eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Poezja Mirona Białoszewskiego
https://forum.eksiazki.org/poezja-dramat-f9/poezja-mirona-bialoszewskiego-t4068.html
Strona 1 z 1

Autor:  Konto usuniete [ 09 cze 2008 11:51:10 ]
Tytuł:  Poezja Mirona Białoszewskiego

Ciekawi mnie co sądzicie na temat współczesnego poety - Mirona Białoszewskiego. Jego utwory choć traktują o codzienności nie należą do najłatwiejszych. Uważam, że Białoszewski to poeta - odkrywca, jego wiersze pełne są innowacji. Poezja Białoszewskiego nie jest łatwa do zinterpretowania, wymaga od czytelnika zadumania i refleksji nad sprawami pozornie błahymi. Muszę przyznać, że ten poeta budzi we mnie sprzeczne emocje. Nie potrafię jednoznacznie określić czy lubię jego poezję, czy też nie. Uważam jednak, że warto zapoznać się z niektórymi z jego utworów i spróbować zbudować własną opinię o poecie.

Autor:  Konto usuniete [ 22 cze 2008 22:13:22 ]
Tytuł: 

Miron Białoszewski był nie tylko poetą ale również dramaturgiem i prozaikiem.
Już pierwszy zbiorek pt. "Obroty rzeczy" wzbudził wiele emocji, uznany został za zapowiedź dużej indywidualności. Brzydota świata, tandeta, bylejakość przedstawiona w wierszach udarzała artystyczną odwagą i niezwykłościa, została odczytana jako niezgoda podmiotu lirycznego na świat ideologicznej i społecznej sztampy.
Białoszewski był indywidualista, co można zauważyc w jego wierszach.
Wiele emocji wzbudziło opublikowanie "Pamiętnika z powstania warszawskiego", który jako proza urzekł plastycznościa języka kolokwialnego.
Polecam!!!! Naprawdę warto;-)

Autor:  Konto usuniete [ 01 lip 2008 23:25:31 ]
Tytuł: 

Zgadzam się, że Białoszewski to wielkie indywiduum. Na pierwszy rzut oka jego poezja to abstrakcja, ciężko go zrozumieć... ale na tym polega jego geniusz. Poeta niezwykle trudny i niezwykle fascynujący. Czy wy także uważacie, że pod kołderką własnych zawiłych myśli i metafor przekazywał treści uniwersalne, jak to nas uczą podręczniki? Moim zdaniem jego dzieła wyrażają niemal wyłącznie jego osobiste wyobrażenia... albo są zbyt wielką metaforą.

"Studium klucza"


Klucz
ma
zapach wody gwoździowej
smak elektryczności
a jako owoc
to on cierpki
niedojrzały
będący cały w sobie
pestką.

........................................................................................................................................................................

"Ach gdyby, gdyby nawet piec zabrali..."
Moja niewyczerpana oda do radości




Mam piec
podobny do bramy triumfalnej!

Zabierają mi piec
Podobny do bramy triumfalnej!!

Oddajcie mi piec
Podobny do bramy triumfalnej!!!

Zabrali.

Została po nim tylko
szara
naga
jama
szaranagajama.

Autor:  Konto usuniete [ 15 lip 2008 22:35:55 ]
Tytuł: 

Ja jestem w trakcie rozgryzania jego poezji. Jak dla mnie to bardzo trudne. Jest on...jakby to powiedzieć,,, bardzo współczesny ;) Ostatnio przeczytałam w internecie wiersz "ballada o zejściu do sklepu" Pomyślałam, że to taki sobie zwykły wiersz, ale coś mnie tknęło, żeby go wydrukować, jak to zwykle robie z wierszami, które mi się podobają. Położyłam na biurku. I kiedy parę dni potem jeszcze raz przechodząc rzuciłam okiem na ta kartkę, olśniło mnie ;). Takie proste słowa, a tyle w tym wszystkim powiedziane. Nad jego poezja trzeba posiedzieć i dokładnie przemyśleć.
Prozy jego niestety nie udało mi się dorwać, jedynie nieznaczne urywki.

Autor:  Konto usuniete [ 03 sie 2008 17:24:38 ]
Tytuł: 

U Mirona Białoszewskiego nawet w szpitalnych relacjach zawałowych wszystko jest życiem godnym uwagi, a nie umieraniem, Cały świat dookoła jest jedną przeogromną wspaniałością, najlichszy sklepik zawiera skarby, nowoczesny blok mrówkowiec godny jest nieskończonych studiów. A wszystko to bez cienia patosu, całkiem zwyczajne, czasem tylko żartobliwe.

