Teraz jest 28 mar 2024 22:41:35




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 
Wolski Marcin - "Antybaśnie z 1001 dnia" 
Autor Wiadomość
Mod
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15
Posty: 693
Post Wolski Marcin - "Antybaśnie z 1001 dnia"
"Antybaśnie z 1001 dnia" - Marcin Wolski

Obrazek

Zaczęło się od tego, że mój znajomy, któremu pewien czas temu poleciłem "Pomniejsze bóstwa" Terry'ego Pratchetta po przeczytaniu książki stwierdził, że skoro tak lubię Pratchetta to powinienem sięgnąć po polskiego pisarza Marcina Wolskiego, który poziomem humoru brytyjskiemu humoryście co najmniej dorównuje, jeśli nie przewyższa. Przyjąłem to stwierdzenie z chłodną życzliwością i jakoś tak się złożyło, że o tej sugestii zapomniałem...

Jakiś czas temu, zupełnie przypadkiem - mniejsza o szczegóły - wpadły w moje ręce "Antybaśnie z 1001 dnia" Wolskiego. Przeczytałem intrygujące wprowadzenie i potem... zostałem całkowicie pochłonięty przez świat trapezoidalnego królestwa Amirandy i okolic.

Znalazłem u Wolskiego wszystko to, za co polubiłem Pratchetta. Świat, który jest - podobnie jak Świat Dysku - krzywym zwierciadłem naszej rzeczywistości, z tym zastrzeżeniem, że ta odbita rzeczywistość to bardziej taka nasza swojska parafraza polskich realiów, historii i mentalności. Ten dydaktyzm i satyra nie bierze na szczęście góry nad sprawnie opowiedzianymi i niesamowicie zabawnymi historiami, nawiązującymi również do popularnych bajek, baśni, legend i mitów. Znajdziemy tu pastisze takich baśni, jak Ali Baba i Czterdziestu Rozbójników, Śpiacej Królewny i wielu, wielu innych...

Świat wykreowany przez Wolskiego zaskakuje dopracowaniem. Momentami wydaje się tak realny, że człowiek - podobnie jak pewien profesor we "wstępie" do "Antybaśni..." - gotów jest uwierzyć w możliwość istnienia tej alternatywnej krainy.

W przeciwieństwie do Pratchetta humor Wolskiego bywa momentami nieco rubaszny - żeby nie powiedzieć "wulgarny" - jakkolwiek autor ani razu nie przekracza granicy dobrego smaku.

I najważniejsze - książka należy do gatunku tych, które "same się czytają". "Antybaśnie z 1001 dnia" to bite 336 stron dobrej zabawy. No, może autor pod koniec traci trochę satyryczny impet i humor zastępują w znacznej mierze poważniejsze akcenty, jakkolwiek dzieje się tak może dlatego, że właśnie pod koniec w Amirandzie nastają "nasze" smutne czasy?...

Polecam - nie tylko fanom Pratchetta, ale i wszystkim, ceniącym sobie wyborny humor i wysokich lotów satyrę!

Ocena: 4/5

_________________
Cytuj:
"Z książkami jest tak samo jak z ludźmi: tylko niewielka część odgrywa dużą rolę, reszta gubi się w wielości."

Gregory Benford - "Zagrożenie Fundacji"


Cytuj:
"Out in the oceans of sand
I saw the future
Of a golden land
Below the plains
I've been meeting my fate
I stood the test
The universe
In the palm of my hand
Oh, am I blessed
Or cursed "


Savage Circus "Legend of Leto II"


19 kwi 2008 21:47:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: