eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

2010 rokiem elektronicznych zabawek - komentarze
https://forum.eksiazki.org/ogolnie-o-eczytnikach-f155/2010-rokiem-elektronicznych-zabawek-komentarze-t9453.html
Strona 1 z 1

Autor:  Kell [ 31 gru 2010 12:27:33 ]
Tytuł:  2010 rokiem elektronicznych zabawek - komentarze

Zapraszamy do komentowania nowego wpisu na naszym blogu: 2010 rokiem elektronicznych zabawek

Autor:  t3d [ 31 gru 2010 12:58:19 ]
Tytuł:  Re: 2010 rokiem elektronicznych zabawek - komentarze

Narzekasz na brak świadomości czym jest Eink, samemu mając na myśli EPD :)
http://en.wikipedia.org/wiki/Electropho ... rophoretic

W tym określeniu (ElectroPhoretic Display) mieści się zarówno E-ink (od E Ink Corporation) jak i Sipix (SiPix Imaging, Inc.).

Rynkowe realia nakazywałyby uwzględnianie obu tych technologii, chyba że mamy wpaść w nawyk mówienia o elektronicznym papierze e-ink, analogicznie jak jest to z nazywaniem każdych sportowych butów adidasami.

Autor:  Kell [ 31 gru 2010 13:00:27 ]
Tytuł:  Re: 2010 rokiem elektronicznych zabawek - komentarze

Cytuj:
Rynkowe realia nakazywałyby uwzględnianie obu tych technologii, chyba że mamy wpaść w nawyk mówienia o elektronicznym papierze e-ink, analogicznie jak jest to z nazywaniem każdych sportowych butów adidasami.
Myślę, że to już się stało za naszymi plecami.

Niemniej jednak nie taki był sens artykułu i dobrze o tym wiesz, t3d

Autor:  t3d [ 31 gru 2010 13:10:28 ]
Tytuł:  Re: 2010 rokiem elektronicznych zabawek - komentarze

Kell napisał(a):
Niemniej jednak nie taki był sens artykułu i dobrze o tym wiesz, t3d

Oczywiście, to tylko taka moja dygresja na boku :D

Sam mam ten problem, że z jednej strony mówiąc o epapierze nie chcę go ograniczać do e-inku, a z drugiej mam świadomość, że jeśli użyję pojęcia EPD (lub czegoś w tym stylu), to od strony interlokutora na 99% usłyszę "WTF?"

Autor:  Lukk [ 31 gru 2010 13:29:09 ]
Tytuł:  Re: 2010 rokiem elektronicznych zabawek - komentarze

zastanawiam się jaki jest odsetek osób odwiedzających wykop.pl i czytających książki? wydaje mi się że zbyt niski. większość osób na temat eczytania wie tylko tyle, że pdf'y źle się czyta na ekranie monitora i mają znajomego albo same próbowały czytać książki na telefonie lub innym wyświetlaczu LCD. ich lektura ogranicza się newsów w internecie na max jedną stronę. dla mnie bardziej miarodajne były by opinie osób czytających więcej niż dwie książki w roku. no i aktywnych w tym temacie. podobny wpis na biblionetce przyniósł by bardziej miarodajne opinie.

Autor:  Kell [ 31 gru 2010 13:35:41 ]
Tytuł:  Re: 2010 rokiem elektronicznych zabawek - komentarze

Jeśli przyjąć taki punkt widzenia, to b-netka jest zboczeniem w drugą strone- tam siedzą ludzie, którzy w wieku 30+ lat mają po kilka tysięcy książek na karku ;)

Firmy będą sprzedawać książki typowemu czytającemu Kowalskiemu, a więc najlepiej byłoby chyba zrobić taką ankietę taką czytelnia.onet.pl albo ksiazki.wp.pl czy coś w tym guście...

