Teraz jest 24 kwi 2024 11:12:35




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 227 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 16  Następna strona
Gwaracja Amazon/ zwrot czytników 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 15 paź 2011 18:01:30
Posty: 11
Post Re: kindle i gwarancja
Mori napisał(a):
Ale to przecież bez znaczenia. Nawet jakby Ci tej faktury nie wysłali - to mają wpisy po swojej stronie, a Ty sugerowałeś, że nie wiedzieliby, kiedy kupiono dane urządzenie.

Niczego nie sugerowałem, bo oczywistą oczywistością jest, że Amazon wie najlepiej kiedy dane urządzenie sprzedał.
Ja jedynie próbowałem pojąć, na jakim dowodzie sprzedaży opierają się w momencie, kiedy klient ubiega się o 'rozpatrzenie reklamacji' i dochodzenie swoich praw gwarancyjnych. Pytanie powstało, bo jednak przyzwyczajony jestem do naszych realiów, w których to, podstawą do rozpatrzenia reklamacji jest papierkowy dowód w postaci paragonu i bez tego ani rusz (a jak wcześniej napisałem, nie doszukałem się na forum jasnej informacji, że Amazon dostarcza z Kindlem fakturę, choć jak widać jest ona im zbędna ...).

travisb napisał(a):
O! A tu dobry przykład tego, o czym wcześniej pisałem, czyli zbytniego zaufania do klienta.

Mori napisał(a):
Czekaj, Ty sugerujesz, że Amazon traktuje klienta za dobrze? I powinien gorzej? o_0


I ponownie - niczego nie sugeruję. Jedynie wyrażam swoje zdziwienie takową postawą, jakkolwiek chwalebną, to jednak nietypową na nasze, polskie realia.

travisb napisał(a):
Przecież w ten sposób kombinatorzy mogą wyłudzić nowego Kindla. (czy znowu się mylę?)

Mori napisał(a):
Można, próbuj, powodzenia.


Nie mam zamiaru próbować i stanowczo potępiam tego typu praktyki. Co jednak nie zmienia faktu, że ktoś mógłby się pokusić o spróbowanie, skoro istnieje taka możliwość ...

travisb napisał(a):
dodatkowe stwierdzenie, że można odesłać uszkodzony egzemplarz, ale nie ma takiego przymusu

Mori napisał(a):
Nie czytajmy kreatywnie. Nie ma słowa o odsyłaniu, a utylizowaniu.


Racja. Błędnie to określiłem; może z uwagi na inne wpisy z forum, traktujące o odsyłaniu wadliwych egzemplarzy Kindla do Amazona. Mój błąd ...

travisb napisał(a):
Z jednej strony chwalebne podejście do klienta, z drugiej jednak pole do działania dla potencjalnych wyłudzaczy. Czyż nie?

Mori napisał(a):
Naprawdę nie wiem, co chcesz udowodnić, bo to nic wspólnego z upewnianiem się przed zakupem nie ma.


Niczego udowadniać się nie staram, a jedynie oczekuję potwierdzenia lub zaprzeczenia doszukanej przeze mnie 'luki' w systemie gwarancyjnym Amazona i tego o czym wspomniałem wcześniej, czyli obdarzenia klienta spora dozą zaufania ...


Jarema napisał(a):
...
Charakter kosmetyczny nie ma tu nic do rzeczy, jeżeli urządzenie posiada wadę fizyczną nie która powstała nie z winy użytkownika to usterka taka objęta jest gwarancją, jest to standard.


Ale przecież Kindle sam się nie uszkodził w ten sposób (pęknięcia w pobliżu klawiatury). Musiał się do tego przyczynić użytkownik.


