Chcąc postawić sprawę absolutnie jasno informujemy, że nie planujemy wprowadzić oprogramowania Booxtor na nasze urządzenia. Jest to oprogramowanie, z którym nie mamy nic wspólnego, co za tym idzie nie mamy możliwości przetestowania go i zagwarantowania poprawnego działania. Nasze podejście w kwestii aplikacji nie zmienia się - te nadal sukcesywnie będą udostępniane.

Inaczej mówiąc, tak czy siak lecą w kulki i żadnego gestu nie zrobią. Oczywiście zawsze można kupić InkBooka.

Ale w tym momencie nie ma błędów *krytycznych*, dla których czekamy na aktualizację.

"Stworzyliśmy markę Onyx od zera swoją ciężką pracą od 2009 roku. Jednak jej popularność w ostatnim okresie jest sprawą dyskusyjną. Przypuszczamy, że w związku z licznymi problemami Onyx International, jakie nadal docierają do nas z rynku międzynarodowego, firma zaczęła szukać zbyt wielu oszczędności, niestety kosztem produktu.
- Jak na przykład…?
Zaczęto nas pozbawiać narzędzi pozwalających na samodzielną pracę nad oprogramowaniem, co w połączeniu z brakiem wsparcia doprowadziło do powstawania kryzysów. Efekty łatwo teraz zaobserwować śledząc na przykład serwisy społecznościowe, choć i tak to co dotarło do użytkowników końcowych to ledwie ułamek problemów jakie wyeliminowaliśmy pracą naszego zespołu."

Może trochę światła na ten temat dorzucą wypowiedzi założyciela i szefa firmy Arta Tech (...) W drugiej połowie artykułu jest trochę o problemach z czytnikami Onyx:

Tzigi, jak już wyjaśniliśmy, nie jesteśmy producentem, lecz dystrybutorem urządzeń z danym oprogramowaniem. Nie jesteśmy w stanie zapewnić długiego czasu poprawnej pracy takiego czytnika. Ewentualne testy na posiadanym urządzeniu nie będą adekwatne, bo nie ma żadnej pewności, że w przypadku innych czytników nie wystąpią problemy (np. krótsza praca baterii lub błędna współpraca naszych urządzeń z oprogramowaniem Booxtor).

Nie ma co czekać na "odblokowanie". Odnośnie T68 Lynx Onyx Int napisał mi wczoraj "Yes, we will release the T68 Lynx update package a little bit later. We are still testing."