najlepsze fragmenty filmów, które zazwyczaj są pod koniec (walka w ministerstwie na koniec 5 części? bardzo fajna :)).

Wprawdzie to nie arcydzieło jak książki Tolkiena i nie rozstrzygam o tym, czy dobrze jest brać te książki za lektury czy nie, ale Rowling przynajmniej potrafiła przykuć rzesze dzieciaków i nastolatków do książek, co mało komu się udało.

Autor:  Rasalom [ 22 wrz 2007 14:53:15 ]
Tytuł: 

Mi tam te książki się podobały.... :D No dobra... do 6 tomu... Ostania część miała za dużo zmarnowanych wątków (relikwie, horkruksy... kto czytał ten wie, kto nie czytał to i tak nie będzie wiedział o co chodzi). Nie znaczy to, że mi się nie podobała... Była tylko najgorszą z cyklu, ale wciąż niezłą książeczką...
Fanem wielkim chyba nie jestem, ale mi się podobało :D Jak dla mnie, niezły zapychacz wolnego czasu :D A co do filmów, powiem krótko... To, że powycinali niektóre rzeczy, zniosę... Ale, że zdażyło im się czasem coś dopowiedzieć, to już chyba przesada... Nie oglądaliście, nic wielkiego nie straciliście... Ale jak wam się nudzi to polecam :D

Autor:  chosenone [ 22 wrz 2007 16:47:37 ]
Tytuł: 

Na tej najnowszej byłam. Co teraz jeszcze w kinach leci. Może nie spałam, ale usypiałam prawie. Te walki to tylko machanie różdżką na wszystkie strony. Moja opinie opiera się na filmach tym jednym nudnym rozdziale i zasłuchanych opiniach innych ludzi. Fakt, może przesadzam, ale jednak wole ambitniejszych autorów niż jakaś babka.

------------------ Dodano: Sob Wrz 22, 2007 3:47 pm ------------------
I nie chodzi mi, że to horror, ale zwróć uwagę jakie hasła reklamują filmy. 'Nadchodzi Rebelia!'. No przecież to tylko kilka osób jakiś zaklęć się uczyło zbiorowo.

Autor:  Obi-One [ 22 wrz 2007 18:10:14 ]
Tytuł: 

No i Voldemort z armią śmierciożerców wraca do gry siejąc terror... Pestka :D Walka czarodziejów na koniec wyglądała bardzo efektownie i mi się podobała. Chyba jako były lepsze niż opis w książce (nie liczę walki Voldiego z Dumbim - w książce lepiej to Rowling opisała).

I jakaś babka? :) Co za różnice, czy czytasz książki "jakiejś babki", której książki biją rekordy popularności, czy też jakiegoś wielkiego pisarza o którym niestety mało kto słyszał? :P

Autor:  chosenone [ 22 wrz 2007 18:21:35 ]
Tytuł: 

Jakoś mam coś takiego, że jak książkę piszę facetka to ciężko mi sie ją czyta. Nie wiem czemu. Po za tym ja nie czytam gatunków książek, które piszą często babki. :P

Autor:  Leniu [ 22 wrz 2007 22:25:35 ]
Tytuł: 

Minelo pół wieku od moich urodzin i może ktoś powiedzieć że dziecinnieje ale lubię Harrego i lubię filmy o nim. To prawda że kolejne ekranizacje są różne przez angażowanie różnych reżyserów mających różne punkty patrzenia na wszakże doroślejącą postać Harrego ale powiązanie jednego aktora (pomijam czy postać odpowiada opisowi w książkach) wiąże się z przyspieszonym adaptowaniem kolejnych tomów do ciągu filmów .OCZYWIŚCIE byłem na ostatnim "Zakonie..." i wcale nie spałem... chociaż to prawda że w pierwszej połowie filmu niezaśnie tylko fan Harrego (akcja rozkręca się później) ale obrazy -triki w ujęciach są bardzo fajne ale wracając do książek - moim zdaniem na jakość fabuły wpływała presja wywierana na autorkę przez komercje ale i tak jest dobra to coś na odprężenie po stresującej szychcie

Strona 1 z 16 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/