23 paź 2011 0:12:23
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 01 sty 2011 19:32:38
Posty: 172
Post Re: kindle i gwarancja
Po pierwsze pęknięcie w dole ekranu to nie jest żaden kosmetyczny charakter, tylko produkt ma być normalnie pełnowartościowy. Po drugie za dużo myślenia typowo polskiego, ja bym to sobie tak pozwoliła nazwać, czyli ''masz pan paragon, to wtedy pan przyjdź, pogadamy, nie masz no to pa pa''. Kindle jest sprzedawany ''pierwotnie'' tylko w w 1 źródle, który nie jest żadną hurtownią, a sklepem, więc nie ryzykują, że zrealizują gwarancję robiąc przyjemność jakiemuś tam obcemu detaliście (ja tak uważam), bo po prostu mają ustalone ceny i w nich zawiera się gwarancja, a to, że ktoś ci potem odsprzeda urządzenie i na nim zarobi to widocznie ich nie interesuje; to zresztą nie jest zabronione, ot, normalne działanie rynku, ja bym powiedziala;
do tego sprzedają rzeczy przez sieć, więc nie anonimowo za gotówkę, i naprawdę nie oczekuj od logicznie działających ludzi, żeby potrzebowali papierowego potwierdzenia na coś, co mają w rejestrach, i co sami do nich w momencie sprzedaży wprowadzili (jak np. data sprzedaży jakiegoś modelu kindle).
W końcu nie żadąją, żeby k. mial tylko jednego użytkownika, ich to najwyraźniej (co uważam za normalne) w gruncie rzeczy nie obchodzi, kto personalnie to ma, ot, coś kiedyś sprzedali, mieli taki egzemplarz, i na tym bazują. Nawiasem mówiąc, jak reklamujesz coś w sklepie, to też liczy się paragon, a a nie czyjeś nazwiska, więc nie mają żadnego znaczenia same rejestracje i wyrejestrowania, sprzedawcy w sklepie też nie obchodzi, czy reklamując bluzeczkę sam ją kupileś i nie leci sprawdzać na monitoringach, czy aby na pewno nie twoja mama, tylko interesuje go kwit potwierdzający zakup.
Po 3ecie, nie ma reguły, od jednych żądają zwrotu uszkodzonego przedmiotu, od innych nie, ale nie sądzisz chyba, że masz do czynienia z idiotami, którzy nie zdają sobie sprawy z tego, że ktoś mogłby probować ich naciągnąć.


Ostatnio edytowano 23 paź 2011 0:38:17 przez maruda, łącznie edytowano 1 raz



23 paź 2011 0:30:38
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 01 sty 2011 19:32:38
Posty: 172
Post Re: kindle i gwarancja
Cytuj:
Niczego nie sugerowałem, bo oczywistą oczywistością jest, że Amazon wie najlepiej kiedy dane urządzenie sprzedał.
Ja jedynie próbowałem pojąć, na jakim dowodzie sprzedaży opierają się w momencie, kiedy klient ubiega się o 'rozpatrzenie reklamacji' i dochodzenie swoich praw gwarancyjnych. Pytanie powstało, bo jednak przyzwyczajony jestem do naszych realiów, w których to, podstawą do rozpatrzenia reklamacji jest papierkowy dowód w postaci paragonu i bez tego ani rusz (a jak wcześniej napisałem, nie doszukałem się na forum jasnej informacji, że Amazon dostarcza z Kindlem fakturę, choć jak widać jest ona im zbędna ...).
, no właśnie, realiów;

ja nie wiem, co Ty widzisz dziwnego w tym, że ktoś ma bazę danych z numerami produktów, które sprzedał, i nie potrzebuje, żebyś mu osobno potwierdzał, że coś u niego kupiłeś. ;)


23 paź 2011 0:34:24
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 10 paź 2009 11:23:07
Posty: 23
Post Re: kindle i gwarancja
travisb napisał(a):
Jarema napisał(a):
...
Charakter kosmetyczny nie ma tu nic do rzeczy, jeżeli urządzenie posiada wadę fizyczną nie która powstała nie z winy użytkownika to usterka taka objęta jest gwarancją, jest to standard.


Ale przecież Kindle sam się nie uszkodził w ten sposób (pęknięcia w pobliżu klawiatury). Musiał się do tego przyczynić użytkownik.