Autor:  mihu [ 31 gru 2010 14:09:14 ]
Tytuł:  Re: 2010 rokiem elektronicznych zabawek - komentarze

Elektroniczny papier jest taką technologią, że największy mistrz słowa może mieć problemy z przekonaniem do niej kogokolwiek, ale wystarczy pokazać na żywo czytnik i można liczyć ludzi zbierających szczęki z podłogi. Tą metodą udało mi się kilka osób namówić do kupna Kundelka, tych samych, które wcześniej wyjeżdżały mi ze standradowym argumentem o zapachu i wartości sentymentalnej (wydaje mi się, że sam tak parę lat temu powiedziałem w rozmowie).

Co do tezy, że eink przyjmuje się dopiero u osób urodzonych w latach 90., to zdecydowanie bym się nie zgodził. Ja urodziłem się pod koniec lat 70. a wczoraj zamowiłem Kindle dla kolegi urodzonego na początku lat 70., który jest totalnym antygadżeciarzem (ma nawet komórkę z monochromatycznym wyświetlaczem). Wydaje mi się, że jest wręcz przeciwnie. Dla ludzi okolo 20 roku życia bardziej atrakcyjne są kolorowe wielofunkcyjne tablety. Jednozadaniowy, czarno biały e ink jest technologią, która nie daje +10 do lansu ale za to doskonale robi to, do czego została stworzona.

Autor:  gregvip [ 31 gru 2010 14:25:40 ]
Tytuł:  Re: 2010 rokiem elektronicznych zabawek - komentarze

A ja powiem tak.
Nie ma jak drukowana książka ta faktura ten zapach, no właśnie jestem alergikiem i jak mam doczynienia ze starą i zakurzoną książką to to oczy mi łzawią nie po 30 ale po 3 minutach.
Nie ma to jak drukowana książka sama przyjemność jej czytania, no właśnie niedawno kupiłem sobie Zajdla "Relację z pierwszej ręki" no naprawdę jaka to wielka przyjemność czytać książkę której wewnętrzny margines jest tak mały że na koniec tekstu nawet w dzień pada cień a z uwagi na to, że jest to książka klejona to nie można zbyt mocno jej otwierać.

No właśnie jaka to wielka przyjemność czytania papierowych książek ano taka, że już nie mogę się doczekać kiedy Amazon w końcu ruszy dupę i przyśle mi zamówionego Kindla

Pozdrawiam

P.S.
Ja urodziłem się w latach 60-tych i bez problemu się czytnik u mnie przyjmie ;)

Autor:  Mori [ 31 gru 2010 14:26:22 ]
Tytuł:  Re: 2010 rokiem elektronicznych zabawek - komentarze

mihu napisał(a):
Elektroniczny papier jest taką technologią, że największy mistrz słowa może mieć problemy z przekonaniem do niej kogokolwiek, ale wystarczy pokazać na żywo czytnik i można liczyć ludzi zbierających szczęki z podłogi.

W pełni się zgadzam. Dlatego warto czytać nie tylko w domu, ale wychodzić ze swoim eCzytnikiem na zewnątrz, do ludzi. Bo nawet jeśli nikt nas nie zaczepi wprost, to niektórzy będą się przyglądać, zastanawiać, a później może i poszukają więcej informacji na temat takich urządzeń. To zadanie dla całej ePapierowej społeczności :)

PS Tak swoją drogą - sądzicie, że słusznym byłoby stworzenie jakiejś bazy numerów seryjnych naszych eCzytników? Tak, by zabezpieczyć się przed falą kradzieży - by łatwo było zweryfikować, czy numer seryjny kupowanego przez nas urządzenia nie był kiedyś własnością jakiejś innej osoby? Coś na kształ bazy numerów IMEI w przypadku telefonów komórkowych.

mihu napisał(a):
Wydaje mi się, że jest wręcz przeciwnie.

A ja w ogóle nie wiązałbym tego z wiekiem, ale ilością czytanych książek. Są 15-nastolatki, które czytają dużo książek, jak i 40-latki, które nie czytają wcale. I prędzej eCzytnik, który głównie do czytania służy, trafi do tych, co czytają nałogowo, niż do tych, co cieszą się, gdy uda im się skończyć jedną książkę w ciągu roku.

Autor:  macminer [ 02 sty 2011 3:40:59 ]
Tytuł:  Re: 2010 rokiem elektronicznych zabawek - komentarze

mihu napisał(a):
Co do tezy, że eink przyjmuje się dopiero u osób urodzonych w latach 90., to zdecydowanie bym się nie zgodził. Ja urodziłem się pod koniec lat 70. a wczoraj zamowiłem Kindle dla kolegi urodzonego na początku lat 70., który jest totalnym antygadżeciarzem (ma nawet komórkę z monochromatycznym wyświetlaczem).


Ja się urodziłem jeszcze trochę wcześniej i odkąd pamiętam chciałem mieć "wszystko w komputerze" - idea palmtopa, a później czytnika e-booków wydawała mi się oczywistym kierunkiem rozwoju papierowej książki. No, ale ja zapewne nie jestem normalny - jak miałem 12 lat, uczyłem się czytać taśmę perforowaną :)

Autor:  Lokee [ 03 sty 2011 11:28:22 ]
Tytuł:  Re: 2010 rokiem elektronicznych zabawek - komentarze

macminer napisał(a):
No, ale ja zapewne nie jestem normalny - jak miałem 12 lat, uczyłem się czytać taśmę perforowaną :)


no, to ja nigdy tego nie próbowałem, ale na e-book readera z e-atramentem "chorowałem" juz dość długo zanim nabyłem kundelka...
Pewnie należę do tych "starszych", "niegadżeciaży" i do tego moja biblioteczka liczy prawie 1k książek papierowych (i tak, bardzo lubię dotyk i zapach tradycyjnej książki) a i tak praktyczność, niewielkie rozmiary i wygoda użytkowania zdecydowały o nabyciu drogą kupna czytnika ;)
Więc wiek ani zamilowanie do książek "tradycyjnych" nie przeszkadzają :D

Autor:  Vroo [ 03 sty 2011 12:56:26 ]
Tytuł:  Re: 2010 rokiem elektronicznych zabawek - komentarze

mihu napisał(a):
Elektroniczny papier jest taką technologią, że największy mistrz słowa może mieć problemy z przekonaniem do niej kogokolwiek, ale wystarczy pokazać na żywo czytnik i można liczyć ludzi zbierających szczęki z podłogi. Tą metodą udało mi się kilka osób namówić do kupna Kundelka, tych samych, które wcześniej wyjeżdżały mi ze standradowym argumentem o zapachu i wartości sentymentalnej


Ha, miałem bardzo podobnie - parę osób, którym pokazałem kindelka i nawet nie namawiałem do zakupu, parę tygodni później mówi - "a wiesz, zamówiłem niedawno". :-)

Swoją drogą to zabawne, bo po wrześniu e-czytniki stały się modne, a w lipcu, gdy przyniosłem do roboty świeżo zakupionego K2, to patrzyli na mnie jak na archeologa. Eee, czarnobiałe? Eee, bez ekranu dotykowego? :-)

Z dotychczasowych platform najbardziej podoba mi się Legimi (i to nie tylko dlatego, że wśród czasopism umieścili mojego bloga Webaudit). Oferują jednak bardzo spójny model - czytnik, księgarnia, bezprzewodowy transfer. Empik przegrywa na razie swoją szansę, ale obiektywnie patrząc to wciąż ma szansę być tym, kto poniesie e-czytniki "do ludu". Jeśli tylko zaoferują przyzwoity sprzęt i wybór książek, tak że z TOP25 wszystkie będą też w formie e-booków.

Autor:  Kell [ 03 sty 2011 14:04:56 ]
Tytuł:  Re: 2010 rokiem elektronicznych zabawek - komentarze

ZTCW to nawet Amazon nie ma TOP 25 w wersji e? Co nie znaczy, że Empik nie powinien do tego dążyć.

Autor:  Vroo [ 03 sty 2011 14:45:24 ]
Tytuł:  Re: 2010 rokiem elektronicznych zabawek - komentarze

No nie ma, bo np. pani Rowling nie chce się wydawać w postaci ebookowej, ale chodzi o to, aby takie sytuacje były wyjątkiem, nie regułą.

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/