eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

inkbook bateria
https://forum.eksiazki.org/inkbook-f187/inkbook-bateria-t15423-30.html
Strona 3 z 4

Autor:  Arta Tech [ 26 sie 2015 9:09:18 ]
Tytuł:  Re: inkbook bateria

@Artii - przygotowujemy poradnik, aby wszystkie wątpliwości, jakie się pojawiają ostatecznie rozwiać.
@SanDiego - spokojnie możesz ładować urządzenie przez port USB.

Autor:  pewiengosc001 [ 26 sie 2015 12:25:27 ]
Tytuł:  Re: inkbook bateria

pojechali...

A teraz tak w oderwaniu od marketingu:
- te "ładowarki" wciskane do gniazdka z kablem zakończonym wtykiem micro-usb, to NIE są ładowarki tylko zasilacze(to ważne)
- ładowarka znajduje się w samym urządzeniu(tablecie/telefonie/czytniku) i jest zasilana przez wspomniany wcześniej zasilacz
- tenże układ ładowania pobiera tyle mocy ile potrzebuje i uważa za stosowne(o ile jest zasilany z uwzględnieniem minimalnych wymagań) także nic nie spali nawet przy zasilaczy 3A, bo przez większość czasu pociągnie z niego prawdopodobnie i tak <=1.5A
- zasilacz o wyższej mocy(wyższym maks. natężeniu, bo napięcie w przypadku USB powinno być +/- stałe) często jest nawet bezpieczniejszy, bo zapobiega spadkom napięcia zasilania(te i tak nie powinny przekraczać norm)
- współczesne ogniwa li-ion(bo zakładam że takie jest w inkbooku) o pojemnościach "smartfonowo-czytnikowych"(~2000mAh) nie cierpią w jakiś zauważalny sposób przy ładowaniu prądami wyższymi od tych 500mA(portu USB) i nie tracą pojemności czy żywotności przy ładowaniu prądem ok. 1A

Także moim skromnym zdaniem(a wiadomo jak to w internetach - mogę być kotem) nie ma żadnych przeciwwskazań do ładowania czytnika dowolną "ładowarką"(zasilaczem) dopuszczonym do sprzedaży, a jeśli jest inaczej to ktoś tu powinien się wytłumaczyć...

Autor:  Artii [ 26 sie 2015 12:37:26 ]
Tytuł:  Re: inkbook bateria

Arta Tech: fajnie. jednak może unikajcie wypisywania bzdur, np podłączenie 5V/2A przemieli czytnik.

O ile nie ma wcale kontroli prądu ładowania (naprawdę trudno mi uwierzyć że w czytniku za ~0.5Kzł brak takowej, bo w dużo tańszych urządzeniach taki kontroler widziałem) to niestety świadczy o braku wiedzy projektanta i padnięta bateria w okresie 2 lat rekojmi jest jak najbardziej winą producenta a nie użytkownika.
Co za tym idzie, ogniwa powinny być wymieniane bez szemrania i bez głupawych pytań serwisu jaka ładowarka była używana.
Każda dowolna ładowarka której napięcie mieści się w tolerancji standardu USB (czyli 5V+/-5%) jest dobra kropka.
Odstępstwa w napięciach są faktycznie katastrofalne (szczególnie w górę), ale nie wmawiajcie że dotyczy to prądu (bo świadczy to bardzo źle o produkcie albo niewiedzy sprzedawcy i serwisu).

Owszem mogło by się pojawić zalecenie (nie wymaganie) że czytnik można naładować szybciej "większą" ładowarką, ale skraca to żywotność baterii. I warto to uwzględnić przy codziennym użytkowaniu po gwarancji (i wstawić że do codziennej pracy zalecamy 0.5A 1A czy co tam wam wyjdzie).


Przy okazji ostatnie rozszerzenia standardu USB pozwalają nawet na 3A. I co czytnik wybuchnie jak bym taki podłączył? czy po prostu pobierze sobie tyle prądu ile potrzebuje?


edit:
pewiengosc001: z zasilaczem racja ale jednak przyjęło się operować pojęciem ładowarka - trzeba z tym jakoś żyć :)
co do ładowania większym prądem i braku wpływu na żywotność to nie ma, niestety tak łatwo i sporo zależy od samych ogniw i sposobu ładowania a i temperatura pracy też ma spory wpływ.