Może nieprecyzyjnie się wyraziłem, nie z winy, tzn w ramach normalnego użytkowania (by to ustalić po tą są pytania: czy nie upadł itd)
Obrazek
Obrazek
Zauważ, że jeżeli powstaje pęknięcie, to jest ono dokładnie w tym samym miejscu, pod tym samym kątem itd. Na bank wiedzą w Amazonie, iż jest to jedna z wad produktu (vel. obudowa Kindle ma defekt, jest za słaba w tym miejscu), która czasami lubi się ujawnić.


23 paź 2011 0:45:55
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 03 cze 2011 9:21:23
Posty: 19
eCzytnik: Kindle 3G
Post Re: kindle i gwarancja
Jarema napisał(a):
Może nieprecyzyjnie się wyraziłem, nie z winy, tzn w ramach normalnego użytkowania (by to ustalić po tą są pytania: czy nie upadł itd)

Zauważ, że jeżeli powstaje pęknięcie, to jest ono dokładnie w tym samym miejscu, pod tym samym kątem itd. Na bank wiedzą w Amazonie, iż jest to jedna z wad produktu (vel. obudowa Kindle ma defekt, jest za słaba w tym miejscu), która czasami lubi się ujawnić.


Mogę potwierdzić - miałem pęknięcie w identycznym miejscu (+ drugi dolny narożnik ekranu), kindle również noszony non-stop w okłądce Amazona. Sprzęt wymieniony bez problemu. Na razie wszystko OK. W pierwszym egzemplarzu pęknięcie pojawiło się po ~2-3 miesiącach użytkowania.


23 paź 2011 14:57:03
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 15 paź 2011 18:01:30
Posty: 11
Post Re: kindle i gwarancja
maruda napisał(a):
Po pierwsze pęknięcie w dole ekranu to nie jest żaden kosmetyczny charakter, tylko produkt ma być normalnie pełnowartościowy
...


Jak najbardziej! Jednak Ty też zauważ, że dokonałem tylko uogólnienia. Bo owo pęknięcie nie ma wpływu na działanie czytnika, więc (MOIM ZDANIEM oczywiście i tylko DLA MNIE) ma charakter 'kosmetyczny'/wizualny a nie technicznie dyskwalifikujący urządzenie z dalszej jego eksploatacji i pełni funkcjonalności.

maruda napisał(a):
...
Po drugie za dużo myślenia typowo polskiego, ja bym to sobie tak pozwoliła nazwać, czyli ''masz pan paragon, to wtedy pan przyjdź, pogadamy, nie masz no to pa pa''. Kindle jest sprzedawany ''pierwotnie'' tylko w w 1 źródle, który nie jest żadną hurtownią, a sklepem, więc nie ryzykują, że zrealizują gwarancję robiąc przyjemność jakiemuś tam obcemu detaliście (ja tak uważam), bo po prostu mają ustalone ceny i w nich zawiera się gwarancja, a to, że ktoś ci potem odsprzeda urządzenie i na nim zarobi to widocznie ich nie interesuje; to zresztą nie jest zabronione, ot, normalne działanie rynku, ja bym powiedziala;
do tego sprzedają rzeczy przez sieć, więc nie anonimowo za gotówkę, i naprawdę nie oczekuj od logicznie działających ludzi, żeby potrzebowali papierowego potwierdzenia na coś, co mają w rejestrach, i co sami do nich w momencie sprzedaży wprowadzili (jak np. data sprzedaży jakiegoś modelu kindle).
W końcu nie żadąją, żeby k. mial tylko jednego użytkownika, ich to najwyraźniej (co uważam za normalne) w gruncie rzeczy nie obchodzi, kto personalnie to ma, ot, coś kiedyś sprzedali, mieli taki egzemplarz, i na tym bazują. Nawiasem mówiąc, jak reklamujesz coś w sklepie, to też liczy się paragon, a a nie czyjeś nazwiska, więc nie mają żadnego znaczenia same rejestracje i wyrejestrowania, sprzedawcy w sklepie też nie obchodzi, czy reklamując bluzeczkę sam ją kupileś i nie leci sprawdzać na monitoringach, czy aby na pewno nie twoja mama, tylko interesuje go kwit potwierdzający zakup.
...

Chyba się nie zrozumieliśmy, bo nigdzie w swojej wcześniejszej wypowiedzi nie zasugerowałem nawet, że chodzi mi o jakiekolwiek przypisywanie danego modelu do jednej niezmiennej osoby. Żadnych 'osobistych egzemplarzy' nie miałem na myśli i nie wiem czemu tak to zostało przez Ciebie zrozumiane, no ale cóż ... Nieważne.

maruda napisał(a):
...
Po 3ecie, nie ma reguły, od jednych żądają zwrotu uszkodzonego przedmiotu, od innych nie, ale nie sądzisz chyba, że masz do czynienia z idiotami, którzy nie zdają sobie sprawy z tego, że ktoś mogłby probować ich naciągnąć.


A widzisz - o tym, że nie od każdego żądają zwrotu Kindla też nie wiedziałem (po wpisach na forum wywnioskowałem, że w przypadku awarii i po kontakcie z serwisem Amazona, każdy egzemplarz Kindla każą sobie odesłać, ściągają kasę z konta i po otrzymaniu paczki z wadliwym czytnikiem, oddają pieniądze).
I właśnie między innymi dlatego poruszyłem szeroko pojętą 'kwestię gwarancyjną', aby doprecyzować pewne sprawy, rozwiać moje wątpliwości i zostać uświadomiony w swoich domysłach ... Bez podtekstów i doszukiwania się jakiegokolwiek 'kombinatorstwa', tudzież "myślenia typowo polskiego" z mojej strony. Tylko czyte dążenie do poszukiwania odpowiedzi na nurtujące mnie pytania i niejasności. I jak widać - człowiek uczy się całe życie ;-)

maruda napisał(a):
ja nie wiem, co Ty widzisz dziwnego w tym, że ktoś ma bazę danych z numerami produktów, które sprzedał, i nie potrzebuje, żebyś mu osobno potwierdzał, że coś u niego kupiłeś. ;)


Otóż to - nie widzę w tym niczego dziwnego i rad bybym, aby tak prosty i skuteczny sposób rozwiązywania problemów związanych z gwarancją upowszechnił sie u nas. Jednak zauważ, że u nas to wygląda nieco inaczej - dowodem zakupu na podstawie którego można w ogóle poruszyć machinę gwarancyjną jest nadal paragon. Co z tego, że np. kupując TV, który ma swój numer seryjny, nie jest on w żadnej bazie danych a Ty nie jesteś do niego przypisana jako użytkownik. Coś się popsuło w TV? Musisz mieć owy paragon jako dowód zakupu i dopiero wtedy zaczyna się rozmowa odnośnie gwarancji. (I tak jak pisałem wcześniej - ta kwestia została już wyjaśniona a ja uświadomiony, ponieważ na początku nie doczytałem/nie znalazłem nigdzie informacji, że Amazon dostarcza z Kindlem fakturę [zbędną z resztą, bo ma bazę sprzedanych czytników w postaci numerów seryjnych i na tym się opiera, w przeciwieństwie do 'naszych realiów' ...]).

Mam nadzieję, że teraz klarownie wytłumaczyłem swój p-kt widzenia zagadnień z gwarancją związanych i na tym zakończymy ten temat ...
Dzięki wszystkim za wszelkie wytłumaczenia :-)


23 paź 2011 17:47:36
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 01 sty 2011 19:32:38
Posty: 172
Post Re: I zepsuł się niestety
Mój się popsuł. Smutno mi. No i wkurzyłam się też. Soft zwariował, nawet po którymś restarcie miałam nieprzyjemność ''cieszyć'' się całkowicie czarnym ekranem. Normalnie, jak sobie pomyślę, że teraz przede mną najprawdopodniej pogadanka z amazonem i w ogóle, odechciało mi się.
http://fotohub.pl/view/ae2f58adeee8e86cfaadb517f81dd7d5

Zastanawiam się, czy byłby sens np. wgrywać aktualizację (zrobiłam ją z tydzien do dwóch temu) od nowa (komputer go widzi i obsługuje, część komend z klawiatury czytnika chodzi prawidłowo, a część dostała kompletnego świra, choć jeszcze nie wiem, czy ta część menu by zadziałała i czy w ogóle może lepiej tego nie ruszać ?). Ogólnie wygląda mi to bardziej na problem z oprogramowaniem, nie fizyczną usterkę.