Autor:  Konto usuniete [ 09 sie 2008 13:01:44 ]
Tytuł: 

Przygodę z utworami Mirona Białoszewskiego rozpocząłem na lekcjach j. polskiego. Od razu przypadły mi do gust. Może są trudne w interpretacji, ale bardzo podoba mi się jego eksperymentowanie z językiem dla potrzeby jednego tekstu. Dla wyrażenia w pewien jedyny sposób uczuć i emocji. Białoszewski, między innymi dzięki swojej wyobraźni, tworzy własny świat. W wierszach tego autora istotną rolę odgrywa również budowa, która w pewnym stopniu pomaga zrozumieć jego poezję, która jest bardzo indywidualna, a zarazem ciekawa i odkrywcza. Dla Białoszewskiego najważniejsze jest życie wewnętrzne, a nie otoczenie. Widać to w wielu jego wierszach m. in. ‘Ach, gdyby, gdyby nawet piec zabrali…’, ‘Namuzowywanie’. Uważam, żem iron Białoszewski jest mistrzem w operowaniu językiem

Autor:  Nessarose [ 20 sie 2008 1:09:37 ]
Tytuł: 

Hmm, ja do Białoszewskiego mam ambiwalentny stosunek - na pewno go cenię, zgadzam się, że był wielkim innowatorem, przecierał szlaki, na pewno to co pisał było bardzo ciekawe pod względem formalnym itd... ale dla mnie czegoś w tej poezji brakuje... hmmm... jest taka syntetyczna, jakby pisana na zamówienie teoretyków z PANu, po to żeby można było pisać o niej niezliczone prace teoretyczno-literackie ;)

Autor:  Kowalski-Malinowski [ 26 wrz 2008 0:53:27 ]
Tytuł: 

Nie wiem, czy ty piszesz o tym samym Białoszewskim, o jakim ja myślę, Nessaroe. Poezja Białoszewskiego jest syntetyczna i "jakby pisana na zamówienie" teoretyków?? Wybacz, ale to są jakieś duby smalone.

Przecież Białoszewski to jest przede wszystkim wielki "demontażysta" rzeczywistości, demaskator, odkrywca, burzyciel. On kwestionuje, i jest chyba najdalszy jak tylko można od "teoretycznego", akademickiego wyrachowania takich poetów jak np. Rymkiewicz czy Bryll (zaliczyłbym tu też Grochowiaka, w którym widzę pozę). Jeżeli dokonuje syntezy, to czyni to na podstawie gruntownej analizy - i na odwrót. Weźmy na przykład znany wiersz o makatce - najpierw trzeba było "zdekonstruować" tę banalną makatkę, wiszącą nad łóżkiem, rozłożyć jej cepeliową jakość na czynniki pierwsze, by z nich dopiero, po przekształceniu przez świadomość poety, mógł powstać świetny wiersz. W przypadku poezji tego kalibru nie można mówić o "syntetyczności" bez mówienia o "analityczności".

Co więcej - Białoszewski żył tak samo jak pisał. Poezja przenikała z jego życia, rodziła się z jego codzienności, a on swoim życiem ją potwierdzał. A było to życie pełne sztuki, niewymuszonej, swobodnej jak oddychanie, mimo, że jego warunki bytowe były anty-poetyckie. Jego mieszkanie w betonowym mrówkowcu było oazą kulturalną na mapie stolicy, służyło jako miejsce swobodnej wymiany myśli, spotkań artystów.... Chciałbym widzieć teoretyków o tak otwartych umysłach.

Jak ktoś ma w tej materii jakieś wątpliwości, to radzę obejrzeć piękny film Andrzeja Barańskiego o Białoszewskim "Parę osób, mały czas".

Autor:  Konto usuniete [ 10 paź 2008 20:03:10 ]
Tytuł: 

Mój ulubiony wiersz miłosny:

DO NN***

nagle
wycinasz się
z pomieszanych form ulicy
wypukłoscią nóg
twarzy

zbliżasz się - pół
mijam cię - pół

jakże mi szkoda
tej zawsze jednej strony niewidzialnej
odchodzisz - pół
ruch innych
kroi cię
w coraz drobniejsze
kawałki

nic mi z ciebie nie zostało
nagle


Czy to jest "syntetyczne, jakby pisane na zamówienie teoretyków z PANu, po to żeby można było pisać o niej niezliczone prace teoretyczno-literackie" ???
Kto nigdy nie był zakochany, bez pamięci, z wzajemnością lub bez, platonicznie czy namiętnie, ten nie wie o czym jest ten wiersz.

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/