Autor:  airs [ 28 sie 2015 1:38:49 ]
Tytuł:  Re: inkbook bateria

Artii napisał(a):
O ile nie ma wcale kontroli prądu ładowania (naprawdę trudno mi uwierzyć że w czytniku za ~0.5Kzł brak takowej, bo w dużo tańszych urządzeniach taki kontroler widziałem) to niestety świadczy o braku wiedzy projektanta (...)
Owszem mogło by się pojawić zalecenie (nie wymaganie) że czytnik można naładować szybciej "większą" ładowarką, ale skraca to żywotność baterii. I warto to uwzględnić przy codziennym użytkowaniu po gwarancji (i wstawić że do codziennej pracy zalecamy 0.5A 1A czy co tam wam wyjdzie).
Dobre i celne uwagi.
Mnie też się nie chce wierzyć, że w tak zaawansowanych urządzeniach nie było by kontrolera prądu ładowania.
Jeśli serwis spotkał się w Onyxach z przypadkami niewłaściwej współpracy z zasilaczami, to świadczy przede wszystkim o niedociągnięciach projektowych w sekcji zasilania tych czytników, lub użyciu nienormatywnych elementów w trakcie wypuszczania kolejnych serii z produkcji. To by się pokrywało z innymi kłopotami z ładowaniem, których doświadczaliśmy w niektórych egzemplarzach (seriach?) Onyxów.

Żywię nadzieję, że w modelach zaprojektowanych i wyprodukowanych przez Boyue (inkBOOK) jest to zrobione poprawnie - nie słychać na forach o żadnych problemach z ładowaniem w modelach T61/T62 czy ich rebrandach, będących w sprzedaży od ponad roku. Nie zdziwię się, jeśli teraz po złych poprzednich doświadczeniach, serwis będzie "dmuchał na zimne" i obostrzał zalecenia.

Myślę też, że nastąpiły zakłócenia w zrozumieniu lub komunikacji ze strony ArtaTech. Ja jakoś nie odebrałem tego, że ładowanie z zasilacza mającego wyższą wydajność prądową (więcej niż 1A) odbiera gwarancję, tylko że jest w Onyxach niewskazane i zdarzają się wtedy problemy.

Swoją drogą, znam różne "fochy" kiepskich zasilaczy, które potrafią przy obciążeniu zarówno zaniżać jak i podnosić napięcie, co oczywiście rodzi same kłopoty w obu przypadkach. Jednak nad ilością pobieranego prądu powinien czuwać układ wbudowany w czytnik i pobierać go tyle ile jest właściwe dla urządzenia i ładowanej baterii, niezależnie od ewentualnej nadmiarowej (2A, 3A) wydajności zasilacza.
Tak mówi teoria, a w praktyce sam się zdziwiłem, gdy pewnego dnia, zasilacz z napisem 2A załatwił mi bardzo dobry (i drogi) odtwarzacz iRiver-a, który wcześniej zawsze ładowałem z USB albo 1A :|

Z drugiej strony, jeśli na urządzeniu "w stopce" jest napisane "DC 5V 1A", to przyzwoity zasilacz o takich właśnie parametrach powinien być optymalny.

Autor:  Tobiaszek [ 28 sie 2015 9:48:22 ]
Tytuł:  Re: inkbook bateria

To ja może też dołożę swoje trzy grosze w temacie ładowania. Choć nie jestem elektrykiem.

1. Od długości kabla (i jego jakości) zależy spadek napięcia na jego końcu. Stąd też niektóre przedłużacze USB nie są wstanie ładować urządzenia pomimo poprawnie działającej transmisji danych. Szczególnie dobrze to widać w dyskach przenośnych, które mają bardzo krótkie kable, bo do rozkręcenia silnika talerzy potrzebne jest duże napięcie bliskie znamionowego. Dlatego taki dysk najlepiej działa po podłączeniu bezpośrednio do komputera, a czasami za pośrednictwem przedłużacza już jest nie widoczny dla systemu.

2.Standard USB to 4 piny, a w micro-USB jest ich 5. Bardzo często pin 4 i 5 są ze sobą zwarte, ale to nie jest standardem. Widziałem takie zasilacze (ładowarki) gdzie piny od 2 do 5 były zwarte. Jest to celowy zabieg producenta aby układ elektroniczny w urządzeniu rozpoznał czy jest ono podłączone do zasilacza czy do komputera i uruchomił transmisję danych. Miałem taki przypadek w kamerce samochodowej. Po podłączeniu zasilacza od nawigacji przechodziła ona w tryb transmisji i nie nagrywała filmów. Na całe szczęście na obu zasilaczach była rozpiska połączenia pinów i wszystko stało się jasne. Ale nie wszystkie zasilacze to mają naniesione na obudowie.

Swoją drogą to albo inkbook powinien posiadać dobry układ elektroniczny do sterowania zasilaniem, albo na jego wyposażeniu powinien być dedykowany zasilacz. Skoro go nie ma to znaczy, że każdy zasilacz o napięciu stałym 5V i natężeniu minimum 1A powinien być dobry. To wbudowany układ elektroniczny powinien zabezpieczać wszystkie możliwe przypadki.

Autor:  Artii [ 28 sie 2015 14:49:14 ]
Tytuł:  Re: inkbook bateria

celna uwaga z długością kabelka, na 1m przeciętnym kabelku usb przy 2A można stracić ponad 10% napięcia a to jest już poniżej standardu usb.
Przy 1A to już tylko ~5%.
Nadal kontroler ładowania powinien sobie poradzić z tymi spadkami po przez zmniejszenie pobieranego prądu (co za tym idzie wydłużając czas) - jednak trzeba pamiętać że li-jon trzeba podładować do 4.2V a jeśli przy 0.5A już jest napięcie niższe to się nie naładuje.

No i na dodatek są kabelki i Kabelki. w tych najgorszych te procenty mogą być gorsze. Dla lepszych (grubszych*) lepsze.

* choć tu można się przejechać, bo już widziałem - dosłownie kilka "włosków" miedzi oblane kilogramem izolacji, z szumnie opisanym 10A/230V bo to akurat sieciowy był).

Autor:  Arta Tech [ 01 wrz 2015 12:46:03 ]
Tytuł:  Re: inkbook bateria

Gwoli wyjaśnienia, podsumowujemy poniżej wiadomości nt. zalecanych wartości napięcia i natężenia prądu.
Zalecana ładowarka powinna mieć napięcie 5V i natężenie 1A. Wartości te nie powinny być przekraczane o więcej niż +/- 15%. Używana może być dowolna ładowarka o takich właśnie parametrach, w tym ta z naszych aukcji na Allegro.

Zalecamy również ładowanie za pomocą portu USB w komputerze. W tym przypadku prąd ładowania wynosi od 500 do 950 mA. Wiemy co podają różne źródła nt. amperażu, ale sprawdziliśmy te wiadomości na własną rękę, obciążając port USB 2.0/3.0 w komputerze. Widełki 500-950 mA wynikają z wielu czynników, w tym na przykład jakość czy długości kabla USB. Należy pamiętać o tym, że w czasie procesu ładowania komputer nie może przejść w stan uśpienia czy hibernacji. Zalecany czas ładowania to 5 godzin. Urządzenie może naładować się szybciej, ale 5 godzin jest poprawnym czasem naładowania do pełna.

Większe natężenie prądu może zaszkodzić urządzeniu. To kontroler decyduje o natężeniu, niemniej w przypadku zbyt dużego amperażu układ będzie mocno się nagrzewał. Osiąganie zawyżonych temperatur pracy może spowodować uszkodzenie lub szybsze zużycie podzespołów.

Mocne ładowarki (2A i więcej) mogą nawet spalić płytę główną urządzenia, natomiast zbyt słabe po prostu nie doładują prawidłowo baterii. Nieprawidłowe naładowanie objawia się na przykład tym, że urządzenie wskazuje pełną baterię, ale podczas użytkowania rozładowanie następuje skokowo (np. z 76% do 30% w kilka minut).

EDIT: W tekst wkradł się błąd związany z rozróżnieniem pomiędzy mA (500-950) portów USB 2.0, a 3.0. Poprawiliśmy to niedopatrzenie.

Autor:  Maskar [ 01 wrz 2015 15:03:49 ]
Tytuł:  Re: inkbook bateria

Znowu kolejna wersja zeznań... To się staje nudne, a wasza "burza mózgów" to już nieco za późno.

Autor:  Czytelnick [ 01 wrz 2015 15:22:37 ]
Tytuł:  Re: inkbook bateria

Nie ma - źle
Jest - źle
Nie dogodzi :)

Autor:  wojtkl1 [ 01 wrz 2015 15:59:40 ]
Tytuł:  Re: inkbook bateria

Burza mózgów jest zawsze spoko ;) Ważne, że jest zainteresowanie obustronne i że produkt ciągle żyje :P

Autor:  Maskar [ 02 wrz 2015 13:55:37 ]
Tytuł:  Re: inkbook bateria

Najlepszą obroną jest atak.
Ważne żeby mówili, nie ważne jak.
Itd., itd... A klienci się łapią i będą łapali. :nono