06 lis 2011 19:59:26
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 23 wrz 2010 13:31:47
Posty: 9
eCzytnik: kindleT
Post Re: I zepsułem swojego Kindla
Zepsuł mi się dwa tygodnie po wygaśnięciu gwarancji (wyświetlacz pękł na pół) :( Ktoś miał podobną sytuację? Próbowałem kontaktować się emailem z amazonem, miałem nadzieję na jakąś naprawę pogwarancyjną, ale nie odezwali się. Chyba że ma ktoś na sprzedaż zepsutego kindla z niezepsutym ekranem? :::?


07 lis 2011 0:10:03
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post Re: I zepsułem swojego Kindla
@Konan - spróbuj chata, bo wtedy dostaniesz odpowiedź zwrotną od razu. Z tego, co pamiętam, naprawy pogwarancyjne oni realizowali za 85$ chyba.

@maruda: Niech Ci się nie odechciewa! Albo oni przeprowadzą Cię przez jakąś instrukcję naprawy tego, albo prawdopodobnie zaproponują Ci wymianę na nowy w ramach gwarancji!

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


07 lis 2011 0:30:39
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 23 wrz 2010 13:31:47
Posty: 9
eCzytnik: kindleT
Post Re: I zepsułem swojego Kindla
Mori napisał(a):
@Konan - spróbuj chata, bo wtedy dostaniesz odpowiedź zwrotną od razu. Z tego, co pamiętam, naprawy pogwarancyjne oni realizowali za 85$ chyba.

@maruda: Niech Ci się nie odechciewa! Albo oni przeprowadzą Cię przez jakąś instrukcję naprawy tego, albo prawdopodobnie zaproponują Ci wymianę na nowy w ramach gwarancji!


Dzięki Mori za radę. Dogadałem się z nimi i co najlepsze - mogą mi wymienić Kindla w ramach gwarancji! Pogadałem sobie z "Danielem" z Amazona i napisał mi że nie ma problemu, także chyba dużo zależy od dobrej woli i humoru konsultanta...
W każdym razie, dopóki nie odblokuję karty kredytowej transakcja nie dojdzie do skutku, ale tak się zastanawiam - za nowe Kindle Amazon nie płaci opłat celnych, a co w przypadku takiej reklamacji? Czy teraz nie będę musiał tego opłacić? Wiem że i tak mam szczęście z tą wymianą, ale nie mam kasy na wydatek 50$...

@Maruda - jeśli nie chcesz z nimi rozmawiać telefonicznie spróbuj przez chata


10 lis 2011 9:14:12
Zobacz profil
Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2007 19:38:54
Posty: 3266
Lokalizacja: Kraków
eCzytnik: eClicto, iPad, K3 WiFi, K4
Post Re: I zepsułem swojego Kindla
konan napisał(a):
Dzięki Mori za radę. Dogadałem się z nimi i co najlepsze - mogą mi wymienić Kindla w ramach gwarancji! Pogadałem sobie z "Danielem" z Amazona i napisał mi że nie ma problemu, także chyba dużo zależy od dobrej woli i humoru konsultanta...

Dokładnie tak, niestety. Ale na chacie najłatwiej sobie z tym poradzić (no, pomijając pewnie rozmowę telefoniczną).

konan napisał(a):
W każdym razie, dopóki nie odblokuję karty kredytowej transakcja nie dojdzie do skutku, ale tak się zastanawiam - za nowe Kindle Amazon nie płaci opłat celnych, a co w przypadku takiej reklamacji? Czy teraz nie będę musiał tego opłacić? Wiem że i tak mam szczęście z tą wymianą, ale nie mam kasy na wydatek 50$...

