eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Piekara Jacek - cykl o Mordimerze Madderdinie i nie tylko...
https://forum.eksiazki.org/fantastyka-f26/piekara-jacek-cykl-o-mordimerze-madderdinie-i-nie-tylko-t2594-90.html
Strona 7 z 7

Autor:  M [ 17 lis 2008 17:06:10 ]
Tytuł: 

Outsiderka napisał(a):
Nawet lubię Piekarę, choć spotkałam się z dużymi kontrowersjami wokół cyklu o Mordimerze. Najbardziej absurdalna była sytuacja kiedy siedząc na korytarzu w szkole i czytając "Młot na czarownice" zobaczyłam nad sobą wściekłą katechetkę, która zaczęła krzyczeć że to herezja i jak ja mogę czytać tak bezbożne książki. Do wielu osób niestety nie dociera, że to FANTASTYKA - książka której treść jest wymyślona i w żadnym razie nie jest zamachem na Kościół. Jako osoba niewierząca patrzę na to z dystansem i z przykrością stwierdzam, że Kościół traktuje wszystkie publikacje niezgodne z tym co głosi zbyt poważnie ( nie chcę tu nikogo urazić). Uważam, że można napisać wszystko w granicach dobrego smaku.


Wynika z tego, że katechetka się zapoznała z literaturą. Zadziwiające macie doświadczenia, ja mam wrażenie, że kler praktycznie nie orientuje się w istnieniu takiej książki.
Tak na prawdę, czy może godzić w czyjeś uczucia coś, co z założenia ma być po prostu literacką fikcją? Bo jakoś szczerze wątpię w to, iż Piekara chciał zbulwersować kogokolwiek swoją twórczością. Może i miał świadomość, że może to kogoś tam ugodzić, czy poruszyć, ale chyba nie spodziewał się krucjat przeciwko książce i fikcyjnym wydarzeniom.
Sam zamysł i odwaga zasługują na uznanie.

Autor:  lobogirl [ 17 lis 2008 23:35:40 ]
Tytuł: 

Nie trawię. Powtórzenia w formie i treści doprowadzają mnie do szału. Kopiowanie samego siebie? Litości. Pomysł na cykl o Mordimerze nawet nawet, nic bluźnierczego w nim nie widzę, ale ja często nie widzę bluźnierstw, herezji, przemocy i pornografii tam gdzie rzekomo są. Czytane pojedynczo poszczególne tomy nadają się na świetne czytadła do kąpieli (nazwijmy to tak kurtuazyjnie), ale nic ponad to. "Necrosis" było całkiem sympatyczne, chociaż zbyt dosłowne, raziło mnie brakiem domyślunku. I naprawdę zastanawiam się jakie problemy seksualne ma Piekara, bo z jego prozy przebija, że jakieś ma. I jeszcze "Alicja" heh, może w drugim tomie (hehe, już biorę rozbieg) okaże się o co w tym chodzi. Zieew. Nie żeby mnie to jeszcze interesowało.

Autor:  tuptup [ 19 lis 2008 11:13:12 ]
Tytuł: 

M napisał(a):
Outsiderka napisał(a):
Nawet lubię Piekarę, choć spotkałam się z dużymi kontrowersjami wokół cyklu o Mordimerze. Najbardziej absurdalna była sytuacja kiedy siedząc na korytarzu w szkole i czytając "Młot na czarownice" zobaczyłam nad sobą wściekłą katechetkę, która zaczęła krzyczeć że to herezja i jak ja mogę czytać tak bezbożne książki. Do wielu osób niestety nie dociera, że to FANTASTYKA - książka której treść jest wymyślona i w żadnym razie nie jest zamachem na Kościół. Jako osoba niewierząca patrzę na to z dystansem i z przykrością stwierdzam, że Kościół traktuje wszystkie publikacje niezgodne z tym co głosi zbyt poważnie ( nie chcę tu nikogo urazić). Uważam, że można napisać wszystko w granicach dobrego smaku.


Wynika z tego, że katechetka się zapoznała z literaturą. Zadziwiające macie doświadczenia, ja mam wrażenie, że kler praktycznie nie orientuje się w istnieniu takiej książki.


Niekoniecznie tak było - może myślała o "Malleus Maleficarum"? Gdyby miała na myśli konkretnie Piekarowski "Młot...", oznaczałoby to zapewne, że go przeczytała a to przecież herezja hehehe (jej własne słowa). Fakt jest faktem, że zwykły człowiek na hasło: Mordimer nie zareaguje. Dlaczego? Bo ludzie nie czytają książek, niestety...

