Opowiem ci
o czym szpepcze deszcz
nocą ubiorę księżyc
w obłąkane myśli
będę tańczyć w rytm
twojego serca
z czasem przestane cię kochać
i będe dla ciebie niedobra
słowami miotać będę jak brzytwą
i tak a będę
dopóki mnie nie uwolnisz
śmiejąc się będę łykać łzy
myślami będę daleko od ciebie
lecz zanim opowiem ci
o czym szpecze deszcz
a noca ubiorę księżyc
w obłąkane myśli
i zanim zatańcze w rytm
twojego serca
mozesz być pewien
że będę przy tobie
tylko pamiętaj
ze kiedyś ci opowiem...

Witam,
Naiwny... ale piękny. Gra na uczuciu Nam wszystkim tak cennym. Nie przestawaj pisać takich wierszy... nie przestawaj.

nie wiem i nie chce wiedzieć

co się ze mną dzieje

może to jawa, może sen

nie wiem.....

wiem tylko ze dzięki temu stanowi

mogę patrzeć na świat innymi oczyma

co to jest?

może kiedyś znajdę na odpowiedz...

ale nie teraz

teraz chce się cieszyć chwila

śmiać się, tańczyć, śpiewać

nie przejmując się niczym iść do przodu

wiem ze kiedyś dorosnę i zatrącę w sobie to dziecko

ale póki mam czas chce żyć ta magia i ta swoboda

póki mam czas....

No, to jest coś. Bardzo trafny opis stanu zakochania, taki lekki i radosny. Aż czuć, że wiosna idzie! Dołączam się do prośby TomWhite: nie przestawaj pisać takich wierszy. To aż tchnie optymizmem i ciepłem, każdemu się to przyda:)