Jeśli reklamacja została uznana w ramach gwarancji to zapewne usłyszałeś, że zwrócą Ci koszta, prawda? Płacisz tyle, ile kosztuje nowy Kindle (koniec końców tak właśnie to wygląda w systemie - kupujesz nowy, oddają Ci za niego całą kasę, a potem odsyłasz do 30 dni stary). Pamiętaj też, że można na tymże chacie prosić o naklejkę dla UPSa - wtedy nie musisz się bawić w odsyłanie na własny koszt i występowanie o zwrot tej opłaty.

Tylko skoro jest po czasie to pewnie pasowałoby, żebyś ogarnął temat jak najszybciej, bo niedługo wyjdzie, że "I'm sorry" i się nie da.

_________________
Cytuj:
Muad'Dib uczył się prędko, ponieważ najpierw przeszedł szkolenie jak się uczyć. A najpierwszą ze wszystkich otrzymał lekcję podstawowej wiary, że może się nauczyć. Szokuje odkrycie, jak wielu ludzi nie wierzy, że mogą się nauczyć, a o ile więcej uważa, że nauka jest trudna.


10 lis 2011 9:27:19
Zobacz profil WWW
Użytkownik

Dołączył(a): 29 kwi 2011 7:14:47
Posty: 20
Lokalizacja: 36° 50' S, 174° 45' E
eCzytnik: Kindle 3
Post Re: I zepsułem swojego Kindla
Próbowałeś ręcznego dodawania sieci ('enter other WiFi network) i potem wybierać 'advanced' i podawać wszystkie dane? Mojej sieci też nie chciał z jakichś powodów zatwierdzić przy 'automatycznym' wybieraniu, ale ręcznie bez problemu ruszył.


20 lis 2011 0:12:05
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 06 wrz 2011 7:19:24
Posty: 6
eCzytnik: Kindle 3
Post Re: I zepsułem swojego Kindla
maruda napisał(a):
Kurczę, na moim nowym ślicznym;-) kindlu nie moge wbic hasła do wi-fi. To znaczy wbijam, tylko kindel go nie przyjmuje.

Też tak miałem, ale za jakimś 10tym razem weszło. Więc próbuj do skutku.


20 lis 2011 9:56:33
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 19 paź 2010 9:26:31
Posty: 2
Post Re: I zepsułem swojego Kindla
Witam, żeby nie było tak różowo.
Mój K3G zepsuł się w sobotę (być może przy kontroli na lotnisku) akurat miesiąc po gwarancji.
Skontaktowałem się z supportem (na czacie, 2 razy) w sprawie naprawy i okazuje się że nie ma takiej możliwości. Zaproponowali za $85(+przesyłka i podatki) refurba w tym samym modelu i z 3 miesięczną gwarancją. (miałbym odesłać starego, nie dopytywałem na czyj koszt). Do tego konsultant w stylu "proszę zrobić reset, czy pali się dioda".

Co gorsza uszkodzenie nie jest kosmetyczne a po prostu nic nie działa (przypuszczam że jakiś lut puścił, bo jak lekko go uderzyć to czasami na chwilę się uruchamia).

Czy może ktoś spotkał się z taką sytuacją? Rozebrałem Kindla ale nie widać żadnych uszkodzeń zalania ani nic. Może słyszeliście że ktoś naprawiał Kindle na własną rękę?


28 lis 2011 22:02:50
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01 wrz 2011 20:09:15
Posty: 8
eCzytnik: Kindle 3 3G
Post Re: I zepsułem swojego Kindla
Pogadałem dzisiaj z panią Marjorie w sprawie szarych pasków na ekranie. Dostałem Gift Card na kwotę $159.98 ponieważ na razie nie mają na sklepie Kindli 3 wifi i jak sie pojawią mam sobie takowy zakupić. Czy ktoś ostatnio kupował z wysyłką do PL i czy ta kwota wystarczy na pokrycie kosztów? Cena samego Kindla to $139.


28 lis 2011 22:21:27
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 227 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 16  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: