Teraz jest 28 mar 2024 22:47:49




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 
Kapuściński Ryszard 
Autor Wiadomość
Post Kapuściński Ryszard
"Szachinszach"

Wprost nie dowierzam, że nie pojawił się przed moim żaden post o książkach R. Kapuścińskiego. Tym bardziej kilka słów o jego książce którą właśnie kończę czytać. Szachinszach to jedna z tych książek - reportaży Kapuścińskiego która zaliczana jest do największych jego dzieł. Kapuściński będąc naocznym światkiem wojny toczącej się w Iranie (mowa tu oczywiście o czasach gdy Iranem rządził Szach), bardzo realistycznie przekazuje to, co wówczas działo się w tym kraju. To doskonały reportaż, który przenosi czytelnika do ogarniętego wojną Iraku, poza tym czytelnik staje się też pewnego rodzaju "ekspertem", "myślicielem" starając się, razem z Kapuścińskim, zrozumieć i jakoś wytłumaczyć powody wojny, jej przebieg, zachowania ludzi itp.

Dym, huk, zmieniający się władcy, upadające rządy i powstające nowe... - to obraz który wypełnia książkę.

/edit by muaddib2: Na recenzję to trochę za mało, dlatego proponuję przeniesienie posta do działu Dyskusje literackie i zapoczątkowanie od niego tematu dotyczącego twórczości tego pisarza i publicysty.


26 lip 2008 22:59:26
Post 
"Cesarz" kapuścińskiego ukazał się w 1978 roku. Jest to z jednej strony opowieść o Etiopii, a z drugiej zaś alegoria Polski za czasów Gierka. Najistotniejsze w tym wszystklim jest przesłanie uniwersalne. Formalnie jest to zbiór relacji dawnych cesarskich dworzan, niekiedy przedziwnych, jak choćby opowieść lokaja podsuwającego pod nogi "najjasniejszego pana" stosownej wielkości poduszki. Obok tego z kolei biegnie relacja z trwającej właśnie rewolucji równie groteskowej i ponurej. Rzecz jest napisana ze specyficznym, wisielczym humorem, jest zarazem szydercza, ale jakoś i ...ciepła.To rzeczywiścia znakomita książka. I zasłużenie podbiła cały świat.


27 lip 2008 18:03:15
Post 
Musze przyznac ze nie czytalam zadnej ksiazki Kapuścińskiego, ale mam zamiar to nadrobic. Ostatnio wpadla mi w rece biografia Kapuscinskiego napisana przez Witolda Bereś oraz Krzysztofa Burnetko Kapuściński: nie ogarniam świata"", zawsze wiedzialam ze Kapuscinski to ciekawa postac ale dzieki tej ksiazce mam zamiar sie zaznajomic z jego ksiazkami. Bardzo ciekawie napisana biografia z duza iloscia wywiadow z pisarzem. POlecam milosnika Kapuscinskiego jak i osoba, ktorzy chcieliby dopiero poznac ta postac.


28 lip 2008 10:09:49
Post 
Ja zaczelam moja przygode z R.Kapuscinnskim od 'Podrozy z Herodotem'. I od tej ksiazki tez zaczelo sie moje przewiazanie do tego autora:) Bardzo ciekawa, przekrojowa pozycja, opisujaca poczatki jego reporterskiej pracy i pierwsze podroze.
Natomiast jak do tej pory najwieksze wrazenie zrobla na mnie ksiazka 'Cesarz'. Zupelnie zmienilo sie moje zdanie i pojecie na temat tego co dzieje sie w krajach afrykanskich. Ostatnio kupilam 'Kapuscinski: nie ogarniam swiata' W. Beresia i K. Burnetko, niestety jeszcze nie zdazylam poczytac....jestem pewna ze sie nie zawiade:) Pozdrawiam