Autor:  Sosacz [ 30 lis 2008 13:15:58 ]
Tytuł: 

Ostatnio przeczytałem "Płomień i Krzyż". Książka mi się podobała, jednak taki lekki niedosyt czuję- chyba za szybko ją przeczytałem. Ale wielki plus dla Piekary- bardzo fajnie przedstawił historię matki Mordimera. Choć jak na razie trochę zbyt mało o głównym bohaterze. Czekam na kolejny tom z niecierpliwością, żeby dowiedzieć się czegoś o samym Mordimerze i o tym, co "ma w sobie"(ci co przeczytali wiedzą o co chodzi;P).

Autor:  Mascarun [ 21 sty 2009 20:49:12 ]
Tytuł: 

Przeczytawszy wszystkie dostępne tomy, muszę stwierdzić, że nadal czuję niedosyt.
Książki bardzo ciekawe, świat alternatywny przedstawiony przez autora w sam raz. Jednak jest pewna rzecz, do której jestem skłonny się przyczepić:
koszmarna ilość powtórzeń tych samych tekstów w każdym tomie. Jak czyta się po raz któryś z kolei tą samą frazę w jednej książce robi się to mało zabawne.

Płomień i Krzyż nieco mnie zawiódł, zbyt mało uwagi poświęcono głównemu bohaterowi - Mordimerowi.
Jednak sama fabuła oraz elementy okultystyczne zamieszczone w książce zrobiły na mnie dobre wrażenie. (Demon Goecji, podróże astralne itd.)

Oczekuję kolejnego tomu, to bodajże ma być Czarna Śmierć (czyżby Dżuma? ^^).

Autor:  Deatheater [ 25 sty 2009 23:17:23 ]
Tytuł: 

"Jednak jest pewna rzecz, do której jestem skłonny się przyczepić:
koszmarna ilość powtórzeń tych samych tekstów w każdym tomie."
Taa... zgadzam się z przedmówcą.
Wiem, że dobre fantasy nie musi mieć dużej ilości walk, być brutalne itp. Ale brakuje mi ich jednak w tej serii. Przeczytałem Sługe Bożego, Miecz Aniołów i Młot na Czarownice i Mordimer nie walczył chyba ani razu, mimo że chwalił się swoimi niesamowitymi umiejętnościami co najmniej po dwa razy w każdym tomie. Poza tym opowieści wydają mi się trochę... podobne. Niby OK, zawsze inna opowieść, historia, intryga, ale takowe poczucie mnie męczy.
Ogólnie seria bardzo dobra lecz troszeczkę niedopracowana. TYLKO troszeczkę.

Autor:  M [ 24 mar 2009 23:02:26 ]
Tytuł:  Alicja...

Wracam do tematu Jacka Piekary tylko w nieco odmiennej konwencji. Dosłownie dwa dni temu skończyłem czytać drugi tom "Alicji". Po pochłonięciu obu musiałem... ochłonąć. Jedna z dziwniejszych twórczości literackich jakie miałem okazję przeczytać. Z jednej strony błaha historyjka, z drugiej strony dziwnie przyciąga niekonwencjonalnością sposobu pisania. Bez ogródek, konkretnie, z przemyśleniami głównego bohatera bez cenzury, bez tematów tabu. Do tego wybieganie myślami wprzód i ucinanie tematu, gdy robi się ciekawie po to, aby czytelnika utrzymać w napięciu. Druga część zmienia zupełnie postać rzeczy, przez całą książkę człowiek zastanawia się co jest jawą a co snem, widać tutaj pewne konotacje do Lewisa Carrolla, zarówno w kwestii absurdalności fabuły (przepraszam, fantastyki) jak i w różnorakich podtekstach miłości dorosłego mężczyzny do dziecka, bijących już w części pierwszej czytelnika mocnymi frazami.
Czytałem sugestie, że Autor ma problemy ze sobą, jednak wydaje mi się, że jest to po prostu doskonała gra na tematyce tabu okraszona fantastyką iście z kategorii LSD.

Dziwna, ale wciągająca literatura.

Autor:  antybaby [ 18 cze 2009 17:38:48 ]
Tytuł:  Re: Piekara Jacek - cykl o Mordimerze Madderdinie i nie tylko...

Z tego co wiem, Piekarze urodziło się ostatnio dziecko. Może Alicja to pokłosie późnego ojcostwa, dumy z potomka?Nie wiem nie czytałem jeszcze tej powieści.Co do Madderdina, inkwizytora z ludzką twarzą, to jest to bardzo wciągająca lektura, chociaż są opowiadania lepsze i gorsze. Z przewagą lepszych, więc szczerze mogę zachęcić do lektury.

Strona 7 z 7 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/