Autor:  airs [ 15 wrz 2015 23:47:47 ]
Tytuł:  Re: inkbook bateria

Nie lubię wyłączać czytnika, nosząc go przy sobie, chcę żebym zawsze od razu mógł otworzyć (obudzić) go na stronie, na której czytam.
Właśnie na ostatnim oprogramowaniu z 20 sierpnia zaliczyłem w ten sposób 9 dni bez ładowania, wyłączania i z włączonym światełkiem.
Nie jest to jakaś rewelacja, ale dla mnie w urządzeniu z Androidem akceptowalny jest tydzień na jednym ładowaniu, więc się mieści.
Dla ciekawych wrzucam zdjęcia:

ObrazekObrazek

W czasie tych 9 dni i 7 godzin (jak na zdjęciach), czytałem i używałem innych aplikacji w sumie przez 12 godz i 40 min (Screen ON), czyli ponad godzinę dziennie.
Widać też, że podczas czytania procek szybko wchodzi w "deep sleep", bo pracował w sumie przez 5 godz. i 30 minut (awake). Rozkład częstotliwości pracy na drugim zdjęciu.
Z WiFi korzystałem wcale nie sporadycznie: ogólny czas włączenia 1 dzień i 9 godzin, a pracy 4 godz. 26 minut.
Chcę podkreślić, że zawsze gdy czytnik jest włączony, również doświetlenie mam włączone.

Autor:  puchatek2 [ 16 wrz 2015 11:05:35 ]
Tytuł:  Re: inkbook bateria

hmm dziwny ten kolor Twojego inkBooka:)
Jaki polecacie program do sejwowania baterii:)?

w dsbatterysaver'ze dostarczanym razem z inkbokiem są profile
w których jest "deepsleep kiedy ekran jest wyłączony,wybudzaj co Xh lub Xm na 1m"

co to jest deepsleep i o co chodzi z tym wybudzaniem.
Jakis czas temu ustawiłem na "senny" i od tego czasu zauważam że w trakcie czytania legimi czytnik potrafi się wyłączyć bez ostrzeżenia i później jest problem z jego obudzeniem.

Autor:  airs [ 17 wrz 2015 0:24:16 ]
Tytuł:  Re: inkbook bateria

Gdy czytnik pokaże kolejną stronę w książce i nic nie robi, elektronika z procesorem na czele "wyłącza się", tak jak w komputerze funkcja uśpij - to jest właśnie ten tryb "deep sleep". Naciśnięcie klawisza (żeby zmienić stronę), lub praca aplikacji w tle, wybudza czytnik i procesor dostosowuje taktowanie do zapotrzebowania które zgłasza oprogramowanie.
W trybie "deep sleep" jest najmniejsze zapotrzebowanie na prąd i bateria na dłużej wystarcza.
Uśpienie całego czytnika jest wyłączeniem na płycie głównej obsługi ekranu i klawiszy, ale nie oznacza "wymuszenia" uśpienia procesora, on może nadal działać i zjadać prąd, jeśli są uruchomione programy, które działają w tle i zgłaszają żądania ;)
Cała sztuka polega na tym, żeby albo nie instalować programów, które ładują się do pamięci i w niej ustawicznie "wiercą", nie pozwalając procesorowi dłużej utrzymywać trybu "deep sleep", albo je wyłączać lub zamrażać (hibernować).
Jeśli wyłączymy program, nie mamy do niego dostępu, bez powtórnego włączenia - hibernacja jest pewnego rodzaju sztuczką, którą stosują programy takie jak Greenify. Jego stosuję z powodzeniem na inkBOOK-u, jak widać na zdjęciach.

DSBatterySaver stosuje nieco inne techniki spowalniania procesora i opóźniające jego reakcje na żądania aplikacji, a także wymuszające tryb "deep sleep" ignorując pracujące w tle aplikacje. Tak ogólnie to ujmując. Nie mam z nim doświadczenia.

Wszystkie te sposoby są pewną ingerencją w system i sprzęt, dlatego trzeba je indywidualnie przetestować i używać tej metody, która na danym urządzeniu jest skuteczna i nie powoduje skutków ubocznych w postaci niestabilności, zamulenia, czy innych niewygód.

Kolor inkBOOK-a jest ciekawy, bo zmienia się w zależności od rodzaju oświetlenia. A mój aparat jakoś nie umie uchwycić ciekawszej odmiany tego koloru, zawsze na zdjęciu jest ciemniejszy i "brudniejszy" niż w naturze ;)

Autor:  zambezilimpopo [ 17 wrz 2015 9:58:52 ]
Tytuł:  Re: inkbook bateria

Mam pytanie do Airsa: czy te zużycie baterii, które widać na twoich zdjęciach powyżej mozna znaleźć gdzieś w ustawieniach Inkbooka, czy też pochodzą one z jakiejs dodatkowej aplikacji?

Strona 3 z 4 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/