04 sie 2008 14:00:28
Post 
Zaczęłam od "Hebanu" przygotowując się na olimpiadę w liceum i zauroczył mnie jego styl. Później całkiem przypadkiem sięgnęłam po "Autoportret reportera" i do tej pory jest to moja ulubiona książka Kapuścińskiego, głównie ze względu na jej tematykę (w tamtych czasach marzyłam o dziennikarstwie) To był arcyciekawy człowiek - odważny i bezkompromisowy. Świetny dziennikarz i pisarz. I bardzo szkoda, że już nic nie popełni.
Mam w moich ambitnych planach zgłębianie go dalej, bo na ten moment udało mi się przeczytać jedynie cztery pozycje. To takie książki, które bardzo zapadają w pamięć, przynajmniej mnie. Ciekawa tematyka + niebanalny styl dają prawdziwe perełki literackie.


02 wrz 2008 18:32:10
Użytkownik

Dołączył(a): 18 sie 2008 0:04:35
Posty: 18
Post Kapuściński
Ja także zaczęłam swoją przygodę z Kapuścińskim od "Podróży z Herodotem", którą do dzisiaj uważam za jedną z najlepszych jego książek. Jednak zdecydowanie najbzrdziej zafascynowało mnie "Imperium" - obraz rozkładu poskomunistycznej Rosji, ale także wspominki z różnych kart jej historii. Może dlatego, że to właściwie "tuż za miedzą" i liznęliśmy co nieco w naszej powojennej historii z tej rzeczywistości - tematyka jest mi w jakiś sposób bliska. A jednocześnie trudno nam zrozumieć Imperium, gdyż nasza obecna perspektywa jest zupełnie inna. Kapuściński wspaniale to odmalowuje.

Czytając "Cesarza" świetnie się ubawiłam. Uniwersalizm tej książki jest rzeczywiście niesamowity. I owszem - Polska Gierka wypisz wymaluj, ale ja widziałam tam przede wszystkim moją firmę - wielką korporację, do której znakomicie dało się przypasować schematy rządzące tamtym, wydawałoby się odległym, światem. Każdy czyta tę książkę inaczej.

To, co fascynuje mnie w jego książkach to znakomity warsztat, o którym zresztę pisał w "Autoportrecie reportera" - oparty na świetnej pamięci (nigdy nie pisał w podróży, dopiero przetrawiał ją po zakończeniu i stąd sama esencja), humor, z jakim opisuje światy absurdalnych decyzji i wynikających z nich konsekwencjach, np. w "Szachinszachu" czy "Cesarzu" i wielki pokłon temu obcemu, jak nazywa spotkanego na drodze człowieka.
Jestem bardzo wdzięczna temu, kto włożył mi w ręce te książki i otworzył mi oczy na świat Kapuścińskiego. Spotkałam się też ze zdaniem jednego z czytelników, że Kapuściński za bardzo mitologizował ludzi, że był zbyt humanitarny, zwłaszcza w "Hebanie". Z doświadczeń tego czytelnika Afryka wygladała zupełnie inaczej. Być może tak, ale właśnie takie proludzkie podejście pozwalało Kapuścińskiemu dostrzec najciekawsze aspekty życia w odwiedzanych krajach, patrzeć na spotykanych ludzi przez pryzmat ich nędzy (najczęściej) lub znieszczeń, jakie powoduje np. nadmierna władza. Tych maluczkich jest właśnie najwięcej w powieściach Kapuścińskiego. Takim sposobem postrzegania świata zraził go właśnie Herodot, który także musiał być fascynującym człowiekiem.


08 wrz 2008 7:39:28
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 18 wrz 2008 13:59:54
Posty: 21
Post 
Ja po raz pierwszy sięgnęłam po Kapuścińskiego, kiedy pojawiły się "Podróże z Herodotem". Tytuł mnie zaintrygował, ponieważ byłam akurat po przeczytaniu "Dziejów" Herodota. Zaczęłam czytać w Empiku i skończyłam w domu. Rzadko zdarza mi się trafić na autora, którego by się tak dobrze czytało i który równocześnie skłaniałby do przemyśleń. Czytając "Podróże" czułam niemal, jakbym wędrowała z samym Herodotem, który trafił do współczesnego świata.
Zetknęłam się również z fragmentami "Hebanu", z którym zamierzam się niezwłocznie zapoznać..

_________________
Half of the time we`re gone but we don`t know where...


19 wrz 2008 1:35:43
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 29 wrz 2008 16:57:22
Posty: 31
Lokalizacja: Zielona GĂłra
Post 
Pokochłam Kapuścińskiego za "Imperium" o rozpadzie ZSRR. Od tamtej pory mam olbrzymi sentyment do jego książek. On nie "małował", nie dodawał...po prostu pisał jak było. Strasznie mi smutno, jak sobie pomyśle że już nic nowego nie napisze....


01 paź 2008 13:45:29
Zobacz profil
Post 
Witam,

rowniez uwielbiam Kapuscinskiego i wlasnie po raz kolejny czytam "Lapidaria". Dziwi mnie, ze nikt nigdy nie wspomina o jednej z jego wczesniejszych ksiazek "Chrystus z karabinem na ramieniu". Musze przyznac, ze nigdy jej nie przeczytalam, jakkolwiek zawsze chcialam, tyle, ze nie widzialam nigdzie w ksiegarniach ani antykwariatach. Mam nadzieje, ze kiedys ja znajde.

Pozdrawiam.


06 paź 2008 20:04:25
Użytkownik

Dołączył(a): 03 lis 2008 20:06:18
Posty: 51
Post 
A ja swoją podróż z Kapuscińskim zakończyłam... na "Prawach natury". Kapusciński jest dla mnie wielki w wielu dziedzinach, jednak poezja w jego wykonaniu jest niestety (i stwierdzam to z przykroscią) gorzej niż przeciętna, żeby nie rzec słaba. Nie wiem na czym polega ten fenomen, że Mistrz (swiadomie wielką literą) popełnił cos takiego jak "Prawa natury" :(


04 lis 2008 21:42:59
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 02 mar 2008 21:22:56
Posty: 23
Post 
A ja szczerze polecam pierwszą książkę Kapuścińskiego - "Busz po polsku" z 1962 roku. Trafiłem na nią dopiero po przeczytaniu najsłynniejszych klasyków: Cesarza, Szachinszacha, Hebanu czy Imperium. Tak więc informacja, że tu wszystkie historie dzieją się w Polsce, sugerowała raczej nudnawe reportażowe wprawki sławnego dużo później autora.
Tymczasem okazało się, że dla prawdziwego reportera Polska to równie egzotyczny kraj jak Etiopia czy Iran.
Chyba najbardziej "klimatyczne" jest opowiadanie "Sztywny" - o gościach, wiozących starą ciężarówką trumnę z górnikiem zabitym w wypadku. Pojazd psuje się i ostatnie 15 kilometrów do cmentarza w rodzinnej wiosce tytułowy Sztywny pokonuje "piechotą", na barkach swoich żywych towarzyszy wyprawy...


10 lis 2008 18:45:36
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 04 lis 2008 15:56:55
Posty: 33
Lokalizacja: TuchĂłw
Post 
Gdy dostałem zadanie z polskiego by przeczytać Cesarza, byłem przekonany że będzie to święcie nudny opis zdarzeń. Jednak nawet nie zauważyłem kiedy skończyłem te lekturę. Kapuściński stworzył swój niepowtarzalny styl który w reporterski sposób opowiada wydarzenia tak jakby stało się tuż obok nich i obserwowało je w najdrobniejszych szczegółach. Po prostu Geniusz.

_________________
"Idzie to dziewczę do głowy jak wino, ale się nim nie upiję bo cudze" ;(


13 lis 2008 23:20:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: